przez dorciaj1 » 2016-01-13, 13:16
Fito [*] - Aninbernus Feniks
Jeszcze dziś rano pożegnał chłopców wychodzących do szkoły. Zjadł śniadanie. Wyszedł na dwór, polizał trochę śniegu - zawsze to lubił... śmieliśmy się, że jest na lodach. Wrócił do domu, położył się "na żabę" - czyli jak zawsze. I tak zasnął .... na zawsze ;(( . Nie chorował. Ciągle był tym samy tulidupą co zawsze. Ciągle chodził za mną jak cień i zawsze patrzył tak, jakby poza mną świat nie istniał.
Fitusiu - czekaj tam ... tak jak zawsze czekałeś na mnie pod bramą.
Byłeś NAJLEPSZY - i cały mój!!!! .