Nasza cudowna sunia zaczyna się zmieniać. Właśnie jest po 3 cieczce, ma rok i 8 miesięcy i coś zaczyna się z nią dziać niedobrego.
Martwi mnie to, że gdy próbuje się ją pogłaskać, lub dotknąć, wtedy gdy śpi (nie zawsze), albo próbować podnieść (u weterynarza), rzuca się do gryzienia!!! Groźnie warczy i kłapie pyskiem na prawo i lewo. Po chwili się uspakaja, ale wygląda to nieciekawie. Nikogo wprawdzie nie ugryzła, ale niewiele brakło i tylko pytanie, czy kiedyś faktycznie kogoś nie capnie? Dzieci zaczynają się jej bać! Czy to nie jest jakaś forma dojrzewania i próby przejęcia dominacji w rodzinie, a może pierwsze oznaki agresji naszej jak dotąd ciapkowatej i potulnej suni?
Może mieliście podobne przeżycia i jakieś zdobyte doświadczenie, proszę o kilka słów, porad.
Z góry dzięki.