Abrunie zostawili w szpitalu do jutra.
Będzie miała robione wszystkie badania, ponieważ sprawa nie jest jednoznaczna.
Dzisiaj miała tylko ekg.
Serce bije zbyt szybko i zbyt mocno, co może być "normalne" w tym wieku, jak to p. doktor okresliła, ale należy sprawdzić. Zdaje się też, że może być powiększone.
Osłuchowo w okolicy płuc są szmery, płuca są częściowo niedotlenione.
Oprócz tego gorączka! 39,5-40 st.
Na razie nie wiadomo czy łączyć to wszystko ze sobą. Przyczyny mogą być takie: nieleczone/zaniedbane zapalenie płuc lub oskrzeli (wówczas będę miała pretensje do naszej lecznicy, poprzez powierzchowne badanie nie wykryli tego!!!), ale to bardziej optymistyczna wersja.
O wiele gorsza byłaby niewydolność serca, gromadzenie płynu lub... nowotwór.
O tych 2 ostatnich rzeczach nawet nie chcę myśleć.
Na jutro ma być komplet badań: RTG klatki piersiowej, krew, powtórne EKG, a czy jeszcze coś - będzie zależne od wyników.
Jeszcze dzisiaj dostanie prawdopodobnie antybiotyk, po konsultacjach.
Abrunia jak zwykle dzielna kocha wetów i badania, a jak usłyszałam że lepiej aby została to oczywiście łzy w oczach, że będzie sama w obcym miejscu

Dałam pani doktor ciasteczka Abrowe, jak zobaczyła te ciasteczka to już o mnie zapomniała, przekupiony żarłok

Poszła radośnie nawet się nie oglądając.
Waży tylko 41,5 kg (zdrowa waga u niej to 45 a wystawowa 48), ma matową sierść. Zrzucam to na obecność cieczki w tej chwili, zawsze wtedy chudnie i ma brzydkie futerko, ale wobec podejrzenia n.... wszystko staje się wieloznaczne. To okropne. Niech już będzie po badaniach, Abra w domu i wszystko wróci do normy, bo gdy ona choruje to świat się wali

Dziękuję za wsparcie psychiczne. To bardzo wiele dla mnie znaczy...