u nas jak zwykle pod górkę  

  Bosman ma najprawdopodobniej jakieś bakteryjne zapalenie skóry  

  czubek głowy cały w strupach z jakąś cholerną wydzieliną... wygląda jak apacz (wg Brombkowej w każdym razie  

 ), ma wygoloną sierść na głowie i jedną wielką ranę na wierzchu 

  wygląda to strasznie i do tego chyba bardzo go swędzi. walczymy, żeby nie rozeszło się dalej. zaczęło się od tego, że jak zmókł to cały wysechł oprócz głowy właśnie  

  z tej rany sączy się jakaś maź  

  od dzisiaj jest na antybiotyku. robimy wymaz ale wynik dopiero po tygodniu.
apetyt ma, cieszy się, chodzi na spacerki tylko strasznie się o nas ociera głową żeby się podrapać  
  
podpowiedzcie mi o jakie badania mam się upominać żeby sprawdzić co w nim siedzi. dopiero skończyliśmy walkę z problemami żołądkowymi, które prawdopodobnie też były wynikiem jakichś bakterii  

  już mi ręce opadają i serce mi się kroi jak pomyślę o tym wszystkim...
aha, od razu mówię, że wykluczyliśmy prawie w 100% wszelkie możliwości przypadkowe, tzn. nie kąpał się w żadnym bajorze, nie dostał nic nowego i dziwnego do michy itd., itd...
pomocy! kto miał podobne problemy?