Bojaźliwość wobec obcych

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Bojaźliwość wobec obcych

Postprzez Sylvie » 2011-05-18, 21:15

Witam posiadam 9-cio miesięczną sunię berneńczyka,
Sprawa wygląda tak:
Uwielbia bawić się z innymi psami, chętnie chodzi na spacery, nie wykazuje agresji, w domu po prostu anioł, ale...
jak ide z nią na spacer i ktoś obcy chce ją pogłaskać to automatycznie włącza jej się wsteczny :( co miało miejsce również na wystawie w Jeleniej Górze gdy sędzina chciała ją obejrzeć Tequilla już nie tak gwałtownie ale jednak zrobiła krok w tył i niepewne spojrzenie. Najpierw wydało mi się to dziwne ponieważ gdy ją kupiłam była radosna i cieszyła się na widok praktycznie każdego człowieka. W okresie gdy miała ok. 4 miesiące została u mojego chłopaka na 2 tygodnie bo ja byłam na święta u rodziny za granicą, i pewnego dnia gdy dzwoniłam do chłopaka "jak tam moja piesia" usłyszałam, że wszystko ok tylko, że się zaczęła chować jak ktoś wchodzi przez frontowe drzwi. Dodam, że wcześniej nigdy takie sytuacje nie miały miejsca. Jestem przekonana, że ani mój chłopak ani pozostali domownicy nic złego jej nie zrobili co więcej poświęcali jej b. dużo uwagi :). Nie wiedząc co jest przyczyną takiego zachowania po powrocie zaobserwowałam, że moja psina wyjątkowo sie stresuje gdy przyjeżdża kuzynostwo mojego chłopaka-dzieci 5 i 9 lat. Co się okazało, ten 5-letni chłopczyk widziałam jak niedelikatnie(jak to niektóre dzieci potrafią ;/) bawi się z Tequilla a raczej Tequillą :evil: i wydaje mi się że własnie ten chłopczyk zrobił coś co w oczach Tequilli zaskutkowało ostrożnością wobec obcych. :(
Chciałabym się dowiedzieć jak zaradzić bojaźliwości mojej suni wobec obcych zwłaszcze, że jest jeszcze młodziutka miałam nadzieje, że może z tego wyrośnie ale nadzieja nadzieją więc postanowiłam działać.
Na wystawie Sędzina zasugerowała aby chodzić w zaludnione miejsca i prosić ludzi aby głaskali moją sunię jednak nie jestem pewna czy jeśli ona się cofa to czy ją zmuszać do dotyku obcego? Za każdym razem jak ktoś ją dotknie chwale ją i już tak bardzo się nie cofa ale czy są jeszcze inne sposoby aby pomóc jej w osiągnięciu pewności siebie?
Proszę o odpowiedzi i pozdrawiam :)
Avatar użytkownika
Sylvie
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-18, 19:47
psy: Tequilla (CEZARINA rokada)

Re: Bojaźliwość wobec obcych

Postprzez Barbel » 2011-05-18, 21:32

Na początek - chwalic/nagradzać za spokojne zachowanie w tłumie, który nie zwraca uwagi na psa, podczas zwykłego spaceru na mieście/po parku/przy jeździe komunikacją miejską. potem poprosić "zaufanych obcych" zeby np postali i porozmawiali z nami nie interesując sie psem, pozwolic zeby sobie odeszła a potem samodzielnie podeszła do obcej osobyi wachnęła ja (przy zerowej reakcji tejze). Na końcu wprowadzać głaskających po bokach (absolutnie nie po głowie), potem takich, co dają smaczki i ciumkają itp. Na końcu - rozsądne dzieci!
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Bojaźliwość wobec obcych

Postprzez ewazoltowska » 2011-05-18, 21:39

zapewne odezwie sie jakaś specjalistka i podpowie ja jako amator radziłabym -tak socjalizowałam mojego super cykora,który w panice od wszystkich uciekał- cudowny sposób SMACZKI czli jak ja to nazywam "pyskówki"/skojarzenie z ludzką łapówką/ rozdawałam ludziom i mieli za zadanie spokojnie skłonić psa do podejscia po nagrodę ale poczatkowo bez głaskania .poskutkowało teraz już z pewnym dystansem ale bez strachu podchodzi i jak ktoś chce pogłaskać nie jest w euforii ale nie okazuje strachu ogonek jest w ruchu i mnie to wystarczy.
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: Bojaźliwość wobec obcych

Postprzez Sylvie » 2011-05-18, 22:00

Dziękuje za dotychczasowe odpowiedzi :)
Z Tequillą to jest tak( od pewnego czasu bo już od paru tygodni powoli staram sie ją oswajać z ludźmi) jak już jesteśmy na spacerku czy to na smyczy czy idzie sobie wolno to czasami idzie za kimś i zaczepia tą osobę np mordką dotyka czyjejś ręki ale jak już ta osoba się obróci i chce ja pogłaskać to odskakuje o.O i to mnie dziwi najpierw zaczepia a potem ucieka :) musze przyznać że nie jest AŻ tak źle bo coraz częściej zauważam jej zaciekawienie ludźmi bo np dzisiaj byłyśmy w parku ja ją czesałam i podeszły dwie dziewczyny może po 15 lat i zapytały czy mogą pogłaskać zgodziłam się najpierw ona próbowała uciekać ale po dłuższej chwili jak ją chwaliłam i podchodziłam w stronę tych dziewczyn i wołałam ją do siebie to niepewnym krokiem ale w końcu podeszła a co ciekawiej jak już te dziewczyny odeszły to ona chciała iść za nimi :P
Barbel napisał(a):Na końcu - rozsądne dzieci!

Jeżeli chodzi o to kuzynostwo to jak ich widzie to wybieramy sie z piesia na dłuuuugi spacerek z dala od tych potworków;)
Proszę o dalsze odp :)
Avatar użytkownika
Sylvie
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-18, 19:47
psy: Tequilla (CEZARINA rokada)

Re: Bojaźliwość wobec obcych

Postprzez Barbel » 2011-05-18, 22:13

Sylwia - jak podejdzie do obcego to niech obcy nie daje po sobie poznać, że to widzi! niech spokojnie kontynuuje to, co robił. Wtedy prawdopodobnie nie odskoczy. Ona musi przeżyc osobisty sukces, ze podeszła i ZOSTAŁA. Kazdy ruch obcego w jej stronę ja płoszy. Na razie BEZ głaskania! To za duzo, to mnie wiecej tak jak wrzucanie do wody kogos kto chetnie chodzi zanurzony po kostki ale dalej sobie nie zyczy. Co do głaskania - ABSOLUTNIE NIE PO GŁOWIE - uprzedź potencjalnych głaskaczy ( wyobrax sobie, ze zbiża sie do ciebie stwór dwukrotnie wyższy i zaczyna klepac po głowce - ja bym uciekła, bo to zwyczajnie nieprzyjemne)
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Bojaźliwość wobec obcych

Postprzez Sylvie » 2011-05-18, 22:17

Wezme sobie do serca odnotacje nie pogłowie ;)
Co do tolerowania ludzi jak idziemy na spacerze to ona ma gdzieś czy ktoś koło niej idzie mija ją, omija czy jedzie koło niej rower juz się nawet tramwaji nie boji xD, właśnie z tym podchodzeniem jest różnie czasmi odejdzie a czasami nie wiem, że do niczego jej nie zmusze ale chciałabym żeby chociaż nie odchodził od nadchodzącego zważywszy że 29 mamy wystawę w Nowej Rudzie :P
Avatar użytkownika
Sylvie
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-18, 19:47
psy: Tequilla (CEZARINA rokada)

Re: Bojaźliwość wobec obcych

Postprzez Sylvie » 2011-05-18, 22:18

przepraszam za literówki!
Avatar użytkownika
Sylvie
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-18, 19:47
psy: Tequilla (CEZARINA rokada)

Re: Bojaźliwość wobec obcych

Postprzez Justynka » 2011-05-19, 15:06

Czy boi się wszystkich nieznanych jej osób - bez znaczenia czy to kobieta, mężczyzna, dziecko- czy tylko wybranych np. tylko dzieci lub mężczyzn?
Ja miałam podobnie do pewnego wieku Pako nie bał się nikgo, leciał do każdego, każdy go mógł go wymiziać wyprzytulać. No i oczywiście wydawało mu się, że każdy człowiek to jego przyjaciel i trzeba się przywitać ;-) a nie każdy sobie tego życzył...na szczęscie ten etap minął i mniej spoufala się z obcymi ludźmi. Natomiast niektórym osobom nie da się pogłaskać i koniec. Niestety ciężko ludziom przetlumaczyć, że nie można od razu pchać łapsk na głowę psiaka. Dla mnie to kompletnie nieodpowiedzialne. Pako wtedy się cofa i nie daje pogłaskać, natomiast inny pies mógłby ugryźć ze strachu. U nas ten lęk jest tylko w przypadku mężczyzn. I jest podobnie jak u Ciebie, gdy się przestraszy danej osoby, gdy ta osoba się odwroci idzie za nią i próbuje powąchać albo polizać. W przypadku osób, które wiedzą jak obchodzić się z psiakami np. weterynarzem jest inaczej. Mimo, że z początku troszkę się boi, oswaja się z nową osobą i nie ma problemu z dotykaniem, głaskaniem itd.
Wszystko trzeba wykonywać stopniowo, bez pośpiechu. Rady opisane wyżej uważam za bardzo dobre, dlatego nie chce ich powtarzać. Polecam książkę "Mój pies się nie boi". Fajnie jest tam wszystko opisane, jak pokonać lęk przed konkretnymi rzeczami, osobami, dźwiekami.
Avatar użytkownika
Justynka
 
Posty: 1017
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-18, 09:15
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Pako

Re: Bojaźliwość wobec obcych

Postprzez Sylvie » 2011-05-19, 15:40

No właśnie u Tequilli nie ma reguły,
a konkretnie jedne dzieci omija szerokim łukiem a do innych sama podbiega, a jednej dziewczynce dała cały pysio wyściskać (tyle że ta dziewczynka była delikatna) jednemu mężczyźnie daje się głaskać na innego patrzy jak na drapieżnika:P i z kobietami w sumie to samo po prostu nie ma reguły :P
NP dzisiaj byłam w głębokim szoku wróciłam do domu z koleżanka normalnie moja piesia uciekłaby do sąsiedniego pokoju, a tu jak podeszła do drzwi zobaczyła Ele to od razu popatrzyła na mnie ale nie uciekała, przywołałam ją więc podeszła i Ela mogła ją swobodnie pogłaskać bez żadnego strachu ze strony Tequilli, dała się nawet pogłaskać mijającej nas osobie na spacerku bez najmniejszego zainteresowania tym że ta osoba ją dotkneła :P może nasze mini ćwiczenia przynoszą efekty :P
nie powiem ale bardzo mnie to cieszy :)
Avatar użytkownika
Sylvie
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-18, 19:47
psy: Tequilla (CEZARINA rokada)

Re: Bojaźliwość wobec obcych

Postprzez Sylvie » 2011-05-29, 12:00

haha!
I Tequillka na wystawie już była grzeczna i nie uciekała jednak te ćwiczenia są całkiem dobre :*
Avatar użytkownika
Sylvie
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-18, 19:47
psy: Tequilla (CEZARINA rokada)

Re: Bojaźliwość wobec obcych

Postprzez ewazoltowska » 2011-05-29, 12:06

Brawa dla Ciebie !!!!! przyznasz ,że warto było ....troche pracy a ile radości !!! Gratulacje dla pojętnej uczennicy.
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: Bojaźliwość wobec obcych

Postprzez Mocca » 2011-06-07, 19:01

Witam, mam ten sam problem, moja Mocca ma 5 miesięcy, też byłyśmy w Jeleniej Górze, startowałyśmy w klasie baby, gdy sędzina podeszła do nas i wyciągnęła rękę włączyła wsteczny i nie byłam w stanie zapanować nad jej lękiem. Teraz analizując jej zachowanie mogłam smakołykami odwrócić jej uwagę...
Od tej wystawy każdego dnia staram się zabierać ją na ruchliwe ulice, a ostatnio zaobserwowałam, że stała się bardziej ufna do odwiedzających nasz dom ludzi i sama z ciekawości do nich podchodzi.Wiem, że na wszystko potrzeba dużo cierpliwości i wytrwałości, w końcu Kraków też od razu nie wybudowano. <pies>
Avatar użytkownika
Mocca
 
Posty: 346
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-06, 12:02

Re: Bojaźliwość wobec obcych

Postprzez Sylvie » 2011-06-10, 23:57

Dokładnie wszystko powolutku :)
Z Tequillą jest cały czas lepiej :) regularne ćwiczenia i zabawa xD
Avatar użytkownika
Sylvie
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-18, 19:47
psy: Tequilla (CEZARINA rokada)

Re: Bojaźliwość wobec obcych

Postprzez Olivia » 2012-01-07, 01:54

Jestem bardzo ciekawa jaki rezultat daly cwiczenia z Tequilla?
W sumie to mam bardzo podobny problem, tyle ze ja znam przyczyne tej nieufnosci mojej Zafiry.
Zaczelo sie od tego ze moja kuzynka przyszla zobaczyc Zafirke. Miala wtedy 2,5 msc. I w momencie kiedy kuzynka zamykala bramke, zobaczyla Zafire I bez zastanowienia wyciagnela rece przed siebie I z piskiem rzucila sie w jej strone, bo jak to tlumaczyla byla taka slodka ze nie mogla sie oprzec. Zafira tak sie przestraszyla ze z wielkim skomleniem uciekla do domu I schowala sie w kat. Mi dala sie dotknac dobiero po10 min a kuzynce wieczorem kiedy juz jako tako zaczela ufac ze nie zrobi jej krzywdy.
Od tamtej pory Zafira z pewnego siebie psa zamienila sie w uciekajacego przed reka obcych ludzi juz mniej odwaznego.
Mialam nadzieje ze z wiekiem jej to minie ale po jakims czasie stwierdzilam ze musze wziasc sprawy w swoje rece. Zaczelam z nia chodzic w miejsca pelne ludzi, gdy ktos chial ja poglaskac, kazalam przekucnac I reke ze smakolykiem podstawic pod pyszczek I poglaskac po klatce piersiowej I za uchem. Zafirka ma taka fajna tendencje to okazywania zaufania a mianowicie podaje lapke I zawsze kiedy ktos probowal ja poglaskac a na poczatku sie cofala to w momencie kiedy ten ktos np glaskal ja po klatce a ona podala mu lapke to ja mowilam do tej osoby np teraz juz mozesz z nia wszystko zrobic. I tak bylo. Kiedy np ktos przyszedl do domu I probowal ja poglasakac a ona nie chiala sie dac to po jakims czsie dawala lapke I ta osoba ktora wczesniej nie mogla nawet wysunac w jej strone reki w momencie kiedy ona dala lapke mogla zrobic z nia doslownie wszystko.

Plusem jest to ze nigdy na wystawie mimo swoich uprzedzen do obcych nie cofala sie przed sedzia. Sedzia byl jedyna osoba obca do ktorej Zafira sie usmiechala, merdala ogonkiem I dala sie cala obmacac. :D ale przed wejsciem na ring I po zejsciu z niego caly czas obcy to wrogowie tylko sedzia wyjatek. Macie moze jakas swoja teorie na ten temat? Dlaczego tak odmiennie zachowuje sie do sedziego?

Ale teraz dzieki moim cwiczenia I starania Zafira praktycznie juz sie nie boi. Wyjatek stanowi dom. W domu potrzebuje czasu zeby przyjac obcego I dac mu sie poglaskac, domyslam sie ze to dlatego ze to stalo sie w domu.
Ale na zewnatrz efekty sa :) . Ludzie ja glaszcza I nie ma praktycznie zadnego problemu, chociaz zdaza sie ze czasami sobie przypomni I sie cofnie ale to bardzo sporadyczne przepadki I zaraz I tak daje sie wyglaskac.
Avatar użytkownika
Olivia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-10-06, 01:25
Lokalizacja: Toruń
psy: Zafira Astrolabium


Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości