Appenzeller sennenhund

Wszystko na temat hodowli oraz dyskusje na temat ras.

Moderator: annasm

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez AnulaS » 2012-05-22, 10:09

Hejka,

Fotki są fantastyczne! Leevi jeszcze nie miał okazji do pływania. Zakładam, że umie pływać 'pieskiem' ;).
Rally Obedience - to wykonywanie poleceń, pokonywanie przeszkód na czas. Na razie pies nie słucha. Dzisiaj następne zajęcia - jest bardzo gorąco, więc na postępy nie liczę. Pozdrawiamy gorąco!!
AnulaS
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-10-20, 11:40
Lokalizacja: Tarnów
psy: Appenzeller Leevi

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez Sierra » 2012-05-22, 16:22

Dzięki dziewczyny :-D , obszerniejszą fotorelację z wodowania zamieściłam w galerii Harleya, żeby tutaj za mocno nie SPAM'ować ;-)

Czy wasze apki też mają problem z motywacją? Harry jest naprawdę posłuszny i usłuchany, a jednak mamy problem żeby go zmotywować do np. większego wysiłku, kilku powtórzeń więcej. Nie nazwałabym go leniwym, raczej niezmotywowanym odpowiednio właśnie. Coś jak na znalezionych filmikach na YT.

Zmotywowany:
http://www.youtube.com/watch?v=8R6Kdkl6eB8

Niezmotywowany:
http://www.youtube.com/watch?v=pGE7GqH3Fyo

U nas wygląda to podobnie, choć dyscyplina inna (frisbee), pies na początku jest bardzo ekspresyjny i nakręcony i lata, skacze... pełen serwis! Potem przychodzi pierwsza fala zmęczenia, i o ile jego kumpli (aussie) idzie bez problemu rozkręcić ponownie, zmotywować (zabawka, piłka, smak) o tyle Harleya generalnie bardzo ciężko było rozkręcić/rozbawić w związku z brakiem motywatora. Silnego, stałego motywatora. Raz je, raz nie je (wszystko, zarówno żarcie jak i smaki, bo często nawet parówka czy kiełbaska mu "smierdzi"), raz uwielbia piłkę, raz szarpak...
Avatar użytkownika
Sierra
 
Posty: 247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-06, 17:13
Lokalizacja: Warszawa i okolice
psy: Harley

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez AnulaS » 2012-05-23, 08:16

A rany, żeby mój Leevi zachowywał się tak jak ten niezmotywowoany psiak to byłabym w siódmym niebie! Leevi wykonuje polecenia przez ok. 10 minut, a potem to już niekoniecznie. Smakołyki nawet wypluwa. Najbardziej jest wtedy zainteresowany innymi psami, aby jednego obszczekać a drugiego (sukę) zamęczyć amorami. Taka chyba jego natura...

Ale uwaga - ja mam teraz pytanie z grubej rury. Prosze o poradę. Treserka zasugerowała, że jeżeli nie planujemy, aby nasz pies został ojcem, dobrze by było pozbawić go jego klejnotów. Wówczas jego agresja skierowana na inne psy powinna sie zmniejszyć i w ogóle pies powinien się trochę wyciszyć. Co Wy na to? Jest to dla mnie w tej chwili dylemat nielada...
AnulaS
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-10-20, 11:40
Lokalizacja: Tarnów
psy: Appenzeller Leevi

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez Sierra » 2012-05-23, 17:55

Moim zdaniem to bardzo rozsądna rada. Sama to poważnie rozważam. Co prawda chce jeszcze go wystawić, zanim podejmę decyzję, ale jeżeli nie zdobędzie uznania na ringu, to dla własnej wygodny na pewno Harleya wykastruje. Po co on ma się męczyć ze swoimi instynktami (naturalnymi i - jakby nie było - niezależnymi od jego woli), a ja z nim? Jestem zdecydowaną przeciwniczką pseudo i "psów prawie jak", więc jeżeli nie rozpocznie kariery na ringach, to na pewno będzie ciachnięty.

Ale ja przemyślenia na temat kastracji mam ugruntowane po przewałkowaniu tematu u koni. Sama mam wałacha (czyli wykastrowanego samca) i opiekuje się trochę ogierem znajomego. Na pierwszy rzut oka widać, który jest szczęśliwszy, bardziej wyluzowany i przede wszystkim mniej sfrustrowany. Ogier w zasadzie jest potulny jak baranek, ma bardzo dobry charakter. Ale jak kobyły się grzeją (odpowiednik cieczki u suk) to dostaje szału: nosi go, rży, robi się trudny w obejściu (szarpie się do koni) i agresywny do wałachów. Nie kryje - i nie będzie, bo nie ma stosownych licencji - chodzi sam po osobnym padoku, ciągle dostaje po przysłowiowym łbie (bo nie dosłownie, oczywiście) za to że się rzuca i szarpie, gdy któraś akurat ma ruję. Przecież to nie jego wina? Testosteron buzuje, zapachy nękają, koń dostaje głupawki. A mój koń chodzi sobie szczęśliwie w stadzie samych kobył (robi za wałacha haremowego :lol: ), nie sadzi się do innych wałachów i ogierów, nie jest agresywny a jest rozluźniony i szczęśliwy. Widząc na co dzień takie obrazki (bo to są częste przypadki, żaden wyjątek) wiem, że psu czegoś takiego nie zaserwuje, zwłaszcza, że Appenzellery - na ile je poznałam - są mocno popędliwe i bardzo polegają na swoich instynktach. Mój Harry jest aktualnie mega kochasiem i kryłby wszystko, na szczęście wszystkie w suki w otoczeniu są po sterylce. Do psów się sadzi coraz odważniej, lubi te które zna od szczeniaka, a toleruje te które nie wchodzą mu z drogę. Do reszty się jeży i burczy. Po co mu to? ;-)

Poprzednie dwa psy miałam niewykastrowane, ale moja wiedza była mniejsza, a same psy nie przejawiały praktycznie żadnego popędu: nie uciekały, nie chudły, nie traciły na posłuchu. Tutaj sprawa wygląda zupełnie inaczej: pies mniej je, niby nie ucieka, ale robi sie nieodwołalny, traci na posłuszeństwie dobre 50%. Po co mi to? ;-)
Avatar użytkownika
Sierra
 
Posty: 247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-06, 17:13
Lokalizacja: Warszawa i okolice
psy: Harley

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez Olcia » 2012-05-23, 18:33

Ja zdecydowanie jestem zwolenniczką kastrowania psów niehodowlanych. To przede wszystkim ulga dla psa - ciągłe uganianie się za sukami, rywalizacja, burze hormonów - to jest męczące. Dla właściciela również.

Sierra powołała się na konie, ja podobnie mogę powiedzieć o szczurach. Te, które były agresywne na tle hormonalnym stały się po jajcięciu przytulakami i bardzo układnymi towarzyszami.
Avatar użytkownika
Olcia
 
Posty: 1670
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-05-27, 01:16
Lokalizacja: Warszawa
psy: entlebucherka Negra

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez AnulaS » 2012-05-24, 09:45

Dzięki Dziewczęta za rady. W takim razie umawiam sie na zabieg. Akurat mały będzie miał rok.

Pozdrawiamy!!!!
AnulaS
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-10-20, 11:40
Lokalizacja: Tarnów
psy: Appenzeller Leevi

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez Olcia » 2012-05-24, 13:53

AnulaS, skonsultuj z weterynarzem, czy rok to odpowiedni moment. Nie wiem, ile czasu dojrzewają samce, ale taki zabieg powinno się przeprowadzać chyba po osięgnięciu dojrzałości płciowej (tak mi się wydaje).
Avatar użytkownika
Olcia
 
Posty: 1670
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-05-27, 01:16
Lokalizacja: Warszawa
psy: entlebucherka Negra

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez Iguana » 2012-05-27, 15:51

O, widzę że poruszylście ważny dla mnie temat kastracji fajnie wiedzieć że macie podobne zdanie jak ja <tak> .
AnulaS daj znać jak się coś dowiesz więcej od weterynarza.

Zgadzam się Sierra że rzeczywiście ciężko odwołać psa nasz jak poczuje zapach to "nie ma bata" chyba że mam go na smyczy to odciągnę ale szarpać się z 29kg psem to może być męczące. Każdy pies to ciekawość, nowy zapach i testosteron. Też widzę że psy już nie traktują już go jako szczeniaka jak było wcześniej, tylko już jako konkurenta.

Dzisiaj mieliśmy akcję w domu pt. "kąpiel Amira" ;-) ale był zły ale szczekał nawet warczał,a potem dostał takiego psiego adhd biegał po całym mieszkaniu ganiał z zabawką w pysku cały szczęśliwy (że już po wszystkim), a teraz wygląda jak nówka sztuka :-D

Pa! <papa>
Avatar użytkownika
Iguana
 
Posty: 69
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-11-07, 19:47
Lokalizacja: Poznań
psy: Amir-apenzzeller
Hodowla: czandoria

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez Sierra » 2012-05-27, 20:00

Iguana napisał(a):Dzisiaj mieliśmy akcję w domu pt. "kąpiel Amira" ;-) ale był zły ale szczekał nawet warczał,a potem dostał takiego psiego adhd biegał po całym mieszkaniu ganiał z zabawką w pysku cały szczęśliwy (że już po wszystkim), a teraz wygląda jak nówka sztuka :-D


Mój nie warczy, ale się żali i jęczy, ale potem zachowuje się identyko! <hahaha> Tylko, że mój we wszystkim się tarza: dywanach, kocach, chodnikach i potem biega jak opętany :lol:
Avatar użytkownika
Sierra
 
Posty: 247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-06, 17:13
Lokalizacja: Warszawa i okolice
psy: Harley

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez Iguana » 2012-06-03, 16:18

Hej mam pytanie kiedy nasze Ampki osiągają dojrzałość płciową, czy to już ? Bo od tego zależy kiedy można psa wykastrować, a przyznam że się do tego przymierzamy
Avatar użytkownika
Iguana
 
Posty: 69
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-11-07, 19:47
Lokalizacja: Poznań
psy: Amir-apenzzeller
Hodowla: czandoria

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez Sierra » 2012-06-18, 17:01

Hm, myślę, że wet Ci podpowie optymalny czas na taki zabieg. Ja przyznam się szczerzę, jak patrzę na Harleya to sobie myślę, że to już (po jego zachowaniu), a przecież on ma dopiero rok!

Ponadto, zgłosiłam Harleya na wystawę do Warszawy (7-8.07) więc trzymajcie za nas - kochane rodzeństwo - kciukasy! :-D Jakby nie było, będą ważyć się losy jego męskości też ;-)
Avatar użytkownika
Sierra
 
Posty: 247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-06, 17:13
Lokalizacja: Warszawa i okolice
psy: Harley

!

Postprzez AnulaS » 2012-06-19, 08:11

Hej!!

Trzymamy kciuki za Harleya!! Coś czuję, że bedzie gwiazdą!
My jesteśmy umówieni na zabieg 29.06. Wet nic nie mówił, że to za wsześnie, ale okazał zdziwienie, że chcę 'to' zrobić psu. Myślę, że jeden spacer z moim psem rozwiałby wszelkie wątpliwości lekarza.

Pozdrawiamy z upalnego południa Polski.
AnulaS
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-10-20, 11:40
Lokalizacja: Tarnów
psy: Appenzeller Leevi

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez Agnieszka » 2012-06-19, 09:26

A ja bym na pewno nie kastrowała.Pozwoliłabym po prostu psu dorosnąć .Roczny psiak to jeszcze psie dziecko.
Avatar użytkownika
Agnieszka
 
Posty: 1151
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 22:54
Lokalizacja: Granówko
psy: www.czandoria.pl

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez AnulaS » 2012-06-19, 10:00

Dzięki za Pani wypowiedź Pani Agnieszko. W takim razie może wstrzymamy się z tym zabiegiem. Damy psu jeszcze dorosnąć. Może wrócimy do tematu za jakiś czas ... Ale czlowiek ma dylematy w życiu ...
AnulaS
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-10-20, 11:40
Lokalizacja: Tarnów
psy: Appenzeller Leevi

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez Czela » 2012-06-20, 23:25

Tak jak Agnieszka, uwazam, ze roczny pies to jeszcze szczeniak,tak w mysleniu jak i w zachowaniu.
Daj mu dorosnac. Jak ukonczy 2 lata, bedzie w pelni rozwiniety.
Nie jestem zwolenniczka kastracji. Skoro Bozia to cosik dala, to napewno jest potrzebne.
Moj Irko ukonczyl 12 lat i jeszcze jak na spacerku wywacha sucze zapaszki, to potrafi sie spluc i
klapac zabkami, ale to jest normalne. Pomimo wieku jest jeszcze prawdziwym mezczyzna. <hura>
Avatar użytkownika
Czela
 
Posty: 582
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-07-11, 14:28
psy: Irko* Appek, Bolto*, Bero* i Falk* (BPP)Rubin Land

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez Iguana » 2012-06-23, 21:38

Witam.
Ja jestem za kastracja tak samo jak za sterylizacją u suk.
Nie uważam że w jakikolwiek sposób odbiera mu to "męskość" tym bardziej że nie zamierzam go dopuszczać (bo niby gdzie i z kim) ani wystawiać, pies nie myśli perspktywistycznie na zasadzie "co by było gdyby" i nie odczuwa jakiejkolwiek straty z tym związanej.
Myślę jednak że to jest kwestia indywidualna, ja widzę u mojego psa zachowania które męczą i jego i nas dlatego też zdecydujemy się na kastrację.
Weterynarz stwierdził że można już dokonać u naszego psa ten zabieg.
I mamy już umówiony termin na początku lipca.

Sierra bedziemy trzymać kciuki :okok:
AnulaS przemyśl to jeszcze.

Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Iguana
 
Posty: 69
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-11-07, 19:47
Lokalizacja: Poznań
psy: Amir-apenzzeller
Hodowla: czandoria

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez Mateusz_:) » 2012-06-25, 22:14

Witamy razem a Alwim
My jak narazie nie zamierzamy Alwiego kastrowac mimo ze ma humory tak jak Wasze pieski mamy nadzieje ze jeszcze troche z tego wyrosnie i sie uspokoi :)
Mateusz_:)
 
Posty: 52
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-10-06, 21:28
psy: ALWARO

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez asia78 » 2012-07-09, 11:16

No i jak tam Harley na wystawie?
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez Sierra » 2012-07-09, 14:39

Harley na wystawie w swojej klasie spisał się na medal, dosłownie ;-)

Co prawda był jedynym appenzellerem na CACIB'ie w Warszawie (szok! :shock: ), i zachowywał się jak pies szkolony do psich walk a nie jak miły towarzysz (hormony, hormony... mam nadzieję :kulka: ) ale o ile sam diabeł wstąpił w niego przed wystawą (aż miałam obiekcje, czy wystawiać go na jego ringówce, czy na szybko kupować łańcuszek ;> ), to na szczęście na ringu zachował się jak anioł. Ładnie równo biegł, ładnie stał, dał sędzinie cały się obmacać i pokazał zęby jak na prawdziwego gentlemana przystało. I choć temperatura w słońcu wynosiła dobre 30 stopni, jak bez żadnego pytania owa dzielna kobieta zaczęła majzlować w pysku Harleya, miałam wrażanie że zrobiło się jeszcze goręcej. O dobre 10 stopni mi temperatura skoczyła! :lol:

Efekt końcowy: ocena doskonała i złoty medal, I lokata, NJwR, BOB i pochwała za miły charakter i doskonałą kondycję psa (tak myślę, bo oceniała nas Słowenka i zrozumiałam tylko kilka słów z kontekstu, rosyjskobrzmiącego kontekstu ;-) )

Oczywiście, zdaje sobie sprawę że nie licząc oceny (i dobrego opisu), to pozostałe tytuły dostaliśmy "za stawiennictwo", ale to zawsze i tak miło: taka nagroda za trud przygotowania i pokazania appenzellera na ringu. A kto wystawiał, to wie, że to nie taka prosta sprawa przy ich charakterrrku ;)
Avatar użytkownika
Sierra
 
Posty: 247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-06, 17:13
Lokalizacja: Warszawa i okolice
psy: Harley

Re: Appenzeller sennenhund

Postprzez Ruda » 2012-07-09, 15:16

Gratuluję! Bardzo <cwaniak>
Ruda
 
Posty: 209
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-12-05, 17:15
psy: cyrus@urania

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Appenzeller i Entlebucher

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości