Entlebucher

[Olcia]

jacowka, super! Gratuluję decyzji

Entle mają niesamowite ilości energii. czasem mam wrażenie, że się nie męczą. Za przykład niech służy moja Negra (9 miesięcy): dzisiaj najpierw 1,5 godziny szkolenia PT, godzina dojazdów, godzina w domu i 2 godziny (z dojazdem) biegania z Santą i Amandą. Dopiero po tym wszystkim można powiedzieć, że się zmęczyła.

Myślę, że godzina biegania luzem, zabawy z innymi psami i ćwiczeniami umysłowymi to minimalna ilość, żeby pies był spokojny w domu.

[santa]

dopoki entl bedzie na spacerze dopoty bedzie mial sile i chec biegac

dodam jeszcze ze duzo zalezy od wieku. kiedy santa byla mloda, nawet po 2 h spacerze potrafila nam fikac w domu teraz z wiekiem, przywykla do naszego trybu zycia, do spacerow, do tego ze czas na zabawe i szalenstwa jest na spacerze i w domu jest bardzo spokojna. gdy w ciagu dnia ma mniej ruchu to chodzi za nami z pilka albo wezelkiem i namawia do zabawy, ale gdy sie zmeczy na dworzu to wiekszosc czasu przesypia jak niemowle

[J.&A.]

Potwierdzam, entle mają niespożytą energię. Tymczasem Lusia w trakcie cieczki zupełnie straciła chęć do szaleństw, dowody poniżej.




A przed cieczką ... śniegowa amfibia ... żadna zaspa jej nie straszna

[Olcia]

Śniegowa amfibia to dobre określenie. Negier też zacięcie pokonywała zaspy. Wskakiwała w nie tylko po to, żeby je rozbić.

[jerzol]

Wskakiwała w nie tylko po to, żeby je rozbić.....sama radość uratowała mój tyłek :>Gilducha

[santa]

o tak, entle to wybitnie psy sniegowe


Jak milo widziec pyszczydlo Luski widac kto rzadzi w domu i zajmuje najwygodniejsze miejsce

[J.&A.]

To prawda, Luśka rządzi. Nawet nie próbuję ukrywać. Bezczelnie wynajduje sobie najwygodniejsze miejsca, a my już nawet jej specjalnie nie gonimy ... bo jest to rozbrajające.

[jacowka]

Witam wszystkich ! Ja znowu z pytaniem. Jestem na etapie dogadania sie w sprawie zakupu suczki entlebutcher. Problem jest tylko taki, że suczka ma 2.5 roku. Właściciele, planowali przeprowadzkę do domu, ale nic z tego nie wyszło i zostają w bloku. I znów wychodzi moja niewiedza o tych psach, bo haszczaki to kochają wszystkich( oczywiście jeśli chodzi o ludzi) w każdym wieku. A jak przystosuje się entlebutcher? Mi pasuje dorosły pies , bo mam 4 miesięczna suczke haską i narazie uczy sie od Azy(wilczurka), ale temperamentem nie są w stanie sie zgodzic bo Aza już "babcia". Różnica wieku może zapobiec ewentualnym sporom. Pozdrawiam i czekam na jakiś wskazówki.

[anizbi]

jacowka, super! Gratuluję decyzji

Entle mają niesamowite ilości energii. czasem mam wrażenie, że się nie męczą. Za przykład niech służy moja Negra (9 miesięcy): dzisiaj najpierw 1,5 godziny szkolenia PT, godzina dojazdów, godzina w domu i 2 godziny (z dojazdem) biegania z Santą i Amandą. Dopiero po tym wszystkim można powiedzieć, że się zmęczyła.

Myślę, że godzina biegania luzem, zabawy z innymi psami i ćwiczeniami umysłowymi to minimalna ilość, żeby pies był spokojny w domu.

A zdołałaś już ją oduczyć skakania przednimi łapami na powitanie? Czy może ona tego nie robi? Mufa nijak nie chce się tego oduczyć a my nie chcemy jej karać za to że się wita, natomiast metody miękkie nie za bardzo skutkują. Może po prostu jest jeszcze za młoda i za energiczna? Bawić się w aportowanie, łapanie rzuconej zabawki, przeciąganie może bez końca...

[asia78]

To ja powiem, że Negra owszem skakała na mnie ostatnio na spacerku, ale chyba mniej niż kiedyś.
Moja Ama też skacze głównie na mojego męża, bo jej na to pozwala. Ja się po prostu odwracam i ją ignoruję to jest najlepsze rozwiązanie.
Jak wracam do domu to wygląda to tak: Ama lata obok mnie z radości jak samolot (robi wyskoki w górę ale obok mnie) a potem siada i czeka aż ją pogłaszczę.

[Olcia]

Niestety skacze. Tzn. w domu to jest jeden skok, bo się odwracam i ona siada, choć szczęście ją roznosi. Natomiast na spacerze, kiedy przybiega się zameldować, to skacze. Takim sposobem zostawiła Asi i marcie piękne pieczątki swoich łapek na ubraniu.

[marcinek]

Musisz Jacówka wiedziec , że entlebuchery bardzo mocno przyzwiązują się do swoich wlaścicieli i są nieufne do obcych. To nie są psy typu labrador , który od razu wszystkich kocha.
Dlaczego tamci własciciele chcą się pozbyć 2, 5 letniej suni? Ty już sie z nimi widzialaś i z tą entlebucherką?

[jacowka]

Mieszkają w centrum Krakowa w bloku i planowali przenieść się do domu,ale nie udało im się tych planów zrealizować. Mając na uwadze dobro psa chcą go wydać w dobre ręce a ponieważ my mieszkamy w Bieszczadach w więc: dom, ogród, staw , górka las i potok, zdecydowali się na nas. Takim samym sposobem dostaliśmy owczarka niemieckiego który jest u nas 11 lat, a wcześniej mieszkał w bloku jak pojawił sie u nas to dopiero można było zobaczyć jak pies odżył i chociaż nie był w domu z dziećmi to do naszej wtedy 5 letniej córki wykazywał anielską cierpliwość. Myślę że to rozsądni właściciele skoro biorą po uwage dobro psa.

[daria]

Nie chcę Ci mącic ale ,ja też mieszkam w mieszkaniu a mam berna,dom też buduję ale nawet jak nie wyjdzie i przeprowadzimy się za rok,dwa a może nigdy(życie płata różne figle) to nigdy nie przeszłoby mi przez myśl aby oddać moją suńkę.Poproś ich aby wykonali badania psu,jak możesz to odwiedż tego psiaka,może faktycznie obecni własciciele nie potrafią zapewnić mu tyle ruchu,zabaw ile taki pies potrzebuje i chodzi im aby psiak był szczęsliwy ale co będzie jak okaże sie że jest chory na jakąs przewlekłą chorobę lub zataili niepożadane zachowania psa które poprostu Was mocno zaskoczą,lepiej wszystko dokładnie sprawdzić aby potem uniknąc nie miłych sytucji.
Warunki jakie macie do zaoferowania dla psa są wymarzone

[marcinek]

W pelni zgadzam sie z tym co powyzej Daria napisała. Najlepiej będzie jak odwiedzisz ich i tą sunie.
Byłem kiedyś na wakacje w Bieszczadach . Mieszkalem blisko Komańczy. Pięknie tam jest. Myśle , ze entlebucher jako pies górski super by sie tam czuł.

[jacowka]

Pytałam się , pies jest zdrowy i otwarty na ludzi. Problem jest taki,że tam gdzie mieszkają nie ma blisko zadnej zieleni i pies wychodzi na chodnik, ulice i to godzine dziennie, bo nie maja innej możliwości. Czasami w takich decyzjach kierujemy sią nie swoja sympatią ale dobrem psa. Mysle,że właściciele kierują sie dobrem psa, bo maja dzieci a właśnie dzieciom najtrudniej wytłumaczyć,że pupil idzie w inne miejsce.

[daria]

Życzę aby cała "operacja"zakończyła sie szczęsliwie dla wszystkich

[santa]

ja również mieszkam w bloku i nigdy nie przyszlo by mi do glowy oddanie psa z takiego powodu....

co do tego jak entl przystosuje sie do nowych warunkow, zgadzam sie z Marcinem - moze byc ciezko. Sa to psy z reguly nie ufne w stosunku do obcych, mocno przywiazuja sie do swojej rodziny a nieznanych sobie ludzi traktuja z ogromnym dystansem (oczywiscie zdarzaja sie wyjatki). Mysle jednak ze z miloscia, spokojem i duza dawka cierpliwosci uda sie wytworzyc miedzy wami wiez. Plusem jest to, ze wedlug wlascicieli jest otwarty na ludzi.

[jacowka]

Niestety, właściciele rozmyślili się i zostawiają sobie tego pieska. Może to i dobrze... dla pieska! No cóz, zaczynamy poszukiwania od początku. Pozdrawiam wszystkich z pięknych zimowych Bieszczad.

[Agnieszka]

Oooo