Tyle czasu mnie tutaj nie było... aż mi wstyd...
Ale gdy przeczytałam o smierci Akorda to płakałam jak małe dziecko...
Beatko, Bogusławie... BARDZO BARDZO NAM PRZYKRO... psią łapę wyciąga do Was podobizna Akorda, tak podobny do niego synuś Morgan... brak mi słów, żeby wyrazic to wszystko jak się dowiedziałam... ale jedno jest pewne... Spotkamy się za Tęczowym Mostem.... DZIEKUJEMY ZA WSZYSTKO AKORDKU, za spotkania , za serce za miłośc... [*][*][*].... DZIEKUJEMY...