Aniu i Irku - dziękuję za cenne rady, na pewno będziemy się do nich stosować.
Na początek jednak przebadamy serducho, żeby z czystym sumieniem ćwiczyć.
Jeśli chodzi o bieganie - chętnie, ale z pewnością w mniejszych na początek proporcjach. Pies i ja byśmy tego nie wytrzymali. Chyba, że podzielimy te 20 minut po 4-5 na każdy spacer, ale ja mam czas raczej wieczorami, więc jakoś trzeba będzie to umiejętnie zorganizować.
Jeśli chodzi o wodę to Dżoker jak na razie miał kontakt z wodą w misce do picia

. Korci mnie jednak, by zabrać go nad jakiś akwedukt i zobaczyć jak reaguje na wejście do wody. Oczywiście sam musi tego spróbować, nic na siłę. No ciekawe, może mu się to spodoba...
Ale czy on będzie umiał pływać? Nie utonie?
jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi.