Cześć to ja Dafuś. Pamiętacie mnie, bo ja o Was pamiętam.


Przepraszam, że mnie dawno tu nie było ale to przez moją panią. Najpierw jakoś dziwnie się powiększała, potem zniknęła na parę tygodni z domu. Myślałem że już tylko pan mi został, pilnowałem go jak oka w głowie bo jeszcze i on by zniknąl i kto by mi jeść dawał, kto by chodził ze mną na spacerki, kto by mnie wygłaskał????? No ale wszystko się wyjasniło. Pani wróciła. Ale nie sama. Bo ja mam jeszcze jednego pana. Na razie jest malutki ale jak urośnie to ho ho.

Teraz wiecie mam obowiązki: pomagam przy przewijaniu, sprawdzam czy Mareczek nie płacze, a raz jak się pani kąpała to zaraz poszedlem jej powiedzieć że ma się spieszyć bo chyba będziemy przewijać. No i tak ogólnie doglądam czy się dobrze moim nowym panem opiekują.


Tylko po co te makówki?
A po pracowitym dniu zasłużony odpoczynek z moim panem

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie z cała moją rodziną Mareczkiem, Kasią i Adamem
Wasz Dafuś