Napisałam cały elaborat i mnie wywaliło

więc teraz napiszę w skrócie
Wyniki badań są lepsze (w ciągu 5 dni leukocyty spadly o ponad 40 tyś.) natomiast on jest bardzo słaby, ma ogromne problemy ze wstawaniem, w chodzeniem, przewraca się po paru krokach. Czeka nas rehabilitacja ale nie znam jeszcze żadnych szczegółów. Ma apetyt, nie ma gorączki.
Oczywiście nie może być tak, że wszystko idzie ku dobremu bo byłoby zbyt pięknie! Zrobil mu sie orkopny ropień od kroplówek podskórnych i zastrzyków, wygląda to koszmarnie, wycisnęły z niego szklankę ropy. Wszystko ma wygolone, założone sączki. Niedługo chyba cały będzie wygolony jeśli nie zaczną nas omijać takie kwestie... Przez ten ropień nie możemy mu podawać kroplówek. W łapki wenflonów też już nie ma gdzie zakładać bo porobiły mu sie zrosty.
Konsultowaliśmy go z dr Novakiem, z Jagielskim bez powodzenia. Badaliśmy serducho pod kątem zapalenia wsierdzia, na szczęście serce jest w porządku. Wszystko jednak wskazuje na autoimmunologię. Ma zwiększoną dawkę sterydu.
Rokowania są takie, że jak już się z tego podniesie prawdopodobnie cały czas będzie na sterydach. W okresach wyciszenia choroby powinien normalnie funkcjonować, nawroty choroby są bardzo prawdopodobne i nie sposób przewidzieć jak będzie je znosił.
Serce boli, ilość wylanych łez nie do zliczenia...