Od wielu lat temat padaczki jest w centrum mojego zainteresowania. Jestem lekarzem weterynarii a przede wszystkim miłośniczką rasy owczarek belgijski. Niestety dla mojej ukochanej rasy ta choroba wydaje się w chwili obecnej największym zagrożeniem hodowlanym. Badania do tej pory prowadzone na belgach nie przyniosły żadnych rozstrzygających wyników. Geny odpowiedzialne za ta chorobę nieustannie poprzez nosicieli zwiększają swoją częstotliwość w populacji. Obecnie według fińskich badań chorujących psów jest aż 17% w skali całej fińskiej populacji. W innych krajach na pewno nie jest lepiej.
Mamy to szczęście że w gronie polskich belgomaniaków jest genetyk Asia czyli sakahet (ktora na pewno za chwile zaloguje się na Waszym forum), osobę która chce się czynnie włączyć w światowe badania nad identyfikacją genu warunkującego tę chorobę. Bardzo na nią liczymy

A teraz mam kilka pytań do polskich właścicieli Berneńskich Psów Pasterskich
- na ile jesteście zainteresowani włączeniem swoich psów do tych badań
- jak oceniacie problem występowania epilepsji w naszym kraju ?
- czy jest to dla Was temat trudny o którym się nie pisze, nie mówi ani nie ujawnia na stronach hodowli psów chorych ?
- czy wiedza na temat nosicieli, pozwala hodowcom skutecznie unikać choroby?
Niestety berneńczyki są wymieniane jako rasa bardzo mocno obciążona padaczką o podłożu genetycznym.
Dlatego jestem bardzo zainteresowana jak sobie radzicie z tym problemem?. Czy są międzynarodowe bazy psów chorych itd. Liczę na wszelkie informację na ten temat. Mam nadzieję ze Wasze doświadczenia pomogą także w walce z tą chorobą w naszej rasie.
Serdecznie zapraszam do dyskusji i wymiany poglądów.