Dama bez dwóch zdań. Śliczna panienka.
Gosia z Kajką
Moderator: Apcik
przez Gosia1812 » 2012-01-17, 20:54
przez anitka12224 » 2012-01-17, 20:59
i jak wyrosła 
przez Ola_Dora » 2012-01-17, 21:00
Czy ja wiem, czy urosła ? Chyba w biodrach. 
przez Ola_Dora » 2012-01-17, 21:05
przez Ola_Dora » 2012-01-17, 21:16
Świecimy oczami. 
przez anitka12224 » 2012-01-18, 01:30
Ola_Dora napisał(a)::(
To nie wiem, na razie nie mamy dalszych planów, bo na początku marca my cieczkujemy i łysiejemy.
Może gdzieś w kwietniu.
przez Ola_Dora » 2012-01-18, 20:33
przez Ola_Dora » 2012-01-18, 21:03
Trochę bawiłam się filtrami, efekt - zdjęcia nadal są szare. 
Tylko, że szczeka jak coś sobie ubzdrura. 
Niedźwiedź w akcji. 
Ale jeszcze powrócimy. przez mysia.x » 2012-01-18, 22:45
jaka ona grubaśna i puszysta na szyi !!!! 
przez Ola_Dora » 2012-01-22, 20:46
mysia.x napisał(a):Łooo Matko
przez KasiaT » 2012-02-06, 10:54
-zrobił się z niej prawdziwy niedźwiadek 
przez Ola_Dora » 2012-03-04, 19:18
bo miała sierść ... Przy okazji cieczki nie miała. 
Znaczy jeszcze nie było terminu, a wyłysiała i nie wiem czy przed cieczką będzie się sypać. przez Ola_Dora » 2012-03-09, 22:04
Czekamy na ciepełko, na razie tylko spacery i zabawy... W międzyczasie, kiedy podczas ferii brakowało śniegu zorganizowaliśmy w dzikim będzie wypad na sanki, Dora też się załapała, że tak powiem. Przez co była w siódmym, cieszyła się na śnieg jak tone jagnięciny, a że śnieg nadawał się do konsumpcji i do zabawy, jagnięcina wymiękała. Weszliśmy na górę i zaczęło się zjeżdżanie oraz gonitwa (Dory) w szalonym galopie za sankami z siostrą, i ja na drugim końcu smyczy. Zabawa była przednia (dla Dory),a ja że nie gustuję w śniegu za skarpetkami bawiłam się ciut gorzej. Górka wydawała się nieduża, ale podczas wchodzenia ciągnęła się kilometrami. Na górze zatrzymaliśmy się na zdjęcia i puściłam na chwilę smycz, a że Dora pod wpływem śniegu trwała w kociokwiku, porwała smycz i zaczęła biegać jak debil po dróżce, a o ironio, zbliżali się ludzie. Ja próbując okiełznać sytuacje, aby nie oberwało mi się od narciarzy za trzymanie bez smyczy zabójczego z miłości psa, skoczyłam za wyrwę i skończyło się na łapaniu Dory 'na żabę'. Dora ubawiona sytuacją z ogonem szalejącym z radości wróciła do auta. A oto fotorelacja :
Jeszcze wrócimy. przez Mocca » 2012-03-09, 22:20
przez mysia.x » 2012-03-12, 00:11
przez Ola_Dora » 2012-03-21, 09:41
przez KasiaT » 2012-03-21, 10:29
przez mysia.x » 2012-03-21, 10:32
przez Ola_Dora » 2012-04-09, 18:59
Fotorelacja wkrótce po uzupełnieniu braków ze stycznia. 
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
