przez P.P. » 2011-12-18, 18:28
My już od dawna starsze psy szczepimy tylko w miarę potrzeb ,kiedy trafił do nas Turuś okazało sie ,że od dawna brakuje mu szczepień ,przez prawie 4 lata kiedy był "nasz" został tylko raz ,jeden jedyny raz zaszczepiony przeciwko wściekliźnie i to tylko z tego powodu ,że był nieprzewidywalny i potrafił zaatakować i ugryźć człowieka. Natomiast Cordzia kiedy do nas zawitła od szczenięcych lat w książce zdrowia nie miała wpisu o szczepieniu !!!!!!
Ponieważ mieszkamy na kompletnym zadupiu ,gdzie lisy podchodzą nawet pod nasze domostwo ,bałem się ,że Cordzia może nie być odporna na wściekliznę i tylko dlatego w tym roku zaszczepiłem ją . Wychodzi na to ,że to był mój błąd i że to szczepienie uaktywniło nowotwór .
Ostatnio edytowano 2011-12-18, 19:55 przez
P.P., łącznie edytowano 1 raz