Okres świąteczno-noworoczny spędziliśmy m.in. na poszukiwaniu nowych terenów spacerowych. Troszkę sypnęło u nas śniegiem.

Sawcia znowu wyczuła jakiegoś dzikiego zwierza, który uprzejmie nie wyszedł z krzaczorów.

Dziewczynom zdarza się współpracować w szaleństwach.

Jednak częściej mamy takie widoczki

oczywista póki co, bo Junka rooośnie.

Strasznie podoba mi się ta fotka

Popatrzcie jak Junona potrafi się kamuflować, normalnie o tej porze roku to prawie kameleon.


Sawie już ten numer nie wychodzi

A tutaj fotka wspólna

