Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Kilka dni temu przeczytałam o masażach dla psów, oraz o jednej z metod Ttouch, szukałam informacji i od wczoraj eksperymentujemy z tą metodą relaksacji. Muszę przyznać że dzisiaj Altek po paru ruchach (narazie podstawowym ruchem), tak się rozluźnił ze zaczął się wywracać na plecy, ewidentnie zadowolony i nawet gdy dotykam zadu, czy biorąć łąpę do masowania, nie wyrywa jej tylko zrelaksowany leży

http://www.hycon.pl/Encyklopedia/psychika_masaz.htm

i o metodzie Ttouch
http://www.dogs.gd.pl/kliker/off_topic/tt02.html

http://www.dogs.gd.pl/kliker/off_topic/tt01.html

http://www.youtube.com/watch?v=84tW1XjuKnk

Ttouch jest metodą którą najpierw stosowano u koni, potem stwierdzono że super efekty daje u innych zwierząt.
Tutaj stronka dotycząca koni, ale fajny jest ten filmik w zakłądce Ttouch na dole obrazujacy ruch ręki
http://www.ttouch.pl/

Bawi się ktoś z was podobnymi zabiegami u swoich psiaków?

Aniu my się bawimy od dwóch miesięcy masażami bardzo podobnymi . Karmel bardzo lubi i nie mam pojęcia czy to wpływ masażu czy po prostu jego wspaniała natura, ale zrobił się spokojny i wyluzowany Kiedy tylko ma okazję to się nadstawia do masowania wręcz się dopomaga Mogę powiedzieć, że Karmel wygląda jakby miał odlot. Przewraca oczkami, robi głupie miny i wzdycha. Mamy niezłą radochę. Ja spróbowałam takiej metody po obejrzeniu programu "Ja albo mój pies" na TVN style W programie masowany był piesek z ADHD po kilku masażach nie do poznania. Spokojny, zrównoważony dal się dotykać i głaskać może to tylko magia telewizji,a może wpływ masażu

My też się masujemy,może nie tak profesjonalnie ale podobnie...Czasem naśladuję rychy z ludzkich masaży.Miny nie do podrobienia....
troszkę masowałam nogę po zdjęciu gipsu po złamaniu

ja masuję Freuda...odkurzaczem
A tak na poważnie,to tego nie próbowałam,ale chyba od jutra zacznę.Może uda się odczulić ogonek

O, to chyba zacznę masować Kingusia, bo adehadowiec z niego

Chyba tez spróbuję - Esia to straszny pieszczoch, więc pewnie się jej spodoba. Teraz ma ograniczone spacery z powodu kulejącej łapki (czekamy na konsultację ze specjalistą) to miałaby coś w rodzaju rekompensaty

Ja także masuję Hectorka i tak bardzo mu sie to spodobało, że siada przede mną wystawiając grzbiet do masażu. Miny naprawdę są powalające.

Ja dziś dopiero przeczytalam ten wątek i natychmiast wymasowałam Baskinkę. Myślałam, że może będzie chciała odejść, że jej się nie spodoba, a ona leżała z przymkniętymi z błogością oczkami a potem zasnęła Jutro wymasuję Horacka, zobaczymy, co on "powie" na takie karesy.

No to sie teraz porobiło na tym forum....jak powiem mężowi że będę masować psa to jak nic mi spakuje walizki. Chyba że najpierw na nim wypróbuje leoparda i niedźwiedzią łapę.

No to masujemy Jak wszyscy to wszyscy my też Mojego małżonka i znajomych już chyba nic nie zdziwi jeśli chodzi o moje "córeczki"

Ja przeprowadzam masaże w salonie i aromaterapie w kapieli .rewelacyjne skutki .
Mam taką klientke amstafkę ,piękna interczempionke ,która dala by się posiekać za masowanie a jaki szczęśliwy właściciel . Ma na imię Woda he,he

kto? Właściciel czy amstaf?