Oj zadowoleni, zadowoleni
Pogoda świetna. Ringi piękne - duże. Pan sędzia dokładny - i miłośnik biegania bo kilka kółeczek trzeba było zaliczyć. Spokojnie mogę napisać, że to III miejsce sobie wybiegałam

.
Na wystawie atmosfera świetna. Widok tylu bernusiów - powalający

.
Dziękujemy za kibicowanie - szczególnie naszej "berneńskiej rodzince".
Ależ dostarczyliśmy Wam emocji co???
(Sebastian mówił, że jak zostałam na ringu już w ostatniej czwórce to aż mu się ręce spociły

)
Po zejściu z ringu Sebastian powiedział: "A teraz bierz psa i puchar w rękę i się lansuj"
(co też uczyniłam)
Przyznam szczerze - już do końca dnia mnie energia roznosiła - radocha niesamowita
A teraz kilka fotek (nie wystawowych)
Fito i Piorun - powrót z klubówki - ach.....

... i w domu ... no patrzcie jak ta pirania poniewiera moją gwiazdę



