Kciuki za YoGiego

Moderator: Anirysova

Postprzez MartaD » 2007-09-26, 23:20

No więc już wróciliśmy :-)

Dziękujemy bardzo za kciuki. Rzeczywiście te jego chore oczka trochę mnie przybiły. Ja widziałam od początku, że są dziwne ale niespodziewałam się, że jest tak źle. Okazało się, że to grudkowe zapalenie trzeciej powieki (przynajmniej tak zapamiętałam :oops: ). Na szczęscie doktor zajął się nimi przy okazji zabiegu.

Co do dysplazji- to rzeczywiście dotknęła Yogisia :-( Za 3 miesiące mamy konsultacje, wtedy będzie wiadomo czy zabieg pomógł i jakie będą dalsze rokowania.
Nie ukrywam, że ja też się ciągle zastanawiam dlaczego akurat on i jak to możliwe :?:

A co do samego rekonwalescenta, to doktor się śmiał, że z niego straszny "płaczek" ;-)
A ja uważam, że mam dzielnego Misia.... Całą drogę się uśmiechał mimo bólu a jak dojechaliśmy to jak gdyby nic się nie działo przespacerował się po podwórku. Byłam w szoku :shock: Teraz leży i kombinuje jak by tu wstać :lol:
Dzielny Misiu :-)

Jeszcze raz dziękujemy za kciukaski i prosimy nie puszczać tak ze 3 miesiące, do pierwszej kontroli :mrgreen:
Avatar użytkownika
MartaD
Administrator
 
Posty: 2889
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:13
Lokalizacja: okolice Szczecina
psy: Lusionki
Hodowla: Lusion

Postprzez marzena » 2007-09-27, 00:19

Tak trzymaj dalej Yogisiu...
marzena
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Ania od Corteza » 2007-09-27, 08:08

Będziemy trzymać przez cały kwartał! Głaski dla rekonwalescenta i życzenia zdrówka!!!!
Avatar użytkownika
Ania od Corteza
 
Posty: 450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:06
Lokalizacja: okolice Poznania

Postprzez MartaD » 2007-09-27, 09:47

I jesteśmy po pierwszej nocy, która przebiegła bardzo spokojnie :-)
Nie spodziewałam się, że będzie tak dobrze. Yogi już normalnie spaceruje, tylko jeszcze delikatnie stawia tylne łapki. Staram się żeby jak najwięcej leżał, ale jak tylko ja się ruszę on idzie za mną. Szwy wyglądają ładnie. Oczka też już mniej spuchnięte tylko bardzo swędzą. Ogólnie stan Yogisia jest bardzo dobry :-D

Jeszcze raz chciałam Ci Natalia bardzo podziękować. Gdyby nie ty to ja bym tam z nerwów nie wytrzymała ;-)
Avatar użytkownika
MartaD
Administrator
 
Posty: 2889
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:13
Lokalizacja: okolice Szczecina
psy: Lusionki
Hodowla: Lusion

Postprzez Natalia i Galwin » 2007-09-27, 10:41

Marta - super że Yogiś czuje się dobrze. Tym, że delikatnie stawia łapki nie przejmuj się. To zupełnie normalne. Myślę, że nie ma sensu ograniczać mu ruchu. Jak chce to niech chodzi, on sam wie co jest dla niego dobre. Pilnuj tylko, żeby nie rozerwał szwów.
Co do oczek, nie wiem co poradzić... Chyba nic nie można, to samo musi się jakoś goić. Czy dalej ma takie "smutaśne" to oczy :?:

Nie musisz mi dziękować Marta. Bardzo się cieszę, że mogłam być z Wami w takiej chwili. Trudno było wczoraj wytrzymać, ale najważniejsze, że jest po i że stan Yogisia jest taki dobry. Czekamy z niecierpliwością na dalsze relacje ;-)
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez Aga-2 » 2007-09-27, 10:45

Zawsze przykre, jak nasi podopieczni chorują, ale wygląda na to, że zdrówko Yogiego idzie ku lepszemu. Młody pies, to i goi się na nim szybko. Pozdrawiam i życzę szybkiej rekonwalescencji.
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Postprzez olunia » 2007-09-27, 12:50

razem z Bosferkiem trzymamy kciuki Bos oczywiście łapki ;-)
Avatar użytkownika
olunia
 
Posty: 692
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-24, 13:40
Lokalizacja: Rydułtowy

Postprzez Marta » 2007-09-27, 15:49

Będziemy trzymać trzy miesiące, a nawet jeszcze dłużej, chodź mam nadzieję, że potrzeby nie będzie ;-) Uściski dla Yogusia!
Avatar użytkownika
Marta
 
Posty: 1022
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:00
Lokalizacja: k. Torunia
psy: Debora, Karmel, Campari, Cherry, Tores
Hodowla: Zielone Ścieżki

Postprzez Zuzanda » 2007-09-27, 16:18

Yoguś wracaj szybciutko do zdrowia :-D Będzie dobrze tylko troszke czasu potrzeba.
Trzymajcie się cieplo :-) :-)
Zuzanda
 
Posty: 3247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 20:46
Lokalizacja: Błonie koło Warszawy
psy: Laponia ,Tomek(*) ,Bleki
Hodowla: Black Velvet

Postprzez Magda » 2007-09-27, 18:01

Mooocno zaciskamy kciuki za szybki powrót Yogusia do zdrowia! Będzie dobrze!
Avatar użytkownika
Magda
 
Posty: 3392
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:35
Lokalizacja: woj.łódzkie

Postprzez Ania » 2007-09-27, 19:07

Mocno trzymamy kciuki za Yogusia!
Ania
 
Posty: 52
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 23:15
Lokalizacja: Świętochłowice

Postprzez agares22 » 2007-09-27, 20:34

Yogi dolaczamy sie do kciukow za szybka rekonwalescencje!

Nasza Polina miala poltora miesiaca temu operacje na oko. Wypadl jej gruczal trzeciej powieki i nie chcial wrocic na miejsce. Wygladalo nieciekawie. Czerwona kuleczka na wierzchu oczka. Po zabiegu polaczonym ze sterylizacja oko wygladalo jak nowe! Nie bylo widac nawet zadrasniecia, takze bedzie dobrze!!! :-D
Avatar użytkownika
agares22
 
Posty: 736
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:19
Lokalizacja: Henrykow-Urocze

Postprzez Alicja i Spartki » 2007-09-28, 08:45

Spartki też trzymają kciuki za Yogusia :-) .Tym bardziej że nasza Misieńka to siostra po mamie a to są najkochańsze stworzenia na ziemi wesołe, dobre, pogodne.Pozdrawiamy Ala i spartki
Avatar użytkownika
Alicja i Spartki
 
Posty: 4037
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:13
psy: spartki w ilosci 10 szt
Hodowla: spartanska Osada

Postprzez meggy » 2007-09-28, 11:22

O piekny -MISIU wracaj szybko do zdrowia -trzymamy kciuki
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2007-09-28, 15:14

Marta - zaciskamy za Yogiego mocno, mocno... Sami mamy w domu rekonwalescenta, więc tym bardziej rozumiemy i przytulamy Was bardzo.

Cmoki!
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Postprzez Draco » 2007-09-28, 16:10

Mocno trzymamy kciuki za Yogisia! Oby szybko wrócił do zdrowia. Pozdrawionka! :-D
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Dżiani » 2007-09-29, 00:27

My też życzymy Yogiemu jak najwięcej zdrowka i żeby już nie musiał odwiedzać lekarzy w takich okolicznościach.

PS.
Marta, możesz napisać coś więcej o tym jak to u niego "wyglądało" Tzn co Cię zaniepokoiło/zmusiło do odwiedzenia lekarza? Miał jakieś "objawy" w stylu kulawizna czy ból przy wstawaniu? Przyszło to nagle czy postępowało? Co mówił lekarz po rtg itd. To raczej nie może być ciężka dysplazja bo nie kazali by ci czekać na kontrolę 3 miesiące... Sory że tak dopytuję (ten temat to mój konik ;-) ) - ale jak nie chcesz o tym pisać to po prostu nie odpowiadaj.
Avatar użytkownika
Dżiani
 
Posty: 905
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:23
Lokalizacja: Mysłowice
psy: h. ARESIBO FCI

Postprzez MartaD » 2007-09-29, 09:30

Jeszcze raz dziękujemy za kciuki. Yogi czuje się coraz lepiej. Wczoraj byliśmy na kontroli i wszystko w miarę dobrze się goi.
Różnica w chodzie jest ogromna. Przede wszystkim przestał biegać "na zajączka". I to mnie chyba najbardziej cieszy :-)

A co do całej historii.....Tak od 4 m-ca jego chód wydawał mi się dziwny. Niby nic się nie działo, ale tylnie łapki stawiał sztywno. Ciężko to opisać, ale ja zwracałam na to uwagę (tylko ja, nikt inny tego nie widział). Oprócz tego nie było żadnej kulawizny (nawet po wysiłku), nie miał problemów ze wstawaniem, biegał, bawił się. Jak teraz na to patrze to widzę, że owszem biegał,ale z umiarem, bawił się,ale często odpoczywał.
Do weta zgłosiliśmy się jak zauważyłam kulawiznę lewej łapy. To było w 5 m-cu. Wet poradził żeby jeszcze go nie prześwietlać, tylko podawać tabletki przeciwbólowe. Ale tabletki nie poskutkowały. Dalej uważał się, że to nie dysplazja, skoro rodzice są wolni od niej. W końcu się uparłam, no i zdjęcie wykazało dysplazję. Niestety u nas w pobliżu nie ma nikogo kompetentnego, więc skontaktowałam się z Natalią, która poleciła prof. Kopczewskiego. Powiedział on, że sprawa jest dość poważna, żebyśmy zaczęli od pectinectomii a jeśli ta nic nie da wtedy trzeba będzie podjąć bardziej radykalne kroki. Na szczęście Yogi jest młody, więc kwalifikuje się do wielu metod leczenia dysplazji, ale o tym narazie nie myślimy.... :-)
Avatar użytkownika
MartaD
Administrator
 
Posty: 2889
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:13
Lokalizacja: okolice Szczecina
psy: Lusionki
Hodowla: Lusion

Postprzez Asymetria » 2007-09-29, 15:50

My także trzymamy kciuki za szybko powrót Yogusia do zdrówka! ;-)
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Asymetria
 
Posty: 778
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-23, 15:11
Lokalizacja: Katowice

Postprzez sabina » 2007-10-02, 08:52

trzymamy, trzymamy. Będzie wszystko dobrze, Trzeba pozytywnie myśleć.
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu kostnego i aparatu ruchowego (stawy)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość