
Ale od początku...
HEJ,
Jestem Ben (Benek, Benioszka, róznie na mnie mówią
![:] :]](./images/smilies/icon_45.gif)

Na początku byłem rozkoszną małą kuleczką...

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
A tu w wersji "owieczka z Zakopanego" :

Obrazek został zmniejszony.
Teraz trochę mi się urosło i pańcia nie chce mnie już nosić na rękach

Tu miałem 8 miesięcy i afro na głowie:

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Na spacerku "patyczek" musi być


Obrazek został zmniejszony.
W minioną niedzielę działo się strasznie duużo. Po pierwsze, zaliczyłem wizytę u fryzjera i ujarzmiłem afro na głowie


Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Po drugie, zaliczyłem też swój debiut na wystawie w Radomiu
![:] :]](./images/smilies/icon_45.gif)


Obrazek został zmniejszony.
Póżniej dostałem medal za I miejsce w klasie młodzieży psów


Obrazek został zmniejszony.
Potem znów biegałem w kółko, tym razem z piękną sunią, Cayenne


Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Po trzecie, okazało się, że Cayenka to moja siostrunia


Na początek czułe powitanie "na misia"

Obrazek został zmniejszony.
Daj buzi


Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Po harcach i swawolach przyszedł czas na odpoczynek w cieniu i przytulanki


Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Kazia, będę tęsknić


Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Był i pożegnalny przytulak


Obrazek został zmniejszony.
Na szczęście smyranie za uchem leczy wszelkie smutki


Obrazek został zmniejszony.
Na zakończenie tego długiego dnia jeszcze zdjęcie pamiątkowe z panciem


Obrazek został zmniejszony.
Niebawem ciąg dalszy moich przygód...
