niewydolność nerek - co jest przczyną?

[Busola]

Nic sie nie stało, te informacje mam jakby z "głuchego telefonu": mój mąż rozmawiał z tą panią potem przekazał informacje mnie, mogłam coś namieszać.
Gdy będę miała papier w ręku to zeskanuję by nie było wątpliwości.
Pozdrawiam

[Ewa z Dżoszem]

Alusia, rany, ja Cię chciałam tylko uspokoić, i powiedzieć, że łatwo o nadinterpretacje pewnych zjawisk patofizjologicznych. Ani nie zamierzam się wymądrzać, ani broń Boże nie wymagam dokumentów. Pomyślałam sobie, że lekarz snuje jakąś opowieść, a Ty się niepotrzebnie przejmujesz i dlatego się wtrąciłam. Sorki raz jeszcze.

[Busola]

Ewka, wcale tak tego nie odebrałam , chyba emotków zabrakło by wyrazić mój stan ducha w tym momencie. Ja po prostu nie jestem medykiem i czasem mogę coś pomylić, a na wiedzę innych jestem jak najbardziej otwarta. Absolutnie nie odebrałam tego jako rządanie dowodu. Sama chcę rozwiać wątpliwości.
Z niecierpliwością czekam na ten raport by go na spokojnie przeanalizować. Wiadomo, telefonicznie mozna coś przeoczyć lub przekręcić zwłaszcza laikowi.

A przejmuję się, no pewno
Ewka, ja tu macham trikolorową flagą i oficjelnie informuje że zadnego twojego słowa opacznie nie zrozumiałam i bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi - warto było dzisiaj wstać, czegoś sie dowiedziałam

Buziaki

[saganka]

Wstawiam na prosbe Ali wyniki nerkopski Koi i badan histopatologicznych nerek Koi

[Busola]

To ja może cosik dopiszę, chociaż skomentować nie potrafię na razie.
Wyniki dostałam wczoraj, ale jeszcze nie widziałam sie z wetem Koji, więc tak na prawde nie wiem co tam ten instytut nagryzmilił, dla mnie to medyczny bełkot. Zobacze sie ze Słodkim dzisiaj.
papierki poszły również do Neski, więc z utesknieniem czekam na jakiś komentarz od niej.

Aha, w raporcie z nekropsji pani Dobosz nie odczytała poprawnie nru tatuażu, powinien być N666 - podobno wykonany ...niechlujnie wg niej

Jak na razie, nie znając opinii weterynarza, jestem troche zawiedziona tymi badaniami, na nic konkretnego nie wskazują, poza opisem "materiału"

[Busola]

Komentarz Neski:

"Wyniki histopatologii nie dają jednoznacznej odpowiedzi, nie mniej z pewnością nerki były w bardzo silnym stanie zapalnym, i były ogniska fibrozy (zwłóknienie), co może oznaczać że proces chorobowy zaczął sie jakiś czas temu, liczne zwyrodnienia szkliste w błonie podstawnej naczyń kłębuszków potwierdzają chorobe kłębuszkowa jest duża szansa że było to typowe dla berneńczyków Mesangiocapillary glomerulonephritis.
...wszelkie zakażenia bakteryjne mogą inicjować rozwój choroby - możliwe że u Kojki było to zakażenie po usunięciu wilczych pazurów"

[saganka]

Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak sie doqwiedziec wiecej o tej tajemniczej Mesangiocapillary glomerulonephritis

[saganka]

W internecie jest bardzo malo i jest to w trudnym medycznym jezyku angielskim.. Np tutaj http://www.upei.ca/~cidd/Diseases/uroge ... isease.htm
i cos tutaj http://www.pets4homeopathy.com/proteinuria.html

[bodzia78]

JUŻ JEST !!!

Zapraszam na stronę internetową lek. wet. Agnieszki Neski poświęconą chorobom układu moczowego i procesom leczenia. http://nerkiwet.pl/

[frappe]

Nie raz już czytałam ten temat ale nigdy nie spodziewałam się, że napiszę to co teraz.

Kiara ma PNN uwarunkowaną genetycznie, od sierpnia walczyliśmy z chorobą, tak jak każdy kto przez to przechodził mieliśmy szpital w domu, opieka 24h, żeby piła wodę, żeby jadła karmę na nerki, żeby robiła siusiu. Od tygodnia zupełnie straciła apetyt, nie je zupełnie nic, nawet gotowanego mięska, ryżu, nawet nie tknie przypadkowo upuszczonego plasterka szynki. Ciągle śpi, nie ma ochoty biegać, czasem chwieje się na nogach, nie ma siły, ale skąd ją ma mieć jak nic nie je. Czasem zdesperowana robię papkę mięsną i wpycham jej na siłę do pyska... na nic wszystko wypluwa. Nie wiem co mam już robić, próbowałam już chyba wszystkiego, leków, kroplówek, witamin, karmy na nerki, prośbą i groźbą i płaczem. Serce mi się kroi jak widzę, że straciła ochotę do życia.. to jest zupełnie inny pies. To nie ta sama Kiara z wiecznym ADHD, to psina która trzyma się ledwo na nogach waży nieco ponad 20kg.. wygląda gorzej niż wychudzone psy ze schroniska... nigdy niczego w misce jej nie brakowało wręcz przeciwnie ona po prostu zachowywała się jakby miała anoreksję. Teraz tylko śpi, co jakiś czas dostaje drgawek... tak bardzo mi jej żal. Nie chcę oswajać się z myślą, że niedługo będzie trzeba jej ulżyć.. tak bardzo tego nie chcę... Widzę promyk nadziei gdy chlipnie wody, gdy merda ogonkiem, gdy szczeknie na psa z sąsiedztwa.. Badania takie same jakie miała Koja[*] kreatynina i mocznik max. podwyższony... Już czuję się tak bezsilna...

[marzena]

Bardzo, bardzo współczuję. Trzymam kciuki, żeby jednak się udało

[inbloom]

słów mi brak... ciężko będzie zasnąć...
trzymajcie się! a my trzymamy kciuki!

[MartaD]

Trzymamy kciuki za Kiarcię

[annasm]

Trzymajcie się.Jesteśmy z Wami!

[Tess]

Bardzo, bardzo współczujemy. Trzymajcie się i mimo wszystko nie traćcie nadziei.

[Alicja i Spartki]

Kiarcia kochana trzymaj sie dzielnie.Niech ci się przysnią anioły które przyniosą ulgę ,pomogą wrócic do zdrowia.Trzymamy za ciebie mocno zacisniete kciuki

[meggy]

Tak mi przykro ,zycze z calego serca by choroba dala sie pokonac ,by wasza walka o sunie byla wygrana,trzymamy mocno kciuki za KIARE I za Was.

[Ania Gd]

Viola
z całego serca bardzo szczerze Ci współczuję.
Wiem co przeżywasz.
To ciężka decyzja. Potrzeba bardzo, bardzo wielkiej siły.
I ta siła będzie miarą Twojej MIŁOŚCI do Niej i Twojego człowieczeństwa (humanitaryznu).
Ale dasz radę jeśli naprawdę kochasz Kiarę.

[Busola]

Viola, w te pędy dzwoń do Agnieszki Neski
telefon komórkowy masz na stronie poniżej
http://nerkiwet.pl/pages/kontakt.php

Napisz Violka więcej, czy poza badaniami podstawowymi jeszcze jakieś były robione: usg, biopsja...?
kto Kiarcie leczy i co mówi.
wiem ze pewnie teraz ciezko usiąść do kompa, spróbuj znaleźć chwilkę i napisać więcej

ale przede wszystkim ...dzwoń do Neski
Ona pomoże

Kciuki trzymamy z całych sił

[Natalia i Galwin]

Nie wolno tracić nadziei
Trzymajcie się i walczcie.. Jeżeli czegoś potrzebujecie to piszcie śmiało.