allam3 napisał(a):krzysiek1981 napisał(a):Pies oddalił się tylko na chwilę syn jezdził rowerem i na chwilę wszedł do domu aby się napić , nie minęło 15 min pies wbiegł do domu ...
No cóż, ta wersja różni się od opisanej w gazecie. Pies był puszczony samopas. Oczywiście sprawca postrzelenia powinien ponieść karę, ale odpowiedzialny za całą sytuację, moim zdaniem, jest właściciel.
Jeżeli się ma psa to należy go pilnować - gdyby pies miał odpowiedni nadzór do tragedii by nie doszło. Oczywiście szkoda psa, ale traumę przeżyły dzieci.
Allam,wiadomo,że każdy pilnuje swojego psa ,zdarza się jednak,że nasi pupile oddalają się samowolnie wbrew naszej woli.Wie to każdy posiadacz psa.Nasze psy to jednak nie są jakieś dzikie bestie żądne krwi!!To co się stało ,to nie jest absolutnie winą właściciela psa!!To,że pies biega sam w pobliżu zabudowań(przy czym należy podkreślić,że nie czynił nikomu żadnej krzywdy,był to pies zadbany i znany mieszkańcom wsi),nie jest powodem,że ktoś ma do niego strzelać z broni myśliwskiej!!
A tak na marginesie ,osoba mająca pozwolenie na broń,strzelająca z tejże broni(z której można zabić nie tylko zwierzę ale i czlowieka)na polu, w pobliżu zabudowań wiejskich, kwalifikuje się w/g obowiazujacego w Polsce prawa do natychmiastowego odbioru tegoż prawa i konfiskaty broni.Z broni myśliwskiej można strzelać tylko w przeznaczonych do tego ,wydzielonych i zabezpieczonych odpowiednio miejscach(strzelnice) lub na wydzielonych na czas polowań obszarach,które to zabezpiecza się odpowiednio,aby nie doszło do przypadkowego postrzelenia osób postronnych(a i tak wypadki sie zdarzają).Poza tym myślę,że osoba,która strzeliła do tego biednego,niewinnego psa,nie kwalifikuje sie absolutnie do posiadania broni ze względu na psychikę.W testach psychologicznych(właściwie przeprowadzanych)ten pan odpadłby zaraz na wstępie.