Mam problem z Szirą.
Od pewnego czasu rolnicy zaczęli kury puszczać luzem i te rozlazły sie po polach i łąkach i jak zawsze na spacerze mój pies mnie słuchał, nawet jak zając biegł to Szira na wolanie do mnie wracała, tak na widok kury głupieje.
No i właśnie ostatnio wylazła sobie kura z krzaków i Szira ją dopadła pomimo moich wrzasków i już nie bede opisywać co zrobiła

. Została od razu ukarana i po raz pierwszy zamknięta w kojcu na pół dnia i całkowicie ja ignorowałam. Po wypuszczeniu widać było jak jej przykro i jak bardzo starała się na nowo zaskarbić sobie moją sympatię, po prostu chodzące niewiniątko. Myślałam że to był incydent jednorazowy i że ta małpa wie że źle zrobiła, ale wczoraj powtórzyła bieg za kurą.

Tym razem ją dogoniłam i wypluta kura uciekła do domu.
Nie rozumiem skąd się to u niej wzięło?

Mamy teraz 2-tygodniowe kocięta które Szira zalizuje i zachowuje sie jak matka zastępcza, aż milo popatrzeć, male dzieci wchodzą jej na głowe a ona to cierpliwie znosi, a tu jedna kura ją do szału doprowadza
Czy można ją jakoś tego oduczyć?