niewydolność nerek - co jest przczyną?

Moderator: Anirysova

Postprzez saganka » 2008-04-07, 16:55

Dzieki Ala, bardzo ciekawe..
Ja natomiast czytam co chwila fragment z vetserwisu o dziedzicznych przyczynach pnn i co chwila staje mi przed oczami ten fragment, gdzie jest napisane, ze dzeidziczne zapalenie nerek jest najczesciej rozpoznawane u m.in bernenskiego psa pasterskiego. A teraz ciekawostka - jest rowniez rozpoznawane u bullterierow i tam zastosowano prosty sposob na wyeliminowanie psow tym obciazonych z hodowli. Otoz nie moga byc tam rozmnazane psy, ktore maja przez dluzszy okres czasu (nie pamietam jaki niestety) stosunek bialka do kreatyniny w moczu powyzej 0,5. To jest bardzo proste badanie, nie drogie, a skuteczne.
Z tego artykulu, ktory polecialas, bardzo ciekawy jest rowniez ten fragment o wczesnym bialkomoczu - zobaczcie wystarczy robic proste badania moczu psa regularnie, zeby wiedziec, czy cos sie nie dzieje.
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Anna Rozalska » 2008-04-07, 18:21

Alicja bardzo wspólczuję Tobie po stracie Koji. Wiem co przeżywasz. Ja taką decyzję podejmowałam 2 lata temu. Skróciłam rottcie cierpienie przy chloniaku kiedy chemia juz nie działała. Jest tylko jedna rożnica. Ona miała 11 lat. Nigdy nie jestem w stanie zrrozumieć dlaczego odchodzą tak młode psy, które dopiero zaczynają cieszyć sie życiem. Czy wina leży w hodowlach ? Czy rozmnazane sa psy, kóre są dziedzicznie obciążone chorobą genetyczną? czy w jakikolwiek sposób można temu zapobiec? Czy rodzeństwo Koji też ma lub bedzie miało problemy z nerkami. Czy ktoś jest w stanie odpowiedzieć na te pytania?
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Postprzez Anna Rozalska » 2008-04-07, 18:28

Co do tych wszystkich artykułów które się czyta to nie napawają one optymizmem. Nawet wcześnie wykryta niewydolność nerek nie rokuje szans na wyleczenie jedynie na przedłużenie psu życia. Istny horror.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Postprzez Agama » 2008-04-07, 18:55

Mojej bliskiej kolezanki odeszła w ten sam sposób goldenka -żadne z rodzeństwa nie choruje tylko ona.Odeszła w grudniu.
Alu wszyscy jesteśmy z Tobą
Avatar użytkownika
Agama
 
Posty: 5685
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-03, 16:34
Lokalizacja: Góra Siewierska
psy: Philadelphia, Alhambra, Fiona, Kayah i Nemezis
Hodowla: Z CICHEJ GÓRKI

Postprzez Busola » 2008-04-07, 23:06

Trudno powiedzieć czy "to" spotkało lub spotka inne piesie z miotu. Był również wcześniejszy miot. Spróbuję sie czegoś dowiedzieć.
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez bea » 2008-04-07, 23:32

Alu weszlam po kilku dniach i mnie zamurowalo,to straszne,byliscie i jestescie strasznie dzielni,a Koja byla u ws najszczesliwszym psem na swiecie,W koncu nie liczy sie dlugosc ,a jakosc zycia,chociaz chcialoby sie by nasze misie byly z nami zawsze.Bardzo wam wspólczuje,trzymajcie sie nadal dzielnie,bea i misie
Avatar użytkownika
bea
 
Posty: 1427
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-01, 15:35
Lokalizacja: mazowieckie

Postprzez kabi » 2008-04-08, 13:22

Dopiero przeczytalam ten temat ... Poryczalam sie jak glupia,okropnie mi przykro.
Byliscie strasznie dzielni,podziwiam za wytrwalosc i nieustajaca nadzieje.
Eh :-(
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Postprzez Busola » 2008-04-09, 14:52

Marek rozmawiał z panią doktor z Instytutu Weterynarri w Puławach Oddział Bydgoszcz, która w poniedziałek robiła nekropsje Koi. Ma 99% pewności że choroba Koi była uwarunkowana genetycznie. Całkowita pewność będzxie za 2-3 tygodnie gdy w Olsztynie zbadają nerke dokładnie. Na pewno wszystko zaczeło się od nerek, drugą nerke pani Dobosz również znalazła jednak była bardzo mała, druga nerka mocno rozrośnięta, zdeformowana, opuchnięta, jeden przewód moczowy, od nerek powiększone były również śledziona, wątroba, do tego płyn w płucach, wodobrzusze, płyn w jamie otrzewnej. :-(
Bardzo sympatyczna Pani, ktora bardzo nam współczuła i powiedziała że piękna sunia z Kojki i szkoda było ją ...ciąć. :cry: Powiedziała że wielce prawdopodobne iz tak szybko mogło się to skończyć, bo z jedną nerką Koja nie miała szansy na wyjście z tego paskudztwa.
Teraz mamy pewnośc że postąpiliśmy słusznie, pozwalając jej odejść, jednak to wcale nie zmniejsza naszego bólu.
Czekam na papier i info z Olsztyna.
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Tess » 2008-04-09, 17:29

Współczuję Wam bardzo. To strasznie trudno- żyć teraz dalej, tak samo jak przedtem, gdy wokół jest...pustka. Wasza decyzja była jedyna słuszną.Teraz przynajmniej Koja już nie cierpi. Trzymajcie się ciepło.
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Postprzez anula » 2008-04-09, 18:24

Dobrze, że już nie cierpi. Teraz w zasadzie rodzeństwo Koi powinno zostać przebadane.
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Postprzez Cefreud » 2008-04-09, 18:24

a ja dziękuję,że mimo bólu który czujecie badacie przyczynę choroby.
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez Busola » 2008-04-09, 18:35

Karolinko, to sposób na ...zemstę na chorobie, kogoś lub coś chcemy obwinić, może poczujemy się lepiej. To pewnie walka z wiatrakami ale nie mogę bezczynnie siedzieć w kącie i beczeć, przynajmniej dowiem sie wszystkiego i spróbuję ostrzec innych.
Dla Kojki.
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Anna Rozalska » 2008-04-09, 18:36

Widzisz Alicja jednak ta paskudna genetyka. Choroba sama z siebie sięi nie wzieła. Koniecznie powinnaś powiadomić Hodowlę pod Morwą. Niech uważają prz następnym kryciu.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Postprzez Busola » 2008-04-09, 18:39

Ta para nie będzie już miała więcej potomstwa, takie mam informacje.
Gorzej że miała do tej pory dwa mioty po 11 psiaków. Mam nadzieję że znajdę wszystkie i ostrzegę przed niebezpieczeństwem.
Co mogę więcej zrobić :-?
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Anna Rozalska » 2008-04-09, 18:46

Nic już nie możesz zrobić Alicja i tak zrobiłaś wszystko co powinnaś. To nie Twoja wina, że Koję to spotkało. Jeśli Lamia zachoruje na jakąś genetyczną chorobę postąpię tak samo i będę dociekała z jakiej hodowli wyszło paskudztwo. Najważniejsze abyście nie mieli wyrzutów sumienia, że czegoś nie zrobiliście. Choroba Koji jeśli nie teraz na pewno wyszłaby w póżniejszym okresie. Trzymaj się Alicja i doprowadz sprawę do końca.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Postprzez saganka » 2008-04-09, 18:49

Mozemy zrobic jeszcze jedno - katalog polskich bernow z wiarygodnymi badaniami, przyczynami zgonow, dlugoscia zycia. Mysle, ze to bedzie bardzo przydatne, przede wszystkim dla hodowcow.
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Cefreud » 2008-04-09, 18:54

Kasia-tylko widzisz nie każdemu się chce.Nigdy nie robiłam sekcji swoim psom.Brałam na wiarę słowa weta-rak i nie szukałam przyczyn.To samo tyczy sie prześwietleń-Freud miał robione w wieku 5 mc i na tym zakończyłam,więc moje dane są średnio wiarygodn.Umówmy się,ze większość hodowców tez nie robi sekcji swoim psom, więc ten katalog będzie raczej pełen domysłów niż czegoś innego.Nie jestem przeciwnikiem katalogu, tak tylko się zastanawiam.Czy w razie w... będę mieć siłę i chęci?
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez AT » 2008-04-09, 18:59

Ala ja u weta dziś spotkałam hodowcę Mufki. opowiedziałam mu o Koi więc pewnie hodowla pod lipami też się o chorobie Koi dowie (oni są z sobą w kontakcie).
Katalog polskich bernów byłby nieoceniony - można by łatwiej stwierdzić czy przypadek Kojki był ,,winą" imbredu bo teraz to nie wiem czy ktoś jest w stanie odpowiedzieć na pytanie na co odeszły wszystkie psy na które Koja była zimbredowana - względnie jakie choroby nękały ich potomstwo :-(
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Postprzez Anna Rozalska » 2008-04-09, 19:09

Myślę, że hodowcom na pewno nie będzie chciało sie robić psom sekcji ale właścicielom tak. Ci z kolei powinni informować hodowców aby dana para nie miała już potomstwa.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Postprzez saganka » 2008-04-09, 19:14

Karolina, masz racje i takie tez sa moje objekcje. Zastanawiam sie tez, czy dostaniemy te dane od hodowcow... Ale! Od czegos musimy zaczac, takie rzeczy zmieniaja ludzkie myslenie i mentalnosc. Moze efekt bedzie za kilka lat (mowie o w miare pelnych danych), ale swiecie werze w to, ze jednak bedzie. Ze zaczniemy zwracac uwage na objawy, symptomy, ze zmienia sie takze mozliwosci weterynaryjne, bo sami dobrze wiemy, ze czesto to takze wina weterynarzy i ich brakow w wyksztalceniu, czy mozliwosci diagnostycznych. Powiem tak - to praca na pokolenia, ale ktos to musi w koncu zaczac robic. Klubu nie ma i dlugo nie bedzie, ale jestesmy my ;-)
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu moczowego i układu wydalniczego (np. nerki, tarczka), gruczoły

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość