Przygoda z Entlebucherem Winterem

Jeżeli dopiero dołączyliście do grona Użytkowników naszego Forum zapraszamy do krótkiej autoprezentacji.

Moderatorzy: saganka2, Barbel

Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez Grrr » 2013-02-18, 00:36

W najbliższych dniach z hodowli Szwajcar odbieram mojego psa Entlebuchera o imieniu Winter. Przygoda z Winterem mam nadzieję będzie trwała wiele szczęśliwych lat i z pewnością odmieni moje życie… ;-)

Ale zacznijmy od początku…. :sciana:

To mój pierwszy temat i post na forum, więc „Witam bardzo serdecznie”, :-D

Jeśli chodzi o moje doświadczenia z psami to jako dziecko miałem w sumie dwa psy i Entlebucher będzie moim trzecim psem. Wcześniej jako przedszkolak miałem Ratlerka, a w czasie szkolnym posiadałem mniejszego Jamnika „podpalanego”. ( W sumie tak sobie teraz uświadomiłem, że za każdym razem czarny pies :-D )

A po co pies? I czemu akurat Entlebucher?
Z posiadania Ratlerka o imieniu Sabek z racji mojego ówczesnego wieku mało co pamiętam. Jeśli chodzi zaś o Jamnika o imieniu Kamaro to mam same pozytywne doświadczenia. Pies ten był bardzo wesoły i łagodny - nigdy nikogo nie ugryzł. Mogłem mu wyciągać jedzenie z pyska, a on wtedy tylko merdał ogonem i traktował to jak zabawę. Potrafił wyczuć mój smutny nastrój i po prostu „był” wtedy blisko mnie i spokojnie tak jak tego wtedy potrzebowałem. Dzięki temu było mi łatwiej. Czułem, że dzieli ze mną smutki. Po jego śmierci nie myślałem przez wiele lat o następnym psie, ale….
Często jeżdżę z dziećmi w Bieszczady na jazdę konną w terenie. W gospodarstwie w którym mieszkamy są 2 psy - Labrador oraz Berneński PP. Patrząc jak super moje dzieci spędzają czas z tymi psami zacząłem myśleć o kupnie psa, ale dzieci nie nakłaniały zbytnio, a świadom obowiązków i ewentualnych problemów związanych z posiadaniem psa, zwłaszcza w mieście, nie decydowałem się na jego kupno. Aż pewnego dnia syn opowiedział mi o psie, którego widział na spacerze. Był to Buldog francuski. Rudy szczeniak. Jako ciekawostkę powiem, że ubrany był w czerwoną bluzę z kapturem na plecach. Z tym kapturem musiał wyglądać bardzo śmiesznie. Syn w czasie rozmowy mówił, że bardzo chciałby mieć psa. Dodam, że jest dzieckiem wyjątkowo wrażliwym i potrzebującym kontaktu z przyrodą. Przypomniałem sobie jak na dzieci dobrze wpływała zabawa z psami lub przebywanie/opiekowanie się zwierzętami. Przypomniałem sobie o moich pozytywnych doświadczeniach z moim psem. Zacząłem poważnie zastanawiać się nad kupnem jakiegoś zwierzęcia. Na początku obawiałem się tak poważnej decyzji jak kupno psa. Zacząłem myśleć nad innymi zwierzętami niż pies. W końcu po przemyśleniach do wyboru miałem papugę Kakadu oraz oczywiście psa. Z czasem wygrał pies.  Stwierdziłem, że taki Buldog francuski może być. Pies ten nie jest za duży do mieszkania w bloku. Wymyśliłem dla niego nawet imię „Łobuz”. Niestety czytając na temat tej rasy stwierdziłem, że głównie z uwagi, że jesteśmy bardzo aktywni, a pies ten to rasa raczej bardziej kanapowa niż aktywna postanowiłem poszukać innej rasy psa. Za namową kolegi zainteresowałem się psem „Staffikiem”. Oglądałem go w zawodach agiliti i spodobała mi się jego „aktywność”. Niestety czytając o tej rasie „coś” nie mogłem się przekonać do niego jak i do jego specyficznego groźnego wyglądu. Przeglądając ogólnie znane/popularne rasy psów stwierdziłem, że nie ma takiego psa który w pełni będzie spełniał moje oczekiwania. Przeglądając już szczegółowo rasy psów trafiłem na Appenzellera, a czytając o nim na Entlebuchera. Zainteresowałem się tą rzadką rasą psów. Trafiłem na wspaniały film, w którym główną role gra znana gwiazda forum Negra http://www.youtube.com/watch?v=WRAPSeBzSIs. Następnie trafiłem na stronę hodowli Entlebucher o nazwie Szwajcar http://www.sennenhund.pl/ gdzie dowiedziałem się o narodzinach w ostatnią wigilię 9 szczeniąt. Szukając informacji o tej rasie psów trafiłem również na nasze forum gdzie przeczytałem prawie wszystkie tematy w dziale Appenzeler i Entlebucher. „Niestety” Wy forumowicze tak opisujecie te psy, że razem z rodziną zakochałem się w Entlebucherach i zdecydowałem na jego kupno. :okok:
Poprzedniego psa kupiłem na wystawie przy wejściu biorąc go z koszyka. Według sprzedającego pies miał wówczas 8 tygodni. Teraz z uwagi na to, że pies przez pierwsze 2 tygodnie, prawie cały czas spał lub piszczał za matką, wydaje mi się, że szczeniak był znacznie młodszy. Obecnie, decydując się na kupno psa, nie byłem zainteresowany rodowodem, jak i jakąś specjalną hodowlą. W sumie nawet nie wiedziałem, że takie „profesjonalne” są. Całe szczecie, szukając małych szczeniaków do kupienia, zupełnie przez przypadek trafiłem na profesjonalną hodowlę „Szwajcar”, która od razu wzbudziła moje zaufanie i ujęła sposobem podejścia do ich zwierząt. Czytając nasze forum utwierdziłem się w tym, jak WAŻNY jest zakup psa od zaufanych i sprawdzonych hodowców, którzy kochają swoje zwierzęta i dbają o ich jak najlepszy rozwój. Bez zastanowienia zdecydowałem się więc na kupno psa, z tej hodowli, nawet za cenę, która ponad dwukrotnie przewyższała cenę podawaną na portalach z ogłoszeniami o sprzedaży podobnych szczeniąt. Dotychczas, nie wiedziałem jak ważny jest dobór rodziców i byłem zaskoczony, że pies/ojciec szczeniąt jest ze Szwajcarii. Nie byłem również świadom konieczności przeprowadzenia różnych badań zarówno rodziców jak i szczeniaków. Od czasu mojego wcześniejszego zakupu psa czyli jakieś 25 lat temu bardzo dużo się zmieniło. Teraz dziękuję Bogu, że przypadkowo tak dobrze trafiłem.
Ok., to tyle w ramach powitania i wstępu. Teraz nauka wklejania zdjęć na forum. <papa>
Avatar użytkownika
Grrr
 
Posty: 285
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-17, 10:18
Lokalizacja: The Court Of The Crimson King
psy: Entlebucher Winter
Hodowla: z hodowli Szwajcar

Re: Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez Olcia » 2013-02-18, 02:13

Grrr, witaj na forum! Cieszę się, że z takim zaangażowaniem szukaliście rasy dla siebie i nie poszliście na łatwiznę, ale dokonaliście mądrego i przemyślanego wyboru. Brawo! (I szalenie mi miło, że Negruśka odegrała w tym niewielką rolę <skromny> )
Mam nadzieję, że Winter spełni Wasze oczekiwania i szybko się zaprzyjaźnicie. Tylko uważaj, entle uzależniają! :mrgreen:

PS. No i chwal się zdjęciami psiaka, jak tylko maluch się zaaklimatyzuje.
Avatar użytkownika
Olcia
 
Posty: 1670
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-05-27, 01:16
Lokalizacja: Warszawa
psy: entlebucherka Negra

Re: Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez Barbel » 2013-02-18, 09:31

witamy!
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez Ella » 2013-02-18, 10:40

Witam z "trochę"większą szwajcarką-Jokastą :-D
Spoiler:
Avatar użytkownika
Ella
 
Posty: 1797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-01-01, 01:57
Lokalizacja: Czeladź(Śląskie)
psy: JOKASTA i BAILA MORENA (DSPP)
Hodowla: Swiss Diamond FCI

Re: Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez belesiu » 2013-02-18, 10:50

Cześć
Tak się zastanawiam, że skoro Twój Winter (czyli w zasadzie - jak dziecko) jest bratem mojej Whity (jak córka) to my dla siebie kim jesteśmy? Chyba powinniśmy pomyśleć o jakimś związku partnerskim :)
Pozdrowienia - Leszek
Avatar użytkownika
belesiu
 
Posty: 60
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-08, 13:33
Lokalizacja: Rybnik
psy: Entlebucherka Westa (Whity Szwajcar)
Hodowla: Szwajcar

Re: Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez Ruda » 2013-02-18, 16:12

No to witamy znowu nowego członka rodziny "Szwajcar" ! Nasza Uranka to też córka Syberii Szwajcar. Bardzo się cieszę, że rośnie na Forum grono miłośników entlików. :)
Ruda
 
Posty: 209
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-12-05, 17:15
psy: cyrus@urania

Re: Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez Bobik » 2013-02-18, 19:45

Entle wcale nie są "zbyt aktywne". Wystarczy po przyjściu z pracy wyszarpać się z nimi linką, potem im porzucać frisbee, potem kazać trochę poskakać przez przeszkody, pozwolić spokojnie zrobić nr dwa pod płotem - psu sąsiada pro memoria, a potem już można wrócić do domu, dać im jeść i delektować się ich obecnością na sofie. No, może tylko ciut podlukrowałem. A tak w ogóle, to oczywiście witam!
Bobik
 
Posty: 388
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-01-07, 00:26
Lokalizacja: Okolice Strzelina, Dolny Śląsk
psy: Entlebuchery Cyrus i Urania
Hodowla: Quercus Niger

Re: Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez salva » 2013-02-18, 23:37

Witamy w Rodzinie :)

Saleńka to przyrodnia Siostra Wintera, córka Syberii z poprzedniego małżeństwa :)
Bardzo nam miło i życzymy wszystkiego dobrego na Nowej Drodze Życia z entlikiem.
Pozdrawiamy.
Avatar użytkownika
salva
 
Posty: 243
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-09-26, 21:36
Lokalizacja: Warszawa (Żoliborz/Bielany)
psy: Entlebucher Salva "Szwajcar"

Re: Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez Grrr » 2013-02-19, 00:03

Dziękuję wszystkim za powitanie, :radocha2:
W sumie to widzę, że sama rodzina dalsza lub bliższa :-D

Olcia, zdjęcia będą bo bardzo lubię je robić, a przeglądając forum często czytałem, że jak ktoś już zamieści jakieś zdjęcia to dużo różnych osób prosi tego kogoś o więcej, więc chętnie będę je umieszczał.
Co do Twojego filmu to powiem Ci szczerze, że oglądając go 1 raz buchnąłem śmiechem widząc „PA PA”. Film pokazałem wielu znajomym którym szczególnie podobało się „Pif Paf” oraz „Pakuj się”.
Dobra reklama Entli. :okok:

Leszku, może szwagier? <winko>
A tak w ogóle to miałeś okazję widzieć Entla na żywo?
Pytam bo ja nie, ale za to o żadnej rasie tyle nie przeczytałem co o Entlach. :-D :mlotek:
Z tego co wiem to we środę odbierasz Whity. Życzę Ci bezpiecznej podróży i jak coś to przy okazji pozdrów Wintera i państwa Sulików. ;-)
Avatar użytkownika
Grrr
 
Posty: 285
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-17, 10:18
Lokalizacja: The Court Of The Crimson King
psy: Entlebucher Winter
Hodowla: z hodowli Szwajcar

Re: Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez Miro » 2013-02-20, 16:41

Witaj Grrr na naszym forum, cieszę się z kolejnego pozytywnie zakręconego właściciela Entla :) Wszystkiego dobrego, wielu wrażeń, szczęśliwej podróży do Szczecina i z powrotem.

Pozdrawiam wraz z kuzynem Chippem
Miro
Avatar użytkownika
Miro
 
Posty: 79
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-05-05, 18:22
psy: CHIPP ( vel AJAKS QUERCUS NIGER)

Re: Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez belesiu » 2013-02-21, 19:57

W przygotowaniach przedwyjazdowych umknął mi Twój post. Tak więc piszę już z Westą kręcącą się wokół nóg. Cieszę się wraz z Tobą, bo chwyciliśmy Pana Boga za nogi - zarówno jeśli chodzi o rasę jak i hodowlę. Jestem jeszcze ciągle pod wrażeniem wszystkiego co zobaczyłem na miejscu (a przede wszystkim czterema parami wpatrzonych we mnie przez cały czas psich oczu - to było moje pierwsze spotkanie z dorosłymi Entlami i chyba będę je pamiętał do końca życia).
Z tymi zdjęciami to uważaj:) ja też bardzo lubię robić zdjęcia, ale ruchliwe Entle to trudne modele. Z dzisiejszego polowania z aparatem w zasadzie nic się u mnie nie nadaje do zatrzymania, nie mówiąc już o publikacji - ale fakt, że zima pochmurna i światło podłe, no i ręce ciągle jeszcze drżą z emocji. Wyglądam jakiegoś słońca jak kania dżdżu.
Tak więc - Szwagier - teraz ja Tobie życzę udanej podróży i trzymam kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planem.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
belesiu
 
Posty: 60
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-08, 13:33
Lokalizacja: Rybnik
psy: Entlebucherka Westa (Whity Szwajcar)
Hodowla: Szwajcar

Re: Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez Grrr » 2013-02-21, 22:15

Miro, dziękuje za powitanie :-)

Szwagierku,
..."czterema parami wpatrzonych we mnie przez cały czas psich oczu" - ten tekst jest super :-D
A z tymi zdjęciami to tak do końca jak piszesz to chyba nie jest bo zdjęcie w awatarze masz super :-)

Dziś o 3 w nocy jadę z Krakowa do Szczecina przez Berlin - jakieś 800km w jedną stronę :sciana:
Znajomym jak o tym mówię to każdy się puka w głowę :-D :mlotek:
Moi synowie już tak nie mogą się doczekać Wintera, że od tygodnia bawią się na zmianę, że jeden z nich to pies a drugi to jego pan. Oczywiście w zabawie używają wszystkich zabawek które czekają na powitanie Wintera <haha>
Na drogę dla Wintera przygotowałem plastikową skrzynkę (bez dachu) wyłożoną kocem, wkłady do transportera, miskę, wodę i smaczki na powitanie <kot>
Na miejscu odbieram karmę na najbliższe 2 miesiące i całą wyprawkę przygotowaną przez państwa Sulików. Proszę jak się czasy zmieniły <brawo>
Avatar użytkownika
Grrr
 
Posty: 285
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-17, 10:18
Lokalizacja: The Court Of The Crimson King
psy: Entlebucher Winter
Hodowla: z hodowli Szwajcar

Re: Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez salva » 2013-02-21, 22:33

Szczęśliwej podróży :)
Avatar użytkownika
salva
 
Posty: 243
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-09-26, 21:36
Lokalizacja: Warszawa (Żoliborz/Bielany)
psy: Entlebucher Salva "Szwajcar"

Re: Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez belesiu » 2013-02-23, 08:13

No i jak tam ? Jesteś już z Winterem w domu? Pisz co tam (bo przecież nie śpisz - nie da się :) )
Avatar użytkownika
belesiu
 
Posty: 60
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-08, 13:33
Lokalizacja: Rybnik
psy: Entlebucherka Westa (Whity Szwajcar)
Hodowla: Szwajcar

Re: Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez Miro » 2013-02-23, 20:25

Czekamy na relację z pierwszych godzin Wintera w nowym (własnym) domu :) Wiem, że jesteś zajęty nowym członkiem rodziny, ale napisz coś pliss :)
Avatar użytkownika
Miro
 
Posty: 79
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-05-05, 18:22
psy: CHIPP ( vel AJAKS QUERCUS NIGER)

Re: Przygoda z Entlebucherem Winterem

Postprzez Grrr » 2013-02-23, 23:21

Jesteście bardzo mili, dziękuję :-)
Zwykle na Internecie z uwagi na obowiązki jestem codziennie po 22

Wróciłem, wróciłem iiiiiiii…… NIE MAM PSA
Słuchajcie no normalnie szok! Nastawiłem się na wymiotowanie, sikanie, kupki, szczekanie, warczenie, piszczenie, a tu nic. Wyjechałem ze Szczecina około 15, wróciłem o 2 w nocy i mój Winter podróżował tak jakby go w ogóle nie było. Momentami patrzyłem na niego, czy on w ogóle oddycha.
Winter w drodze powrotnej przyniósł takie opady śniegu jak na prawdziwego Wintera przystało. ;-)

No ale zacząłem od tak zwanej d..y strony zamiast od początku. A czemu zacząłem od d..y strony to zaraz zrozumiecie. :-D

W Szczecinie byłem około 11. Cały czas miałem dobry humor i wyobrażałem sobie jak będę się witał i bawił z Winterem. Dzwonię do drzwi, otwierają się, wita mnie pan Sulik i 4 psy. I w tym momencie jak zobaczyłem psy, to poczułem się tak jakby mnie ktoś uderzył obuchem w głowę. Strasznie się spiąłem i zrobiłem osowiały. Stało się tak bo w tym momencie tak naprawdę dotarło do mnie, że moje życie przez najbliższe lata bardzo się zmieni i że w sumie po części decyduję się na "niewiadomą". W sumie, im dłużej przebywam z Winterem tym prędzej wracam do "siebie". Szczególnie pomaga mi w tym nasza ulubiona wspólna zabawa która polega na tym, że leżę sobie na brzuchu na podłodze a Winter sam do mnie przychodzi i zadowolony tuli się do mojej twarzy, przygryzając mi przy tym moje uszy, włosy, nos. Jest to strasznie miłe i okropnie mnie to łaskocze i śmieszy. <pies>

Z uwagi na znaczą odległość do Szczecina nie mogłem sobie sam wybrać osobiście psa i w czasie rozmów telefonicznych, wytłumaczyłem jakiego psa preferuję i zdałem się na wybór psa przez Panią Małgosię. Przyjeżdżając więc na miejsce psa już miałem wybranego.
Ale na temat wyboru konkretnego z miotu psa słyszałem takie teorie jak np.
- wybierz tego który 1 do Ciebie przyjdzie,
-wybierz tego który przyjdzie do Ciebie jako 2 bo ten 1 będzie trudny w wychowaniu z uwagi, na jego dominujący charakter
- nie wybieraj takiego który ostatni podejdzie bo to będzie taka życiowa ciapa,
No i ja mam teraz tutaj do was pytanie: - a co jeśli pies (tak jak mój Winter) na „mój” widok robi kupkę, to co wtedy? I jak mam to rozumieć? :-? :-D <rotfl>

Moje wrażenia na temat samej hodowli opisałem tutaj: viewtopic.php?f=182&t=10206&p=382964#p382964
Avatar użytkownika
Grrr
 
Posty: 285
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-17, 10:18
Lokalizacja: The Court Of The Crimson King
psy: Entlebucher Winter
Hodowla: z hodowli Szwajcar


Powrót do Przedstawiamy się!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron