MagdaMR napisał(a): Bardzo się dziwię, że na nikim nie robi wrażenia krycie 500 suk jednym reproduktorem (i podawanie tej informacji jako powodu do chluby!), bo mnie to rozłożyło na łopatki i w mojej ocenie zdyskwalifikowało takiego hodowcę.
na mnie robi wrażenie


Nie tak dawno dyskutowalismy na forum o braku limitów na krycie przez repro i chwaliliśmy wymogi hodowlane w innych krajach w których takie limity obowiązują.
przez brak takich limitów mamy na wystawach psy po tym samym tatusiu w róznych klasach, a czasem nawet w jednej klasie. Przez takie działanie mamy potem problem by znaleźć w kraju odpowiedniego psa na pokrycie suki. Przez takie działanie czujemy sie zmuszeni do krytykowania tych co nie jeżdza za granice na krycie a ryzykują skojarzeniem krewniaczym. Takie działanie tylko szkodzi rasie, niezaleznie od tego jaka to rasa.
Magda, nie znam hodowli Kawalkada, dlatego sie nie wypowiadam, jednak mogę ocenic działanie - nie człowieka.
Temat nielimitowanego krycia był bodaj poruszany w temacie "etyka w hodowli".