Miło mi, że się podoba. Oczywiście fotki będą. Ta fotka powyżej, to głównie zrobiona dla śniegu, ale przy okazji Dzieciak się załapał.
Tak, Markiz i Mi to miotowe rodzeństwo. Majlo poza drobnym podziębieniem ze 2 razy z powodu namiętnego pożerania śniegu, usuwanymi 2x nadziąślakami i wyciętym tłuszczakiem nigdy nie miał problemów ze zdrowiem. Do teraz jest w świetnej kondycji.
Nie wiem nawet, kiedy mineło tyle lat, tak niedawno przywieźliśmy do domu kuleczkę

Muszę poszperać, bo robiłam kiedyś fotki Aspenowi na wystawie w Lublinie, to było w czerwcu '99.