A teraz kilka zdjęć z Sbusi pracy
tu Michaś opierając się na Sabci ćwiczy samodzielne siedzenie i powiem szczerze, że już całkiem nieźle mu to wychodzi. Jeszcze parę miesięcy temu wytrzymywał około minuty, teraz spokojnie do 10 minut sam potrafi siedzieć., Jak widać jest to dla niego spory wysiłek, a Sbusia lubi przy Michasiu leżeć

tu z Monisią, olbrzymim sukcesem było to, że Monia odwracała wzrok w kierunku psa, na wszystkich zajęciach jest tak, że po 5 minutach zasypia i nic jej nie interesuje, nie nawiązuje kontaktu. Tu na początku Sabusia leżała obok, próbowaliśmy rozluźnić jej rączkę, bo ma tak spastyczną, że nie można jej odwieść od tułowia

ale jak widać udało się i Monisia nie dośćże pozwoliła Sabusi wcisnąć głowę i się przytulić, to jeszcze popatrzyła na małą, dla nauczycielki prowadzącej Monisię to było niewiarygodne, mało jest rzeczy, które potrafią zwrócić uwagę Moniki

A tu już zupełnie inny typ zajęć, u mnie w szkole
sprawdzaliśmy czy rozweselona Sabusia może przewrócić, bo przecież nie tylko agresywny pies jest niebezpieczny, ale nawet taki łagodny jak Sabusia, jak ją się rozbawi i zacznie uciekać, to może przewrócić

potem Sabi sprawdzała, czy dzieci dobrze wykonują żółwika i czy można go przewrócić

