męska dolegliwość

Moderator: Anirysova

Postprzez inbloom » 2008-01-29, 10:50

Kasiu, ja cały dzień byłam z Wami myślami :!: i bardzo się cieszę, że już jesteście po wszystkim :-) teraz kochana już tylko do przodu i z górki! nie ma innej możliwości!
ciągle o Was myślimy i wierzymy, że prędko zapomnicie o stresie :-D
no i za Lunke mocno trzymamy również!
ukochaj i Bossia i Lunke i życz im od nas zdrowia :-D
Avatar użytkownika
inbloom
 
Posty: 3210
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-11, 21:59
psy: Bosman(*) Chaber (*) Felu

Postprzez sylwiaczek » 2008-01-29, 11:49

Kasia 3mamy kciuki i łapki za Bossia aby szybciutko do zdrowia wracał i za Lunkę aby te leki jej pomogły i żebyś już mogła sobie zrobić herbatkę i zasiąść na internet nie martwiąc się o stan zdrowia Twoich czworonożnych. Przesyłamy kupę pozytywnych fluidów ;-)
Avatar użytkownika
sylwiaczek
 
Posty: 408
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-12-13, 12:17
Lokalizacja: Szkocja
psy: Luna Dark [*], Meggie [*], Seneka [*]

Postprzez Kasia » 2008-01-29, 12:06

Dziękujemy, dziękujemy słicznie!

Noc mineła w miare spokojnie - Bosiek trzy razy wstawał i szedł na podworko zeby się wysiusiac i ochłodzic POjajcza na sniegu. Dziś rano dostał zastrzyk p/bólowy i od razna mnie nie ustępuje na krok jak szykuje cos do jedzenia - chyba głodek po dietce sie odezwał. Wogóle robi wrazenie psa, który poczuł...ulgę - jest tak szczesliwy i zadowolony z siebie ze szok.Pojajcza nie sa opuchnięte - to mnie troche dziwi ale jutro wizyta wiec sie dopytam.
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez meggy » 2008-01-29, 12:19

Dopiero -przeczytalam :!:
Kasiu trzymaj sie -bedzie dobrze :->
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Postprzez Bernerin » 2008-01-29, 12:52

Calusy dla Bossia i Lunki - najcudowniejszej tricolorowej pary emerytow :-D
Kasia, trzymaj sie!!!
Avatar użytkownika
Bernerin
 
Posty: 1409
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-24, 14:26
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
psy: Kiss i Ronja (CKCS)

Postprzez Mika » 2008-02-07, 13:11

Jesteśmy juz PO zabiegu. Jak na razie wszystko w porządku. Były zmiany na jednym najądrzu, więc decyzja o kastracji była jak najbardziej słuszna, choć mój małż jeszcze wczoraj rano jęczał " Zobacz, on wygląda jak okaz zdrowia, nic mu nie jest, wydaje się wam, że mu krew kapie, zostawmy mu te jajka". Redzio wczoraj poszedł grzecznie spać, dziś rano wysiusiał się, interesuje się juz miską ( pustą na razie), po worku się nie liże. Wieczorem jedziemy na kontrolę i zastrzyk. Troche mnie tylko martwi, ze niespecjalnie chce pić...ale jest wesoły i zachowuje się normalnie. Najwyżej po pracy wleję mu na siłę wodę do pyska ;-) Ogólnie- jak dobrze,że się zdecydowałam i mamy już to za sobą.
Avatar użytkownika
Mika
 
Posty: 302
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-28, 19:30
Lokalizacja: Elbląg
psy: Redus

Postprzez Kasia » 2008-02-07, 16:41

Mika witaj w Klubie Jajecznicy :mrgreen:
Dobrze ze sie zdecydowałaś, teraz juz bedzie tylko lepiej!

Asia rozbroiłas mnie tą parą emerytów! :lol: :lol:
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Bernerin » 2008-02-07, 17:10

Najwazniejsze, ze masz jeszcze sile, by sie usmiechnac! :-D
Avatar użytkownika
Bernerin
 
Posty: 1409
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-24, 14:26
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
psy: Kiss i Ronja (CKCS)

Postprzez Kasia » 2008-02-07, 17:12

Prawdę mówiąc - smiech przez łzy. jedna strona jest strasznie zaatakowana - jutro kontrola a ja mam znów żołądek zwinięty w trąbkę
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez inbloom » 2008-02-07, 17:16

Kasia, głowa do góry! wszystko będzie dobrze przecież!
Avatar użytkownika
inbloom
 
Posty: 3210
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-11, 21:59
psy: Bosman(*) Chaber (*) Felu

Postprzez Bernerin » 2008-02-07, 17:17

No to przesylam cieplutkie mysli i mam gleboka nadzieje, ze niedlugo Bossiek wyjdzie na prosta i zazna jeszcze wielu milych chwil ze swoimi cavisiowymi pannami :-)
Avatar użytkownika
Bernerin
 
Posty: 1409
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-24, 14:26
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
psy: Kiss i Ronja (CKCS)

Postprzez bea » 2008-02-07, 22:15

A ja Kasiu podpisuje sie pod słowami Joasi,trzymajcie sie mili musimy miec nadzieje,ze wszystko będzie dobrze!przesylamy buziaki dla Bossia i calej waszej rodzinki-bea i misie
Avatar użytkownika
bea
 
Posty: 1427
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-01, 15:35
Lokalizacja: mazowieckie

Postprzez Tess » 2008-02-07, 22:57

My trzymamy kciuki za biednych, bezjajecznych rekonwalescentów.
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Postprzez Mika » 2008-02-08, 10:08

U nas wszystko OK. Na wczorajszą kontrolę Redus wszedł jakby nie zdawał sobie sprawy, że to te zielone "potfory" ( weci) właśnie obcięli mu klejnoty- machał ogonem, dał się pomacać po szwie, innymi słowy -wzór rekonwalescenta. Apetycik ma że ho-ho, ciągle sępi przy misce albo w kuchni. Na spacerach zachowuje sie, jakby nic mu nie było. Jednym słowem, odpukać , oby tak dalej.
Avatar użytkownika
Mika
 
Posty: 302
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-28, 19:30
Lokalizacja: Elbląg
psy: Redus

Postprzez Tess » 2008-02-08, 10:14

Ufff! Oby tak dalej!
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Postprzez kiwi » 2008-02-16, 14:44

Melon dołącza do grona potencjalnych do kastracji /kolejny kropelkujący krwią/. Na razie po USG prostaty wiemy, że jest powiększna, leczymy na razie zapalenie pęcharza i dajemy leki na prostatę. Decyzja za dwa miesiące, po ponownym USG. Ech, z tymi facetami ...
Avatar użytkownika
kiwi
 
Posty: 382
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 22:37
Lokalizacja: Pręgowo koło Gdańska
psy: Daktyl i Groszek, [*] Melon Arbuz Imbir Agrest

Postprzez Kasia » 2008-02-16, 14:56

:-( :-( witamy w gronie kropelkowców!
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez saganka » 2008-02-16, 15:07

Melon, lobuzie, nie daj sie chorobie!! Trzymamy kciuki!!
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Cefreud » 2008-02-16, 17:09

Trzymamy za "jajca"-co by na swoim miejscu zostały
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez Grażyna i Coffee » 2008-02-16, 21:33

Biedny Melon trzymamy kciuki za jego zdrowie i za jajeczka :-)
Avatar użytkownika
Grażyna i Coffee
 
Posty: 1244
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 09:45
Lokalizacja: Gdańsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu płciowego i narządów rozrodczych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości