Galeria trochę nam pajęczyną zarosła - ale to nic - nadrobimy. Dexter rośnie, apetyt mu dopisuje. Za sobą ma zmaganie z pierwszym gnatem cielęcym, który zajął go na dobre kilka godzin.
Swoją drogą ogromnie żałuję, że nie ma dla dzieci takich cudownych wynalazków - 2 pln, tyle radości i kilka godzin spokoju
A poniżej fotka z naszych wakacyjnych wojaży. Dex był za mały i jeszcze bez paszportu, więc został w domku z mamą. Ale za rok mu nie odpuścimy.
Pierwszy tydzień była Szwecja, a drugi nasze kochane Karkonosze. No i po stronie czeskiej hulaj dusza dla psiaków - wszędzie widziałam ich całe mnóstwo. łącznie ze Skalnym Miastem w Adrszpach, które na nas zrobiło ogromne wrażenie. Polecam.
Obrazek został zmniejszony.