Roma, o rany, baaardzo mi przykro
tyle przeszła bidulka, ale na pewno umierała bedąc szczęśliwa.
Dałaś jej Romka wspaniały dom, pełen ciepła i słońca, którego przez długi czas nie zaznała i nie widziała.
Poznałam Margolcie gdy jechała do swego nowego wspaniałego domu - malutka kruszynka o wielkim sercu i każdemu kto ją poznał serce kradła. Taka była - nikt kto ma choc odrobinę dobra w sobie nie mógł przejśc obok niej obojetnie, kazdy dostrzegał w jej oczach głebię i wielkie cierpienie jakie przyszło jej znieść.
...ale pojawiła się Roma, która przygarneła kruszynke i dała jej najcudniejszy dom jaki Margolcia mogła sobie wymarzyć. Dzieki niej i ludziom bezpośrednio zaangażowanym w znalezienie domku, Margolcia znów mogła cieszyć sie słońcem
Taka była - Borówno, maj 2008, na rekach Asi Mufkowej
