Bardzo dziękujemy. Dokonania Czaka uwieczniały na zdjęciach moje dzieci i mąż.
Chwila wytchnienia, teraz oceniani są inni.
"I gdzie ty mnie zabrałaś, nie mogliśmy pójść normalnie na spacer."
"No nareszcie już po wszystkim."
Pierwsza trójka na pozycjach.
"No przecież stoję o co ci znowu chodzi!"
A to najczęstsza pozycja w jakiej byłam fotografowana, to i tak jest łagodne ujęcie.
A i tak uważam że było nieźle. Nie wywaliłam się, nie potknęłam, pies tylko raz postanowił zwiedzić sąsiedni ring na szczęście juz po ocenie. No ale tam były małe pieski, a on jest fanem koleżków nie przekracających 30cm wzrostu.