Tak... zdecydowanie co dwie głowy to nie jedna- są niezwykle kreatywni we dwójkę Ale dzis rano po prostu myslałam ze padnę z wrażenia (nie zdążyłam niestety pobiec po aparat ) - psiaki na spacerze zmoczyły się totalnie w rzece... i chyba w ramach dogrzewania sie spały wtulone jeden w drugiego taki słodki widok, że masakra
Mała ma nie tylko obłędny wyraz pysia.... ma też obłędne zdolności do obgryzania wszystkiego, co jej wpadnie w łapy i okresowej głuchoty (szczególnie "nie wolno" jest jakieś głuchotogenne ). To się jakoś leczy?
Tylko upływający czas może wyleczyć tę głuchotę Nasz DSPP zjadł cztery rogi naszej ciężkiej dębowej ławy, wszystkie ościeżnice drzwiowe, kilka narożników ścian Ale teraz jest spokój... Czasami tylko wpada w taką głupawkę, ale już w domu nic nie niszczy. Dlatego na wiosnę planujemy remont
Nasza DSPP obgryzła tylko jeden szczebelek od krzesła (za moim pozwoleniem bo ząbkowała i akurat gryzaki się skończyły) za to ogr.... hmmm 5 kapci 2 miotły kilka ukradzionych ze stołu kartonów z sokiem (wina małża bo uparcie odmawiał stawiania na parapecie) 9 misiów wypatroszonych wielokrotnie kosz wiklinowy kilkanaście rolek papieru toaletowego (na dodatek rozwleczone po ogrodzie) mój telefon - na szczęście zdążył tylko porysować ekran podarty spód od Esiowej kanapy (a dziewczynka przez rok ani dziurki nie wydarła) grabki i łopatka do sadzenia kwiatków 2 plastikowe wiaderka do prac ogrodowych
ale nie zeżarł żadnego kabla a okresowa głuchota....
Gwoli sprawiedliwości dodać należy, że odkąd zaczęliśmy szkolenie i regularne zabawy szkód jest mniej - bo nie ma czasu na brojenie Esi została do dziś Robinowi zresztą też nie przechodzi
No niestety u nas brojenie osiągnęło apogeum ja uczę się pilnie do egzaminu, TŻ ma mnóstwo pracy- więc do konca tygodnia czasu na bardzo długie spacery niestety nie ma nadrobimy... a póki co zwierzaki szaleją
Co do remontów... Bohun przybył do nas... tydzien po skonczeniu generalnego remontu ale on był grzeczny Zuzka szaleje za to za dwoje obrygzła kabelek od telewizji satelitarnej.... i to tak skutecznie, ze zrobiła zwarcie w rozdzielaczu oczywiście urządzonko do wyrzucenia
Kilka zdjęć z wystawy w Warszawie - niestety, nie bylismy w szczytowej formie- młody akurat jest w momencie, w którym urosła cała reszta psa, a głowa nie zdążyła no więc wiadomo Ale i tak było superancko, spotkanie z rodzinką i panią hodowczynią było warte wstawania o 5 rano Z rodzinką Obrazek został zmniejszony. i z samym tatusiem (tak, jak wróciłam do domu zlikwidowałam te kłaki sterczące nad uszami ) Obrazek został zmniejszony. i z pańcią Obrazek został zmniejszony. ring Obrazek został zmniejszony. "dają tu coś do jedzenia...?" Obrazek został zmniejszony. z siostrami Obrazek został zmniejszony. ale i tak- najfajniejsza zabawa była po wystawie Obrazek został zmniejszony. Obrazek został zmniejszony.
Mmmmmmm przyjemniusio Już czuję tę cudowną woń Musimy się chyba kiedyś umówić nad jakąś wodą. Bo jak nic Neda by poszła za Bohunem i może przestałaby się tak bać wody
A gdzie jakieś fotki Zuzy? Skoro tak broi to może uda się ją złapać na gorącym uczynku?
W ramach zimowego odpoczynku wybraliśmy się z TŻtem w góry - najpierw Świętokrzyskie, potem w slowacką Małą Fatrę :) trochę sie obawialismy, czy Bohunowi i Zuzce się spodoba... ale zupełnie niepotrzebnie :) Byli w swoim żywiole, rano jak wychodzilismy dostawali szału z radości.... Więc kilka zdjęć :) Pogoda była przepiękna, więc wykorzystaliśmy urlop w 100% :)
Na dobry początek -> Łysica :)
Obrazek został zmniejszony.
I wyjście na Święty Krzyż czyli Łysiec :)
Obrazek został zmniejszony.
+ Chęciny dla relaksu :)
Obrazek został zmniejszony. A teraz Słowacja:
Zuzia:
Obrazek został zmniejszony.
i Bohunek :)
Obrazek został zmniejszony.
przymarzlyśmy troszkę
Obrazek został zmniejszony.
ale było warto:
Obrazek został zmniejszony.
No i najwyższy zdobyty przez nas szczyt - Wielki Krywań (1709 mnpm :D)
Fajnie znów Was widzieć Braciszek wspaniały , a Zuzka jak urosła ! Widzę , ze oba psiaki znalazły się w berneńskim raju .Śnieg , śnieg .......... Zdjęcia jak zawsze cudowne .
Piękne zdjęcia, przepiękne widoki, a najpiękniejsze co..? Oczywiście bernusie Żałuję tylko, że większości Waszych zdjęć nie mogłam zobaczyć, niestety u mnie się nie otwierają. Tak konkretnie to widziałam tylko te ostatnie, a szkoda