Morris wita!

przez **Asia Morrisowa** » 2013-02-11, 13:47

Chcieliśmy się przedstawić, bo od jakiegoś czasu aktywniej jesteśmy na forum. Moje puchate szczęście to Morris - Piorun Tasmański, to znaczy Tasmańska-Ellite. Ciężko było wybrać właściwe zdjęcie ale na tym jest cały Morris. Tyle, że obecnie jakieś 30 kilo cięższy.
Oto on, namiętny wielbiciel kwaśnych jabłek, szeroko pojętej awiacji, smakosz kapci i nieprzebranej zawartości przydomowego ogródka. Nieprawdopodobny kujon, słodki przytulanek i piorun kulisty w jednym
[rimg]

[/rimg]

przez **Barbel** » 2013-02-11, 14:23

Witajcie! Skąd piszecie? bo grupy spacerowe czekają!

przez **Asia Morrisowa** » 2013-02-11, 14:34

Z okolic pięknego miasta Rzeszowa ;-)

przez **Gocha** » 2013-02-11, 15:02

Witamy naszego synusia chrzestnego <buzki>

Asia dawaj aktualne foty :-D

przez **Asia Morrisowa** » 2013-02-11, 15:36

Matko chrzestna witaj! Dopiero się uczę tych cudów techniki, więc powolutku ale specjalnie dla Ciebie najnowsze zdjęcie

[rimg]

[/rimg]

Troszkę przestał się maluch mieścić w kadrze ;-)

przez **jbeata** » 2013-02-11, 20:09

Witajcie

przez **Gocha** » 2013-02-12, 11:54

Asia co zrobiłaś z moim małym słodkim misiem ? ;-)

Ja jednak poproszę całego Morisska :mrgreen:

przez **Asia Morrisowa** » 2013-02-12, 16:09

Dziękujemy za miłe powitanie ze Śląska :-D

, kawałek korzeni mam z tamtych stron i trochę charakterku ;-)

. Galerię Barbelastego podziwiam od dawna, ufutrzone berny to jest to, co tygrysy lubią najbardziej! A teraz poznaję cudne dziewczyny Beatki <tak>

. Galeria jest moim ulubionym działem, tyle pięknych psów a niektóre zdjęcia, tak piękne, że dech zapiera.
Gosiu, ja tam za wiele z Misiem nie robię. Karmię, głaszczę, całuję i ganiam jak mogę. Sama wiesz, że ja leniwiec jestem. M rośnie, jak na drożdżach i nawet pani na szkoleniu ostatnio stwiedziła, że mały jakby się przytyty zrobił :-D

. Ale to kwestia dni, on tak rośnie w 3D. Robi się dłuuuugi, jak jamniorek, potem jakiś taki okrągły właśnie a na koniec go wyciąga w górę. Ciekawe, że szybko zwiększająca się powierzchnia psa jeszcze szybciej zarasta futrem... Chyba powinnam założyć wątek: Jak skutecznie wyczesać szczeniaka?
Ale do rzeczy, czyli foty;

Po pierwsze, nie byłoby Morrisa, gdyby nie było Borysa - superpsa, wiernego przyjaciela przez osiem lat

[rimg]

[/rimg]

Potem było źle. Pojechaliśmy więc do najlepszych przyjaciół - Gosi i Jacka, poznanych zresztą przez forum we wcześniejszej wesji i poddaliśmy się terapii pocieszania słowem, czynem, domową konfiturą i dwoma cudnymi futrami. Masz cudowne i mądre psy Gosiu, nigdy nie zapomnę tego ich powitania! A potem Gocha, chyba z obawy, że zagłaszczę piękne futra Ozziego i Zoyka, wpadła do nas i wprosiła nas do Szam. Kasia też chyba miała obawy, że zagłaszczemy całe stado (myśleliśmy nawet o porwaniu Lulu, w końcu tyle ma psów, może nie zauważy...) i tak dziewczyny namówiły mnie do poszukiwań :-)

.
Poszukiwania skończyły się, gdy zobaczyłam cudo moje u Tasmanki

[rimg]

[/rimg]

No i zamieszkał Morris w nowej budzie

[rimg]

[/rimg]

przez **Asia Morrisowa** » 2013-02-12, 16:19

Trochę techniki i człowiek się gubi. Reszta zdjęć mi nie wchodzi, tylko kody się pokazują <załamka>

przez **Cefreud** » 2013-02-12, 16:27

witamy i my :-)

przez **kreska** » 2013-02-12, 23:24

Witaj Tasmanski Piorunku:)

pozdr

przez **Tasmanska** » 2013-02-13, 11:49

Witamy i my.
Buziaki dla Morriska:)

przez **Gocha** » 2013-02-13, 12:22

Dzięki Asiu , aż się wzruszyłam .
Fakt że chłopaki wtedy powitali Was wyjątkowo .

przez **Asia Morrisowa** » 2013-02-13, 13:40

Dzięki dziewczyny, miło nam ogromnie :-D

.

kreska napisał(a):Witaj Tasmanski Piorunku:)

pozdr

Zdaje się, że Tasmański ma imiennika Soulberna :-D

, śliczne szczeniaczki miałaś w całym "napakowanym" miocie. Śledziłam maleństwa w galerii <tak>

Cefreud napisał(a):witamy i my

Witaj! Przykro mi z powodu Freuda, przy tym wszystkim co przeszedł zakodowałam sobie, że jest to wieczny pies, na przekór wszystkiemu! Jego domowe demolki rozśmieszały mnie do łez, choć wiedziałam że druga strona medalu jest "trudna". Ale było to ogromnym pocieszeniem, gdy mój Borysek przechodził przez fazę zabijania poduszek i innych młodzieńczych "fantazji"
Gosie witam hurtowo <rotfl>

Teraz mam psa praktycznie bezobsługowego, jutro skończy osiem miesięcy i praktycznie nic nie zniszczył. Ale wszystko przed nami, bo chłopak zaczyna dojrzewać. Już się boję...
A tu jeszcze w fazie kuleczki