a teraz dochodzę do wniosku że Łata wiedziała, że to już jej koniec, po ostatnim niedzielnym spacerku ( ne za długim i nie męczącym) nie dała się zabrać do domu, najpierw wyciągnęła mnie na obchód całej posesji jakby chciała zdać sprawę ze swojego gospodarowania i pokazać że nic nie brakuje i przekazać to mnie tak jak ode mnie przejęła.
dzieki za wyrazy współczucia,
Łatunia spotka sie ze wszystkimi Bernusiami za TM i będą wspólnie figlować do woli bez problemów zdrowotnych, na pewno zajęły sie Nią tez nasze poprzednie psiaki już tam przebywające, szczególnie pewnie zaprzyjaźni się z Czarnuchem który mial taki sam charakter jak Łata (tyle że był bardziej bojowy w obronie tych którym zaufał i którzy go na długie lata przygarnęli)
Frappe patrzenie na powolne odchodzenie pupila to męka dla pańciostwa, drugi raz to przechodzę i nie chciał bym więcej, ale nie żaluę chociażby jednej sekundy poświęconej odchodzącym przyjaciołom tylko ten brak mozliwości pomocy
['] ['] ['] dla wszystkich psiaków które od nas odeszły!
cieszmy się KAŻDĄ sekundą z naszymi psiakami bo mogą odejść tak szybko, zawsze za szybko