operacja

Moderator: Anirysova

Postprzez Ania od Berena » 2006-10-10, 19:18

Asia kciuki, dobre fluidy przesyłamy. Trzymajcie się ciepło i zadźwonimy w czwartek zapytać co i jak.
A wspólny wyjazd i tak nas nie ominie i może za rok, dwa na tego strogonofa ;) pojedziemy
Avatar użytkownika
Ania od Berena
 
Posty: 1249
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 19:45
Lokalizacja: Wrocław i okolice
psy: Beren(*),Luthien(*),Yuki (*)Yato(*), Milka, Malina

Postprzez jaska » 2006-10-10, 23:15

ucałuj Asia Brombka bardzo mocno!!! życzymy powodzenia i szczesliwego , jak najszybszego powrotu do normlanosci...
Avatar użytkownika
jaska
 
Posty: 434
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 22:32
Lokalizacja: Wyry
psy: B.B.,Darling & Dark Easter Mocny Akord
Hodowla: Mocny Akord

Postprzez frappe » 2006-10-11, 07:39

My też trzymamy kciuki !!!! Kiarcia 2 m-ce temu miała usuwanego guzka z główki więc wierzcie mi wiem co to stres podczas operacji... będzie dobrze :->
frappe
 
Posty: 1528
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-01, 22:18
Lokalizacja: POZNAŃ

Postprzez Grażyna i Coffee » 2006-10-11, 09:47

My też trzymamy mocno kciuki . Dla właścicieli jest to na ogół jeszcze większy stres niż dla zwierzęcia . Będzie dobrze.
Avatar użytkownika
Grażyna i Coffee
 
Posty: 1244
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 09:45
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Ewa » 2006-10-11, 10:47

My też trzymamy kciuki a mamy ich dużo, zwłaszcza tych czteronożnych :mrgreen: więc musi być dobrze :-)
Ewa
 
Posty: 694
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 10:30
Lokalizacja: Ryczywół

Postprzez Poker » 2006-10-11, 12:35

Poker i ja dołączamy do trzymania kciukasów, bardzo mocnych! za całą Waszą Rodzinkę!
Poker
 
Posty: 2223
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 14:22
Lokalizacja: nad Świdrem
psy: Poker (*)Hugo(*)O MójTySmutku, Porto CzarująceOczy

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2006-10-11, 13:27

Dzięki Wam wszystkim serdeczne, jutro poznym popoludniem na pewno damy znac, co i jak.... Operacja ma potrwac lacznie z wybudzaniem ok. 3 godzin.

A rehabilitacja (rekonwalescencja w sumie) jakies 3 tygodnie... JEsli wszystko pojdzie dobrze.

Odewiemy sie jutro.
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Postprzez Alicja i Spartki » 2006-10-11, 15:42

My też mocno trzymamy kciuki za powodzenie operacji i zdrówko Brombka.
Przeczytałam dziś uważnie cały tekst ale takze dla mnie zdrówko Brombka w tym momencie jest najwazniejsze.
Avatar użytkownika
Alicja i Spartki
 
Posty: 4037
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:13
psy: spartki w ilosci 10 szt
Hodowla: spartanska Osada

Postprzez Magda » 2006-10-12, 09:10

Asia, kciuki cały czas zaciśnięte!!
Avatar użytkownika
Magda
 
Posty: 3392
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:35
Lokalizacja: woj.łódzkie

Postprzez Zuzanda » 2006-10-12, 09:39

Joasiu masz doping mój ,8 piesków i 6 kotków takze musi być dobrze. Dbaj o siebie i wyglaskaj Brobka, calusy dla Ciebie
Zuzanda
 
Posty: 3247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 20:46
Lokalizacja: Błonie koło Warszawy
psy: Laponia ,Tomek(*) ,Bleki
Hodowla: Black Velvet

Postprzez Natalia i Galwin » 2006-10-12, 09:53

My już zaczynamy 3mac kciuki!! Jak tylko będziesz mogła to daj znac co i jak!! Brombku - bądź dzielny!! !! !!
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2006-10-12, 18:06

Jesteśmy po. Operacja trwałą od 12 do 16:15. Okazało sie, że najprawdopodobniej przyczyną odciążania tej łapy przez Brombasa nie była raczej wcale osteochondroza czy też tez wyrostek... Gdyby nie kulał, pewnie to by nawet nie wyszło... Brombek miał w znacznej część zniszczoną chrząstkę w stawie łokciowym. Jego słynne "psie ADHD", gdzie pilnowaliśmy głównie, by podłoże było miękkie, nie było ciężarów i żeby było raczej w wodzie wróciło do nas właśnie w taki sposob.
W sumie stosunkowo niedawno przeczytalam, ze bernenczykowi do 15 miesiaca zycia powinno sie przerywac zabawe w polowie. Chrzastka w stawie byla jak "pajeczyna" - tak popekana - tak to okreslil lekarz.
Zmiany dysplastyczne nie mialy decydujacego wplywu na te kulawizne, a poniewaz Brombas faktycznie glownie jest prawolapny (kopie prawa lapa zwykle, opone lapie prawa lapa, skaczac laduje na prawej), wiec moze byc faktycznie tak, ze lewa sie uchowala. I - jak juz wyzej napisalam - gdyby nie kulal, pewnie nie wiedzielibysmy o zmianach jeszcze dlugo... A chrzastki w takim stanie nie widac na RTG.
Staw jest teraz oczyszczony z odlamkow, nawoskowany (to takie jakby uzupelnienie mazi w stawie) i czekamy... Trzymajcie nadal kciuki....
Tyle na goraco, ide do Brombaska.
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Postprzez Gapcio » 2006-10-12, 18:10

:-( Biedactwo.
To teraz trzymamy łapki za szybką rehabilitację.
Dobrze, że już po i oby operacja przyniosła rezultaty :!:
Avatar użytkownika
Gapcio
 
Posty: 179
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 18:57

Postprzez Natalia i Galwin » 2006-10-12, 18:24

A jak on się czuje :?:
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez frappe » 2006-10-12, 19:06

Trzymamy kciuki cały czas !!! Oby szybko wracał do pełnej sprawności !!! Teraz już będzie tylko lepiej
frappe
 
Posty: 1528
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-01, 22:18
Lokalizacja: POZNAŃ

Postprzez saganka » 2006-10-12, 19:21

Juz jest z Wami w domku? Wytulcie malenstwo...
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Poker » 2006-10-12, 19:43

wygłaszcz Brombka i Siebie też :mrgreen:
Poker
 
Posty: 2223
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 14:22
Lokalizacja: nad Świdrem
psy: Poker (*)Hugo(*)O MójTySmutku, Porto CzarująceOczy

Postprzez Marta i Cera » 2006-10-12, 19:56

Asia trzymamy kciuki za szybki powrót Brombaska do zdrówka! Mamy nadzieje że wszystko bedzie dobrze :-)
Avatar użytkownika
Marta i Cera
 
Posty: 265
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 10:31
Lokalizacja: Jarosław
psy: Karolina Psy i My - Cera

Postprzez Gocha » 2006-10-13, 00:05

Asia trzymamy za Brombcia i za Ciebie :-)
Avatar użytkownika
Gocha
 
Posty: 1539
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:01
Lokalizacja: Konstancin
psy: Ozzy [*], FBI-Zoy,Pooh- Niko wszystkie Altura

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2006-10-13, 13:45

Natalia i Galwin napisał(a):A jak on się czuje :?:



Własnie - wczoraj z zaganiania i z nerwow nie powiedzialam nic o samopoczuciu Brombasa. Brombek - w sumie jak to on - wczoraj jak weszlismy po niego do gabinetu w lecznicy, wygladal jak maly, smutny, biedny szczeniaczek.... Nie umial specjalnie stanac na tej nodze (ktora ma w miare sztywny opatrunek) i popiskiwal - wlasnie jak taki maly szczeniak w poszukiwaniu mleczarni.... Jak tylko nas zobaczyl gotow byl sie witac, ale oboje kucnelismy przy nim i zaczelismy go tulic; mi to nawet kilka lez polecialo z tego, ze juz po wszystkim... Chcielismy go zaniesc w kocu do samochodu, ale on dzielnie probowal maszerowac i doktor powiedzial, zeby mu pomagac, ale go tego nie pozbawiac.... w aucie lezal na tylnym siedzeniu, szelki przypielam tylko pro forma, bo lezal bez ruchu i lapke oparlismy mu na takiej chwilowej konstrukcji... Strasznie duzo siusial, ale to normalne po narkozie - nie jest pewny (co naturalne) swojej chorej lapki i siusia jak dziewczynka.... W domku polozylismy go w jego pokoju widokowym (ma tam specjalnie upieta firanke i tak ulozona sofe, ze jak nikogo np. nie ma w domu, to sobie siedzi i wyglada przez okno), probowalam mu co jakis czas dawac pic, ale nie chaial, do 23 siedzielismy przy nim na zmiane niemalze, potem poszedl na swoj pierwszy spacer... Tak niezdarnie, kilka krokow od drzwi, ale poszedl.... Noc uplynela niespokojnie, bo szukal sobie miejsca, drzwi do sypialni zostawilismy otwarte i co jakis czas "przykustykiwal" do nas, chcial glaskania i miziania i tak zasypialismy na zmiane z reka w futrze.... Probowal troche lizac szew i rane, bo jednak luzuje mu sie opatrunek, rano go zmienilam... Za to oczywiscie go upominamy... Rano ladnie zjadl, choc celowo dalam mu mniejsza porcje, obawiajace sie zwrotki po wczorajszej glodowce i narkozie... Dalam mu 2 zastrzyki (nigdy nie chcialam byc lekarzem, a zycie pokazalo, ze jak mus to mus...). Byl na spacerku niedalekim i teraz drzemie.... Caly czas sztywno trzyma lapke - w kazdej pozycji i bardzo ostroznie sie kladzie itp. Jednak nie zatracil nic ze swojego Brombostwa wczesniejszego - wczoraj jak MArek wrocil ze smieciami chcial go witac tancem hula-gula, a dzis jak przyszlam rano z pieczywem, to tez podobnie.... Otwieralam opakowanie z jego ulubionymi smierdziuchami, to od razu siedzial u moich stop... Instynktu Brombowskiego mu na szczescie nie wycieli :-)

WSZYSTKIM DZIEKUJEMY ZA WSPARCIE!!!
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu kostnego i aparatu ruchowego (stawy)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości