Tym razem ja nieco nieberneńsko. Wielką niespodziankę sprawiła mi dzisiaj Dagmara przysyłając zdjęcia małej Tess. Starzy bywalcy pamiętają, że Tess to córcia Niuni pseudoposokowca, którego Rysiu znalazł w lesie. Niunia okazała się szczenna, więc odchowaliśmy jej szczenięta i znaleźliśmy im domy.
Oto Tess - 3,5 roku


Niesamowite. Wspomnienia wróciły jak żywe. Niunia - cień psa, bojąca się zasnąć nawet, pogryziona , brudna, obraz nędzy i rozpaczy. Mijają 4 tygodnie i na świecie pojawiają się maluszki. Ciągną Borę za ogon, bawią się do upadłego a Niunia rozkwita. Dziś Niunia ma kochających ludzi a jej maluszki również cieszą się miłością swoich ludzi