Jaki jest DSPP? Pytania i odpowiedzi.

[kerovynn]

Ja mam sunię DSPP, pierwotnie braliśmy pod uwagę, ze będzie to pies stróżujący (tzn noc na dworze) ale ..... Esia okazała się być wielką przylepką chodzi za mną krok w krok, w nocy śpi przy moim łóżku. Fizycznie zimą by spokojnie wytrzymała na dworze, bo szwajcary maja gruby podszerstek. Ale emocjonalnie ....hm chyba bym jej krzywdę zrobiła wysyłając z dala ode mnie. Za to stróżuje "przez ściany" budzi się na dźwięk otwieranej bramy wejściowej. Koszty utrzymania - małe nie są. Eska jadła Royala Maxi - kupowałam worki 18 kg/189 zł - spokojnie wystarczało na miesiąc. Od 5 mies. trzeba podawać profilaktycznie preparaty na stawy. Arthrofleks - duża butelka, starczy na ok 200 dni - to 130 zł. U mnie niestety były koszty dodatkowe, okazało się, że Arthrofleks podrażniał Eśce przełyk i powodował wymioty. Przeszłam więc na Canivition - 40 zł/mies. Od wiosny do jesieni co ok. 4 tygodnie preparat na kleszcze itd... Póki pies mały to jakieś 20 zł jednorazowo, a na dużego 35-40. No i szczepienia. Parę dni temu Esia dostała "komplet" za jakieś 75 zł.
Do tego jakieś zabawki, "smaczki"....wedle uznania.

[szeri]

Serdecznie Wam dziekję za konkrety to już mi daje jakiś obraz.DSPP faktycznie troche kosztuje :) patrze tu głónie na comiesięczne pożywienie-bo szczepienie w zasadzie to koszt jednen raz w roku , okres na kleszcze to też mniej wiecej około 4-5 miesięcy.Za sczepienie mojej szetlandki place 60 zł wiec dużo wyżysz koszt widze , że nie jest. Obie rasy mi się podobają Jakoś mnie bardziej ciągnie do tej większej choć ta srednia widze ze jest bardziej ekonomiczna ;) Będę dalej czytać aby jak najwięcej wiedzieć i mam nadzieję , że jak wybiorę będzie to wybor dobry.Jeszcze raz serdecznie dziękuję za wypowiedzi nie ukrywam , że mile widziane jeszcze inne. Pozdrawiam wszystkich wielbicieli szwajcarow!

[qbav]

nam miesieczny koszt utrzymania dspp wychodzi okolo 450 zl

[BASTARD]

Witaj
Koszt utrzymania to około 400zł miesięcznie. Do stróżowania pies idealny, ale do pozostawienia samemu sobie na dworze to niewiem czy to dobry pomysl. Mój Baster mimo że jest strasznym indywidualistą musi mieć nas cały czas na oku, na dworze owszem polata sobie sam ale co chwile zagląda do domu sprawdzić czy wszystko OK. Lubi być blisko chociaż czasem zwiewa do sąsiadów Wieczorem ma taki rytuał że wychodzi na taras siedzi tam przez godzine obserwuje i szczeka na wszystko co sie ruszy, ale popilnuje troche i wraca. Obcych na naszym terenie obszczekuje, nie da się im pogłaskać, smaczka nie weźmie, ale agresywny nie jest.
Rano kolejny rytuał- jak narzeczony wychodzi do pracy to Baster przybiega tak jakby chciał mi powiedzieć ze już poszedł, pakuje mi sie do wyrka, kładzie jak najblizej, a ja go przykrywam kołderką i przytulam wytrzymuje tylko chwile i ucieka bo mu za ciepło ale to dla niego taki zwyczaj przywitać pańcie o poranku
Jak np. sprzątam i nie chce zeby mi przeszkadzał to wypuszczam go na dwór ale on siedzi przed oknem tarasowym ze smutną miną i z przyklejonym nosem do szyby, jakby chciał powiedzieć "no wpusść mnie, co ja Ci zrobiłem" ale to moze kwestia przyzwyczajenia, jak od małego przyzwyczajany będzie do dworu to może jakoś to zniesie??, jedno jest pewne, w razie upałów musi mieć cień i chłód. Baster teraz prawie cały czas zalega na chłodnych płytkach w łazience, a jak juz jest na dworze to w dziurze którą sobie wykopał pod brzozą. Nawet korzysta z basenu który kupiliśmy dla dzieci, wklada łeb i nurkuje, śmiesznie to wygląda, jakby sie chciał utopić
Jeżeli chodzi o zapach, to ma go, jak każdy pies. A jak zmoknie albo wpakuje do jakiejs kałuży to uhuhuh... lepiej nie podchodzic ;)))))

[asia78]

Entlebucher jest jeszcze bardziej ekonomiczny
Szczeniaki są tańsze, jedzą też mniej niż Appenzellery nie wspominając o DSPP
Ale chyba ważniejszy jest charakter i to czego oczekujesz od psa.
Poczytaj wątek o Entlebucherach. Są one bardziej delikatne w zachowaniu i łatwiej je ułożyć.
Wybierz się na jakąś wystawę i poznaj te rasy osobiście.
Skąd jesteś?

[Guard]

Jeżeli chodzi o zapach, to ma go, jak każdy pies. A jak zmoknie albo wpakuje do jakiejs kałuży to uhuhuh... lepiej nie podchodzic ;)))))

Z wszystkim się zgodzę, ale zapachu będę bronić !
Są rasy, które znacznie bardziej dają się we znaki naszym nosom. Po deszczu to wietrzenie domu jest obowiązkowe, ale na co dzień nie jest źle.

[kerovynn]

Z wszystkim się zgodzę, ale zapachu będę bronić !

ja też!!!! moja rodzina (rodzice i brat ze swoimi), która z zasady nie lubi zwierzaków w domu, Eśkę nie tylko toleruje ale i lubi - m.in. dlatego, że "nie śmierdzi psem". I co ciekawe - Eska ma 16 mies, a ja ją kąpałam tylko raz - na polecenie weta w specjalnym szamponie. Na spacerze zalicza wszystkie kałuże, włazi do bagienek, strumyka, w każdą wodę. Odczyszczenie jej to jakieś 3 minuty - wystarczy dobrze wytrzeć wilgotnym ręcznikiem i przeczesać. I nie mam śladów łap na pościeli choć co rano po spacerze wskakuje do łóżka obudzić Pana. Jak porządnie zmoknie to trochę ją czuć "zmokłą kurą" ale po wytarciu suchym ręcznikiem zapach szybko znika.
Eska ma swój zapach ale jak na razie dla nikogo nie był on przykry.

Oczywiście to wszystko nie dotyczy sytuacji "puszczania bąków" wtedy to nam muchozol nie jest potrzebny - muchy umierają w locie, a te co nie umarły walą główkami w szybę, żeby szybko zginąć

[szeri]

Super mi się czyta Wasze wypowiedzi :) !! Jestem z Leszna choc teraz mieszkam w Rawiczu -jedna i druga miejscowość leży między Poznaniem i Wrocławiem. SZumak raczej średniej wielkości rasy lub większej, malą -ktorej się zdaje czasem że jest obronną już mam - owczareka szetlandzkiego ;) . Teraz szukam typowo psa strużującego-choćby wyglądem budzil respekt ma być dobry dla dzieci, zdrową rasą nie klopotliwą w pielęgnacji , nieufny wobec obcych-raczej średni temperament co mi odpowiada bardzo w DSPP ale jednak dużo kusztuje utrzymanie takiego pieska. Dlatego całyczas szukam i czytam i naprawde bardzo dziękuję ,że dzielicie się ze mną swojim doświadczeniem i wiedzą na temat tych ras!

[magat]

, .. chyba niestety moja odpowiedź będzie " nieco " nietaktowna w tak miłej atmosferze, ale toche sie obawiam,
że szukając psa który będzie|:

duży stróżujący- i niedrogi w utrzymaniu
obrony i nieufny - i przyjazny i miły dla dzieci,
przebywający na podwórzu i ładnie pachnacy ?
troche sie boję, że tak dużym wymaganiom to i Duży Szwajcar nie sprosta

[kerovynn]

, .. chyba niestety moja odpowiedź będzie " nieco " nietaktowna w tak miłej atmosferze, ale toche sie obawiam,
że szukając psa który będzie|:

duży stróżujący- i niedrogi w utrzymaniu
obrony i nieufny - i przyjazny i miły dla dzieci,
przebywający na podwórzu i ładnie pachnacy ?
troche sie boję, że tak dużym wymaganiom to i Duży Szwajcar nie sprosta

ja myślę, ze pies DSPP ( nie sunia) budziłby respekt, mnie samej wymiękły kolanka na widok Bohuna z Czandorii czy jego synka Kelvina. Łagodny do dzieci - tak. Stróżujący - owszem, pilnuje swojego terytorium,. Niedrogi - hm.... minimum to 250 zł. Zdrowy? DSPP jak na razie chorowite nie są. Duży... - tak. Nieufny do obcych.... hm.... na codziennej trasie spacerowej Esia ma samych przyjaciół , wita się chętnie nawet z przygodnymi ludźmi na przystanku. Ładnie pachnący - nawet jak jest na podwórku to złapie jedynie smrodek kurzu. Ale nocowanie na podwórku?.... DSPP to "domowe misie do przytulania, takie żywe maskotki". Myślę, ze jakby Ci tak szwajcar raz i drugi zaglądnął figlarnie w oczy i do tego uśmiechnął się na całą szerokość paszczy to szybko byś mu zmieniła status na psa typowo domowego Szwajcara po prostu chce się mieć przy sobie cały czas, za szwajcarem się bardzo tęskni, szwajcara się kocha nad życie, a te uczucia są w 200% odwzajemniane - i tylko z tego powodu nie nadaje się na stróża do budy Proponuję poszukać innej rasy

[szeri]

, .. chyba niestety moja odpowiedź będzie " nieco " nietaktowna w tak miłej atmosferze, ale toche sie obawiam,
że szukając psa który będzie|:

duży stróżujący- i niedrogi w utrzymaniu
obrony i nieufny - i przyjazny i miły dla dzieci,
przebywający na podwórzu i ładnie pachnacy ?
troche sie boję, że tak dużym wymaganiom to i Duży Szwajcar nie sprosta

nie jest nietaktowana :) lepiej komuś odradzić niż przekonywać na siłę, ale może sprostuje...

- duży (pierwotnie szukalam średniej rasy o podobnych cechach okazalo się , że takich rs jest bardzo malo jedna z nielicznych to szpic wilczy , ale różne zdania na jego temat niestety słyszalam)-może nie calkiem wielkosci doga niemieckiego ;) chodzilo mi o to , że są psy podobnego wzrostu ale ważące w sumie dużo mniej -jak to wyczytalam ostatnio - wydaje mi się , że to wiąże się z innymi dawkami pokarmowymi dla psiaka co pwooduje inne koszty utrzymania. (Z przykrością musze stwierzdić , ze rasy ktore biorę pod uwagę niestety - nie mialam z nimi na żywko kontaktu i napewno wybiorę się na wystawe aby zobaczyć na żywo i poznać hodowcow - dużo hodowcow mieszka bardzo daleko np. wlasnie szpica w. mam wszędzie ponad 300 kl.)

- obronny? pisalam że strużujący...
- i też nie pisalam w kontekscie ze pies ktory przebywa na podwurku ma ladnie pachnieć -pytalam ponieważ w jednej z tych ras gdzieś wyczytalam (nie pamietam wlasnie w ktorej) że nie mają zapachu psa.

Co do wymagań to właśnie problem w tym że chyba za dużo ich nie mam :) Tylko najbardziej by mi pasowal pies z tego co czytam ostatnio -wielkości i kosztach utrzymania Appenzeller Sennenhund ale o temperamencie DSPP ;)

Ale wiem, że niestety nie można w życiu mieć wszystkiego ( patrze też na to że zakupując psa chcialabym moc go potem utrzymac spokojnie dlatego wdzięczna jestem wszystkim ktorzy napisali w jakich przedzialach cenowych wychodzi utzrymanie takiej rasy).

Powiem Wam szczerze, ze bardzo sympatyczna z Was ekipa :) Super odowiadacie na zadanie pyania , nie ma w tym zlośliwości - a mam porowanie do innego forum gdzie lo matko...

Myślę, że z tych pytań i odpowiedzi skorzystają też inne osoby poszukujące psa o podobnych cechach charakteru jak ja :)

[magat]

obronny? pisalam że strużujący...
- i też nie pisalam w kontekscie ze pies ktory przebywa na podwurku ma ladnie pachnieć -pytalam ponieważ w jednej z tych ras gdzieś wyczytalam (nie pamietam wlasnie w ktorej) że nie mają zapachu psa.


, przepraszam, jeśli źle zrozumiałam co do obronności, chyba chodziło o psa ,którego już masz. Natomiast co do zapachu, zauważyłam ,ze psy przebywające stale za domem maja poprostu inny zapach, znacznie badziej intensywny spowodowany być może intensywniejsza pracą gruczołów w celu ochrony przed zimnem, często jest też cała sierść wilgotna tak jak np. teraz to i pachnie jak wyzej napisano jak "zmokła kura",

[BASTARD]

DSPP to "domowe misie do przytulania, takie żywe maskotki". Myślę, ze jakby Ci tak szwajcar raz i drugi zaglądnął figlarnie w oczy i do tego uśmiechnął się na całą szerokość paszczy to szybko byś mu zmieniła status na psa typowo domowego Szwajcara po prostu chce się mieć przy sobie cały czas, za szwajcarem się bardzo tęskni, szwajcara się kocha nad życie, a te uczucia są w 200% odwzajemniane - i tylko z tego powodu nie nadaje się na stróża do budy Proponuję poszukać innej rasy

tak to prawda, Baster np. włazi na kanape siada koło mnie i kładzie mi swój wielki łeb na ramieniu, wtula sie jak małe dziecko, normalnie rozwala na łopatki, nie wyobrażam sobie zmusić go do budy na dworze, chociaż z drugiej strony pisano tu na forum, że są też berneńczyki mieszkające na dworze i mają się całkiem dobrze,
musisz się solidnie zastanowić, rasa jest super, ale jeżeli się zdecydujesz i jeżeli będzie mu źle zdala od domowników (a na 90% pewnie tak będzie) to musisz się liczyc że trzeba będzie go jednak zameldować obok Waszej kanapy inaczej serce mu pęknie...

[szeri]

No więc generalnie nie wime jak mam to do końca urządzić bo Szerinka (sheltie) oczywiście śpi z nami w łóżku, jak zmoknie też śmierdzi mokrą kurą :) -wracając do stróżowania to ja jestem zwolenniczką psa w domu u boku, ale niestety miszkamy przy lesiei właśnie chcialam aby nocą byl piesio na dworze w dzień nie ma problmu z nami gdzie i jak tylko by chcial obcowałby normalnie tak jak Szerinka. Szeri wczesniej z nami mieszkała w bloku nie bardzo ją widze samą w nocy na dworze choć pajde drze na osobę obcą jakby byla onkiem ale brzydko mówiąc malego psa można kopnąć i strożówanie czy obrona pod kontem budzenia u obcych respektu się kończy :( A ja bym bardzo nie chciala aby ktokowliek ktoremu kolwiek z psiaków zrobil krzywdę. Dletego tak Was męczę i mam dylemat ponieważ wcześniej dużej rasy nie mialam kanapowca tak.

[magat]

Jeśli chodzi o stróżowanie to pies na zewnątrz to wcale nie jest takie dobre rozwiązanie, - różne doświadczenia sąsiedzkie:
- będzie szczekał głównie na dzikie zwierzeta, koty i wałęsające sie psy - nieproszony ludzki gość będzie tak samo zapowiedziany, w końcu przestaje się na to szczekanie zwracać uwagę
- badzo łatwo takiemu psu zrobić krzywdę, naszych sąsiadów był sytemarycznie podtrówany( ale nie otruty") leżał w domu chory, a oni uśpili wszstkich i zrobili swoje, do psa przyprowadza sie też suke z cieczką i sprawa załatwiona.
- Jak zaszczeka w domu w srodku nocy to nalezy dobrze się dookoła rozejrzeć.

[asia78]

O właśnie mój pies stróżujący zaszczekał
Amanda śpi w nocy w domu, jestem spokojniejsza, bo wiem, że nikt jej właśnie nie truje na dworze i nikt nie wejdzie do domu bez jej reakcji.

[kerovynn]

Amanda śpi w nocy w domu, jestem spokojniejsza, bo wiem, że nikt jej właśnie nie truje na dworze i nikt nie wejdzie do domu bez jej reakcji.

Eska dokładnie z tego samego powodu nie tylko śpi w nocy w domu ale i na dzień zostaje w domu gdy ja jadę do pracy.
Nie mam zaufania do jednych naszych sąsiadów, a u nas wszyscy się na dzień rozjeżdżają z domu... Mąż mi dogaduje, że zamykam Eskę w więzieniu ale ja nie zauważyłam, żeby jej było przykro jak doczłapie do domu z porannego spaceru to natychmiast włazi na kanapę i chrapie do 17,00
nawet jej się nie chce do drzwi mnie odprowadzić
za to jak wracam to już tańczy na progu, wisi na klamce i jest cała w skowronkach

[Grando]

Wlasnie przywiozłam do domu małego Grando:)
to mój pierwszy pies, wiec jestem troche przerazona.
Na poczatek zsikal sie w miejscu, gdzie mial spac i spi w miejscu, gdzie mial sikac. Nie wiem co to bedzie:P
Zal mi go, bo widze ze jest zdezorientowany i przestraszony. biedaczysko.

[magat]

Trzymamy kciuki za pierwsze dni

[kerovynn]

Wlasnie przywiozłam do domu małego Grando:)
to mój pierwszy pies, wiec jestem troche przerazona.
Na poczatek zsikal sie w miejscu, gdzie mial spac i spi w miejscu, gdzie mial sikac. Nie wiem co to bedzie:P
Zal mi go, bo widze ze jest zdezorientowany i przestraszony. biedaczysko.

Będzie dobrze tylko Ty wyluzuj :). Nie żałuj pieska - po prostu go kochaj najmocniej jak potrafisz i okazuj mu to na wszystkie możliwe sposoby. Niech od razu czuje, ze nie jest sam, że jest ważny, kochany i akceptowany. Na nauke siusiania w odpowiednim miejscu przyjdzie czas. Najpierw daj mu się poczuć bezpiecznie. Przecież to maleństwo .
Eśka jak zamieszkała z nami to już była dużą panienką - 3,5 mies - a też "najbezpieczniej" siusiało się jej w domu . Potrzebowała ze dwóch tygodni by poczuć się jak u siebie i spokojnie wyjść załatwić się na dwór