przez AniaRe » 2012-09-10, 16:09
Nie wiem, jaka jest finalnie zebrana kasa na Dżamala, ale podobnie jak Kuba, mam jedna uwagę. I nie chciałabym zostać źle odebrana, że kraczę, bo ja mocno kibicuję Iwonie, bo ona wkłada w tego psa mase serca.
Ale... to pies z pogryzienia, duży i jak widać, ugryzienia nie są incydentalne, tylko pies tak reaguje w sytaucji stresu czy lęku.. jak szybko, nawet przy założeniu poprawy zachowania, znajdzie sie dom? Kasa była w Skarpecie na 3 miesiące. Co dalej? nawet, jesli będą bazarki, to czy uzbieramy nieznana ilość kasy zeby zajmować sie tym psem przez np.rok?
Przypominam, że Bongo był u nas 1 rok, a on był "tylko" problemowy ale nie ugryzł, tylko ostrzegał....Pudel z historią pogryzień, którego mamy -1,5 roku... i nie ma telefonów....
Co potem z Dżamalem? Szkoleniowiec będzie pracował, pomoże psu i potem? To jest zobowiązanie , które trzeba podjąć świadomie, nie zostawić potem Iwonę z zobowiązaniem. A jak Dżamal zachoruje? Bonga nie zdążyliśmy przebadać -bo nie było kasy....
I ja nie mówię, żeby nie wyciagać Dżamala, ja tylko chce napisać, że to może być zobowiązanie na długo.I potrzebne -oprócz uwag, jaki on sliczny i biedny - są deklaracje, ile kto miesięcznie zapłaci, jak się skończy kasa..
I kolejne pytanie, co zrobić, jak się nie uda poprawić jego zachowania? Bo może byc taka sytuacja i co? Kto zaryzykuje wydanie go do adopcji? A po linczu na Romie po temacie Gracji, kto podejmie decyzję o uśpieniu -jesli taka by się stała nieodzowna?
P.S. Mimo tego co piszę, mam wielką nadzieję, że szkoleniowiec pomoże psu i dom się znajdzie szybko... Bo chyba akcja Iwony i pomoc Skarpety to jedyna szansa tego psa..