Powodem jest reakcja alergiczna. Powodem drapania.
Niestety na razie nie wiem co dokładnie, czy pyłki jakiejś rośliny czy meszki, czy może inne czynniki.
Efektem alergii był silny świąd i w konsekwencji potężne i energiczne drapanie nosa, oczu i uszu.
Efekt końcowy - mechaniczne uszkodzenie rogówki oka.
Niestety Koko nie wytrzymała i podrapała sobie prawe oko, co poza krwią na powiekach (i pod okiem)
dało efekt w postaci uszkodzonej rogówki. Wydawało się, że lekko, a że szybko zareagowaliśmy nie doszło
jeszcze do powikłań ropnych.
Niestety okazało się, ze dwie (kolejne) wetki pomyliły się w ocenie. Pierwsza "widziała" tylko małą ryskę,
druga nic, a dopiero trzeci (specjalista) zobaczył, a właściwie pokazał mi całą prawdę.
Pan doktor specjalista z Wrocławia, bo tam w końcu trafiliśmy, postawił ostateczną diagnozę
i zalecił leczenie, które niestety jest długie, żmudne i upierdliwe. Coś jak odsiadka w Alcatraz.

Oczko boli bardzo bo mamy zdartą (otartą) rogówkę na powierzchni około 20 mm2 !!!

Jest to powierzchnia kółka o średnicy 5 mm!
Koko zrobiła to najprawdopodobniej tylną łapą (właściwie pazurkiem) podczas intensywnego
drapania prawego oka. Na szczęście otarcie nie zachodzi na źrenicę, ale i tak patrzeć się nie da,
bo bardzo razi słoneczko, które niestety (sic!) wyszło teraz jak na złość po pochmurnym poranku,
a nam podczas dobrej pogody spacerować nie wolno, tylko wieczorem.

Tu apel do wszystkich piesków - NIE DRAPCIE OCZU!
Skutki mogą być opłakane, dosłownie i w przenośni.
Najważniejsze jak widać unikać przyczyn (źródła uczulenia) bo przemawianie do psa
- Nie drap się kochanie.
niezależnie od użytego języka (Koko zna przecież niemiecki

Obecnie Koko przechodzi rekonwalescencję w sanatorium górskim.

Jesteśmy w SAMOTNI nad Małym Stawem w Karkonoszach.

Trochę spacerujemy...

... nasłuchując co w trawie (i jagodach) piszczy,...


trochę biegamy,...

trochę podziwiamy widoki, leżąc oczywiście na śniegu.

Mamy jednak nadzieję, że damy radę problemowi, a pobyt w "sanatorium" polepszy nam samopoczucie.
Tutaj jeszcze nic nie kwitnie, bo dopiero schodzi śnieg!