przez agnieszka_wol » 2011-06-28, 10:58
Witaj odnosnie spostrzezen przedmowczyni,absolutnie nie wysmiewam czyjegos lęku,psa prowadzilam na smyczy, absolutnie nie narazalabym dziecka by moja Sara skoczyla na niego z ...radosci tak naprawde,ale siłą faktycznie moglaby go potracic ogonem chocby.Dlatego powtarzam nie wysmiewam i mam ja na smyczy jak sa ludzie w poblizu.Kobieta rozhisteryzowana od samego poczatku obserwowalam ja,typ kobiety-od wszystkiego co kudlate i zyjace FEE, przed nami szla pani ze spanielka-podobna reakcja bardziej histeryczna niz strach,bo dziecko sie pobrudzisz,kolejna rzecz choc o gustach sie nie dyskutuje,nad jezioro z dzieckiem do kąpieli-w bialych rzeczach wiadomo,ze dziecko c zy pies moze chlapnac woda-nie chcialabym sluchac jej krzykow,ludzie ida pospacerowac w spokoju,odpoczac a nie sluchac histerycznych krzykow-inaczej nie da sie tego nazwac.Mijam wielu ludzi na spacerach,wycieczkach,jak jest potrzeba procz mojego pola,lasu,łak,biore Ja na smycz i naprawde ludzie sa milo nastawieni,fakjt spotkalam kiedys Pania ktora z daleka krzyczala czy Ten Pies nie ugryzie bo sie boi ,trzymam wtedy ja bliziutko by ktos nie mial obaw.Dlatego mylisz sie stweirdzajac ze wysmiewam,niue mam szacunku,nie znasz mnie.Mam wielki szacunek do ludzi i do zwierzat,i do glowy by mi nie przyszlo kogos straszyc czy sie wysmiewac.W przypadku takich ludzi nic nie dociera,jak ktos sobie nie da slowa powiedziec sorki nie bede sie wysil,ac,tlumaczysc skoro nie przyniesie to skutku.Inna sytuacja w lecznicy dla zwierzat Pani wychlodzi z gabinetu z psem rasy bokser,ja siedze czekam obok mnie PaNI Z jorkiem i chlopcem wiek kolo 6 lat,chlopiec podszedl do tego bokserka Mama chlopca zaczela panikowac krzyczec bo Pani swwego psa nie trzyma.Po pierwsze miejsce-lecznica,Pani ma prawo wyjsc spokojnie z psem,po drugie niech Pani trzyma swoje dziecko by nie zaczepialo psow,i tak lekarka podsumowala bo to pies w klinice jest najwazniejszy,pozdrawiam i nie oceniaj kogos pod wpluwem opisu,moze faktycznie mozna wywnioskowac co innego ale naprawde mądrze wychowuja swoje psy i nie narazam innych ale nie bede rozmawiac i przekonywac ludzi,ktorzy sa nastawieni do zwierzat negatywnie-po co mi nerwy ,jak ktos nie lubi zwierzat to czuc,pies zwlaszcza to wyczuwa,pozdrawiam