Moderator: Halina
Ewelina napisał(a):Rzucam jej piłeczke, dwa razy po nią pobiegnie a potem już jej sie nie chce tylko sie na nią patrzy i merda ogonem. Za patykami też nie chce ganiać, gumowych piszczałek sie jeszcze boi i chyba ma za słabe ząbki, żeby je gryźć bo zaraz wypada jej z pyszczka. To samo z plecionymi zabawkami i nawet daliśmy jej pluszaka. Chcemy się z nią bawić, a ona jest strasznie leniwa, woli kiedy się ją drapie po brzuszku i głaszcze. Moze macie jakies sprawdzone zabawy z maluszkami ?
meggy napisał(a):Ewelina napisał(a):Rzucam jej piłeczke, dwa razy po nią pobiegnie a potem już jej sie nie chce tylko sie na nią patrzy i merda ogonem. Za patykami też nie chce ganiać, gumowych piszczałek sie jeszcze boi i chyba ma za słabe ząbki, żeby je gryźć bo zaraz wypada jej z pyszczka. To samo z plecionymi zabawkami i nawet daliśmy jej pluszaka. Chcemy się z nią bawić, a ona jest strasznie leniwa, woli kiedy się ją drapie po brzuszku i głaszcze. Moze macie jakies sprawdzone zabawy z maluszkami ?
Ewelino -po przeczytaniu wątku-WYJE ,WYJE nie dziwię się specjalnie ,że maluszek nie jest skory do zabawy. Zostawiony na noc w budzie czuje się zagubiony i samotny ,najbardziej na świecie potrzebuje kontaktu ,przytulania i opieki .Nie czuje się pewnie i każdą chwilkę wciągu dnia chce być przy was blisko.Mizianie daje mu poczucie bezpieczeństwa ,którego najwyrazniej mu brakuje.W momencie gdy poczuje się pewnie ,zabawom i wygłupom nie będzie końca .
dodam tylko - nalezy uważać na jaki egzemplarz psiaka się trafi - bo jeśli butelkowy fetyszysta to potem właściciel może mieć cieplutkoAgama napisał(a):Świetnie sprawdza się plastikowa butelka może być coś pachnącego w środku ale sama też jest atrakcyjna Należy tylko nadzorować aby nie pękła Powodzenia
Majszczur napisał(a):dodam tylko - nalezy uważać na jaki egzemplarz psiaka się trafi - bo jeśli butelkowy fetyszysta to potem właściciel może mieć cieplutko
nooo nie chwaląc się to był mój prywatny osobisty mąż w bieluteńkich lnianych porteczkach tylko niedokładnie poleciał na smyczy tylko odruchowo skoczył żeby ratować Bertusisko, które skoczyło za buteleczką i wyleżć z kanału nie mogłokerovynn napisał(a): przypomniały mi się forumowe opowieści jak to ktoś poleciał za psem na smyczy do kanału - sorki, dla właścicieli śmieszne to nie było ale...
Powrót do Berneński Pies Pasterski
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości