Koko

[Oli i Appek]

Ale piekne psiaki
GRATULUJEMY

[saganka]

Ale relacja!! A jakie swietne zdjecia! Oczywiscie rozbroil mnie "sen u mamy o rzece mleka". NIech sie zdrowo chowaja!

[Alicja i Spartki]

Ale sie usmiałam relacja rewelacja pełna humoru a zarazem rzeczowa i oddająca atmosferę czyta się -z wielką przyjemnoscią. Maluszki cudne niech sie zdrowo chowają i trafią do szczęliwych domków.Prosze wygłaskac mamusie od spartków wszystkich włącznie ze mną.
co sie uśmialam z tego 6 chyba śniadania

[AT]

ojej przegapiłam taką akcję! Gratulacje!!!! śliczniaste maluchy

[Hekate]

zdjęcia przepiękne, wzruszył mnie mocno ten cały cud narodzin, kruszynki sliczne

[Koko]

... wzruszył mnie mocno ten cały cud narodzin...

Fakt niezaprzeczalny - mnie też!

Podsumowując całą sprawę, pozbyłem się już jakichkolwiek wątpliwości (a było ich sporo, zwłaszcza
pod koniec ciąży), czy warto było rozmnażać Koko. Powody (dla wielu niejasne) były nieubłagane
i stresujące - chęć posiadania potomka Koko oraz problemy hormonalne grożące nieuniknioną sterylizacją.
Przyznaję, podejmując decyzję o randce z Panem Witkiem nie zdawałem sobie do końca sprawy
jak to wpłynie na nasze i Koko życie, a wątpliwości narastały systematycznie, zwłaszcza po pechowym
zadrapaniu rogówki. Wtedy przeklinałem siebie i decyzję.
Dzisiaj jednak po szczęśliwym (choć stresującym) rozwiązaniu, niczego już nie żałuję bo zaczynam
rozumieć czym jest prawdziwe macierzyństwo.
Odbierając to doświadczenie Koko (i sobie) utracilibyśmy wzajemnie coś czego nie sposób niczym zastąpić.

Dlatego, narażając się pewnie nieco, powiem że polecam to każdemu posiadaczowi przyjaciela jakim jest
pies, a właściwie suka, zwłaszcza Berneńskiego Psa Pasterskiego.


Na zakończenie chciałbym wszystkim gorąco podziękować w imieniu Koko i swoim za kciuki, dobre słowo
i gratulacje. Dodatkowo dziękujemy Pani Marii i Panu Andrzejowi za konsultacje telefoniczne i wsparcie.

[Cefreud]

super relacje.Gratulacje dla Koko i akuszerek.
P.S waga podana nalezy do dziadka czy do Koko?

[Koko]

P.S waga podana nalezy do dziadka czy do Koko?

Chłe, chłe, chłe...
Waga to pikuś, ale ten wzrost.
Tak to jest jak człowiek chce być gentleman'em i puszcza panie przodem.

[meggy]

Przyjemnie sie czyta taka relacje tak porod to potezna dawaka emocji Wnioski wcale ,a wcale mnie nie dziwia Duzo zdrowka dla calej psio-ludzkiej rodziny

[Szilkowa]

Maluszki prześlizne całuski dla nich i ch kochanej mamusi

[Marta]

Gratulacje. Piękne kruszynki.

[kabi]

co za slicznoty,gratulujemy!!!!!! A zdjecia rewelacyjne mimo ciezkich warunkow pracy ;) I znow te marzenie o kolejnym szczonku ... ehhhhhhh

[Paula with Esta]

My zaspałysmy

JUż GRATULUJEMY i życzymy powodzenia ;)

[Koko]

Mam problem, a właściwie dwa.

Powiedzcie proszę coś o Waszych obserwacjach na te tematy:

1. Brak apetytu u Koko. Je praktycznie tylko z ręki i mało. Ma też wybiórcze "smaki".
Np chlebek, który do porodu był przysmakiem jak mało co, obecnie może liczyć
na względy tylko po posmarowaniu masełkiem i to grubo.

2. Drapanie podłogi w miejscach i w sposób z porodu. Czy to normalne, że robi to nadal?


Ten sam post jest początkiem nowego wątku - Zachowanie suki po porodzie i tam prosiłbym
raczej odpowiadać dla zachowania porządku na Forum.

[Koko]

Minęły 4 dni od porodu i zaczął się 5. dzień życia dzieciaków Koko.

Poranek


Przybierają na wadze w tempie chyba ekspresowym bo mądre książki piszą o podwojeniu wagi po tygodniu,
a one to już prawie osiągnęły! Mam nadzieję, ze nie zaszkodzi im ta rzeka mleka.
Zaczynają już mieć małe przebarwienia na ryjkach i łapkach co nieco martwi, ale każdy się starzeje
więc dlaczego nie one?
Łapka

Ryjek


Koko zajmuje się nimi chyba bardzo dobrze, ale nie przenosi ich w zębach tylko przesuwa nosem.
Podejrzewam tu mój błąd dydaktyczny, bo za bardzo jej pomagałem w logistyce, ale...
kto by się oparł pokusie, żeby nie pomiziać choć przez chwilkę te ciałka ręką?

Ponieważ jakoś przypadkiem jedyny samiec był pomijany do tej pory w zdjęciach, solidarność
jąderkowa każe mi zamieścić jeszcze jeden portrecik "Facecika".

Facecik

[Hekate]

super fotki, więcej, więcej małych cudów

[anula]

Ja bym się na pewno nie oparła takiej pokusie pomiziania tych uroczych klusek.

[Guard]

Wspaniałości, ale czuję ciągły niedosyt zdjęciowy. Mogę patrzec na takie fotki godzinami. To działa jak balsam.

[Tess]

To prawda - balsam na moją skołatana duszę! Krzysztof - maluszki są boskie. Jeszcze raz przyjmijcie nasze najserdeczniejsze gratulacje! Mój mąż jest pod wrażeniem Twojej pracy w charakterze akuszerki

[Ewa]

No Krzysiu gratulacje!!Maluszki śliczne i takie kochaniutkie No to już pierwszy raz macie za sobą