przez Solonek » 2013-09-03, 18:00
Właśnie się dowiedziałam, że jeden ze szczeniaków Sonii został otruty i pożegnał się z tym światem... Fado wyjechał do dziadków narzeczonej mojego brata w okolice Puław, był pełen życia i psiej radości. Ktoś kilka dni temu wrzucił im do ogrodu zatrute jedzenie, Fado musiał zjeść więcej od kolegi wilczura, którego udało się odratować. Fado dostał bardzo silnego krwotoku wewnętrznego.