kristella_67 napisał(a):Wiem o tym. Sama mam Xaviera z tej hodowli. I też ma 4 lata. I pracuję z nim ciągle i ciągle.
CZy matka Gaja a ojciec George? Mój urodzony 25.09.2008.
Moderator: MartaD
kristella_67 napisał(a):Wiem o tym. Sama mam Xaviera z tej hodowli. I też ma 4 lata. I pracuję z nim ciągle i ciągle.
Informacja z ostatniej, przed chwilą oddzwonił do mnie hodowca. Zaproponował mi wzięcie psa na jeden miesiąc do siebie do stada, aby osłabić jego pozycję. Koszt 400zł/mc Myślimy że oddamy go na miesiąc. W tym czasie nauczymy się szczegółowego postępowania z psem.
kreska napisał(a):Informacja z ostatniej, przed chwilą oddzwonił do mnie hodowca. Zaproponował mi wzięcie psa na jeden miesiąc do siebie do stada, aby osłabić jego pozycję. Koszt 400zł/mc Myślimy że oddamy go na miesiąc. W tym czasie nauczymy się szczegółowego postępowania z psem.
Pani Elu,
Prosze potraktowac oddanie psa do hodowcy(w tym szczegolnym przypadku) jako ostatnia deske ratunkuProsze najpierw porozmawiac z behawiorysta, wyksztalconym i sprawdzonym..a wydaje mi sie ze w tym przypadku hodowca ani nikt z fundacji pasterze takiego doswiadczenia i wiedzy nie maja
![]()
Musza sie Panstwo nastawic na prace bo nikt za was nie zmieni waszych relacji, szkoda ze wasz wet widzac proby tej dominacji nie zasugerowal wczesniej rozsadnego rozwiazania , choc i tak pomysl z oddaniem nie jest jeszcze najgorszy bo znam takich ,ktorzy proponowali uspienie "krwiozerczej bestii"![]()
Dobrze ze Pani tu trafila, trzymam kciuki zebyscie sobie dali jeszcze szanse i mieli w sobie duzo sily i konsekwencji w dzialaniu<okok>
pozdr
marieanne napisał(a):Masakra, a niby w jakim celu chcecie psa hodowcy oddawać? Że niby jak osłabić jego pozycję w stadzie?
To jest jedna wielka BZDURA.
To jest WASZ pies, i jeśli ma u Was zostać, to WY macie ustalić nowe zasady. Hodowca za was sprawy nie załatwi na pewno, wiec oddawanie psa to naprawdę zły pomysł. Dostaliście numer do behawiorystki, polecanej - dlaczego najpierw nie chcecie skorzystać?
Wasz bład, ze kupiliście psa - jak na moje oko nie mając o życiu z psem pojęcia (a świadczy o tym choćby przytaknięcie na idiotyczny pomysł oddawania psa hodowcy w celu osłabienia jego pozycji w stadzie). Teraz macie dalej szansę to naprawić, ale na litość boską, mądrze!
Pisze Pani że jest Pani trudno wybrac rozwiązanie - ale jedyne sensowne rozwiązanie w tym momencie to pomoc behawiorysty. Oczywiście jeśli zdecydowani jestescie by próbować sobie i psu pomóc.
Elżbieta napisał(a):Chodziło o to by stado osłabiło jego pozycję, by nie był taki dominant.
iwona_k1 napisał(a):Czy jest możliwość ,że psa coś boli?U Zorna zdarzały się ataki agresji właśnie na takim tle.Trochę czasu zajęło nam zanim na to wpadliśmy
Elżbieta napisał(a):Dlaczego on na nas naskakuje od tyłu? To pewnie dominacja? Czy tylko można psa zdjąć z siebie i odprowadzić na jego miejsce? A lizanie, to tez dominacja?
Cefreud napisał(a):Ania kastracja chemiczna trwa do 6 mc przy dużym psie
izu napisał(a):Tak czy inaczej, kastracja zawsze jest dobra, jeżeli pies nie jest repro.
Elżbieta napisał(a):Myślę że nie. Je, pije, cieszy się jak zawsze. Wydaje się, że winę ponosi nasza mała znajomość psich zachowań, potrzeb i brak konsekwencji. Dlaczego on na nas naskakuje od tyłu? To pewnie dominacja? Czy tylko można psa zdjąć z siebie i odprowadzić na jego miejsce? A lizanie, to tez dominacja?
marieanne napisał(a):Elżbieta napisał(a):Myślę że nie. Je, pije, cieszy się jak zawsze. Wydaje się, że winę ponosi nasza mała znajomość psich zachowań, potrzeb i brak konsekwencji. Dlaczego on na nas naskakuje od tyłu? To pewnie dominacja? Czy tylko można psa zdjąć z siebie i odprowadzić na jego miejsce? A lizanie, to tez dominacja?
Pani Elu, czy skontaktowaliście sie już z behawiorystką?
Bo jak dla mnie to te pytania powinniście zadać jej, i to on Was powinna nauczyć "psiego języka"...
Powrót do Problemy wychowawcze
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości