Entlebucher

Wszystko na temat hodowli oraz dyskusje na temat ras.

Moderator: annasm

Re: Entlebucher

Postprzez marcinek » 2009-01-31, 18:12

Mam pytanie do tych co mają już dorosłe psy. Jak wasze czworonogi reagują na innego psa , który jest wobec nich agresywny? Bo Buczer nie bardzo wie co ma wtedy zrobić. Czasami brakuje tego , żeby się chociaż odszczekał.
marcinek
 
Posty: 206
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-08, 12:01

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2009-01-31, 20:23

marcinek napisał(a):Mam pytanie do tych co mają już dorosłe psy. Jak wasze czworonogi reagują na innego psa , który jest wobec nich agresywny? Bo Buczer nie bardzo wie co ma wtedy zrobić. Czasami brakuje tego , żeby się chociaż odszczekał.



Santa to dokladnie tak samo. Nie umie sie odszczekac. Jak pies jest agresywny - na smyczy - to podbiega i zaczepia do zabawy :roll: jak spuszczony to kuli ogon i sie boi.

Odszczekuje sie tylko w dwoch sytuacjach - kiedy na pilke lub patyk to potrafi pokazac zeby albo kiedy jest o mnie zazdrosna.

w innych sytuacjach to lana klucha :lol:
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez J.&A. » 2009-02-02, 13:00

Luśka też jest raczej kluchą. :-)
Cieszę się, bo wolę kluchę niż psa, który potrafi rzucić się na innego.
Mój poprzedni był "złotym psem" :-) - naprawdę kochana psina, ale miał swoich wrogów i nikomu nie życzę wyszarpywania swojego pupilka ze szczękościsku "psiego kolegi" - mi się to zdarzyło dwa razy.
Luśka do każdego psa/suczki podchodzi, obwącha i potem to już w zależności od zachowania tamtego, albo zaczyna szaleć albo coś tam popróbuje i wraca, ewentualnie wraca od razu jak wyczuwa, że - deliktanie mówiąc - nic z zabawy nie będzie.
Ze dwa razy jej się dosłownie warknąć zdarzyło, ale to na takiego malucha co nie miał umiaru w obskakiwaniu i obszczekiwaniu jej.
Natomiast nie wiem czy jej się to nie zmieni i biorę na to poprawkę. Po pierwszej cieczce podobno często się tak zdarza. Luśka zrobiła się "wyciszona", potrafi siedzieć sobie sama (???!!!), zwinięta w kłębek w kąciku albo tęsknym wzrokiem spogląda przez balkon. :mrgreen:
Dorosły pies się normalnie z niej robi.
Avatar użytkownika
J.&A.
 
Posty: 215
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-07, 21:21
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez krisu » 2009-02-05, 04:58

16-miesięczna Entlebuszka właściwie się nie odszczekuje bo z kqażdym psem się bawi i mało który szczeka na nią :lol: Ale widze że nie jest to typ wojowniczki i jakoś nie widzę tego psa gryzacego z warkotem w razie potrzeby.

Na dzieci (i dorosłych) na sankach za to szczeka obficie. Śmieszna jest ta rasa, troszkę taka pierdołowata ale urocza

Zakusy na wystawę rosną anyway... siostrzyczka już chyba ze 3 Mł.Ch.PL zgarnęła więc do czasu do czasu :mrgreen: zobczę co to wyjdzie jak się do ringówki te pierdołkę podczepi
Avatar użytkownika
krisu
 
Posty: 17
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-22, 01:01
psy: entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez honii » 2009-02-05, 13:59

Halo halo:)
Waniliowy potwor rosnie jak na rozdzach, tez mnie rodzina w swieta meczyla, czemu ona taka gruba. Najbardziej sie usmialam, jak uslyszalam rozmowe miedzy dwoma ciotkami :
- to jaka to jest rasa, ten pies Honoraty?
- chyba baset.

Pytania na spacerach, czy to beagle, juz mnie nie ruszaja. Tez mowie, ze to maly szwajcar. Albo szwajcarski kundelek. Chociaz kilka razy bylam juz w szoku, jak spacerujac po wroclawiu slyszalam pytanie "to entlebucher, czy szczeniak duzego szwajcara?". Od razu lubie taka osobe:D
W ogole to bestia z niej straszna- jest taka jak mama;) Ciagle mi przynosi pileczke, wlasciwie nawet teraz z trudem pisze na klawiaturze, bo ciagle mi laduje na kolanach zasliniona zabawka. Z lozka ciezko ja wygonic. Niby zasypia jak aniolek w swoim poslaniu, ale rano zawsze budze sie przygnieciona.
Oduczylam ja juz chodzenia za mna do lazienki (wczesniej piszczala, jak zostawala za drzwiami). Teraz wprawdzie zostaje na zewnatrz, ale blokuje drzwi i sie spod nich nie rusza, dopoki nie wyjde.
Wlasciwiwe jest najkochanszym psem, jakiego mozna sobie wyobrazic. Ma wszystkie cechy z opisu rasy, oprocz jednej....
nie lubi dzieci. Jak byla malutka, to robilam wszystko, zeby sie zsocjalizowala (nie mam malych dzieci w rodzinie). Na spacerach prosilam rodzicow na placach zabaw, zeby dzieci dwaly jej przysmaki i delikatnie glaskaly (najpierw raczka do powachania). Ale ona ucieka albo zawziecie szczeka. Teraz wprawdzie sama z siebie nie obszczekuje przechodzacych dzieciakow (im mniejsze dziecko tym bardziej zawzieta), ale jak ktores cos do niej powie- orkiestra. Niespecjalnie wiem , co z tym zrobic, kaganca nie uzywam, ani w pociagu ani w tramwaju (wanilka uwielbia jezdzic takimi roznymi;). Do obcych nie jest w ogole agresywna. Ale zawsze wlacza mi sie lampka, jak gdzies pojawia sie dziecko- bo a nuz cos jej strzeli do glowy, jak dzieciak bedzie namolny? Macie jakis pomysl....? Pomozcie!
A na zakonczenie powiem, ze wkrotce wybieram sie do rodziny na wies- zobaczymy reakcje psa pasterskiego na jkrowy:D Chociaz powiem wam, ze jeszcze jak byla mlodsza, to bawila sie z malyymi kozkami. A stado malutkich swinek wietnamskich... zaczela zaganiac:D Wiec instynkty sa:D
Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
honii
 
Posty: 66
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-01-11, 03:21
Lokalizacja: Wrocław
psy: Wanilka

Re: Entlebucher

Postprzez asia78 » 2009-02-05, 14:42

Fajnie, że tyle napisałaś o Wanilce, ostatnio troszkę w wątku przycichło.
Ja niestety nic nie doradzę w sprawie dzieci.
Amanda ma dzieci na codzień i żyje z nimi prawie w zgodzie. Ma do nich trochę więcej cierpliwości niż ja :mrgreen:
Na spacerach wykazuje zainteresowanie innymi dziećmi (czasem da całusa), nasłuchuje jak słyszy płacz gdzieś w oddali. Ale jak ktoś podchodzi do niej dorosły czy dziecko potrafi obszczekać. Jak sama podejdzie to jest ok, nawet na kolanka by weszła.
Zauważyłam,że Amanda bardzo dobrze i wyraźnie używa psiego języka ciała. Nigdy nie podchodzi do innego psa czy człowieka na wprost bo to jest objaw agresji, który może rodzić agresję ze strony przeciwnej.
Obcy ludzie przecież tak właśnie zbliżają się do psa, co wprawia psa w poczucie zagrożenia i dlatego szczeka.
Co do krów to Amanda spotkała jedną jak miała 4 m-ce i spierniczała gdzie pieprz rośnie. :roll: :mrgreen:
Ciekawe jak będzie na wiosnę gdy znowu pojedziemy na wieś
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Entlebucher

Postprzez J.&A. » 2009-02-05, 14:47

My od niedawna jesteśmy posiadaczami nowej kanapy i to stało się pretekstem, żeby wykurzyć Luśkę z łóżka. Zasypianie z ciepłym ciałkiem opartym o mnie jest urocze, ale już budzenie się w nocy ze ściągniętą kołdrą i chrapiącą na niej w nejlepsze bucherzycą w trzeciej fazie snu - trochę irytujące. Żeby to jeszcze był typ kota, popchniesz i się przesuwa. O nie. Ją trzeba po prostu zrzucać na siłę, żadne aluzje nie pomagają, normalnie próba sił aż ostatnia łapa nie znajdzie się na podłodze.
I wyobraźcie sobie, że nauczyła się od razu. Wie, że na tę kanapę nie może włazić (za to ma pozwoleństwo na kotłowanie się na drugiej) i spać z nami. Podjęła może ze dwie próby, ale widać było, że rozumie, że jej nie wolno i koniec. Śpi na swoim posłaniu obok łóżka.
Co do łazienki, jest identycznie. Wisi z głową nad wanną, krąży wokół sedesu. Reaguje na komendę "zostań" i łaskawie pozostaje za drzwiami, ale faktycznie kładzie się opierając się o drzwi (potrafi tak przeleżeć przez całą moją dłuuugą kąpiel) i nauczyłam się już opuszczać łazienkę bardzo delikatnie, bo gwałtowne otwarcie drzwi grozi uszkodzeniem psa.
Kurcze, nie wiem jak z dziećmi, bo też nie mamy żadnego w rodzinie. Na spacerach ją nie interesują.
Avatar użytkownika
J.&A.
 
Posty: 215
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-07, 21:21
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez asia78 » 2009-02-05, 14:51

Ja z łazienką mam to samo :-P
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Entlebucher

Postprzez J.&A. » 2009-02-05, 15:14

Wydaje mi się, że one mają w sobie jednak strasznie silną potrzebę pilnowania "stada". Jak jedna osoba się oddala, trzeba przypilnować, żeby wróciła.
Wczoraj wyszłam na spacer z moim bratem, którego widuje powiedzmy raz na tydzień/dwa tygodnie. On poszedł do sklepu, my czekałyśmy na niego i ona cały czas była czujna, najchętniej to by została w miejscu, w którym ostatni raz go widziała, jak tylko spostrzegła faceta jego postury, to po prostu musiała "niuchnąć" czy to aby nie on.
Jak idziemy w kilka osób na spacer to cały czas biega wokoło nas.
Avatar użytkownika
J.&A.
 
Posty: 215
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-07, 21:21
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez bado » 2009-02-06, 18:36

Entelki są śmieszne, oczywiście mój Bado również pilnuje mnie pod łazienką. Jeżeli chodzi o dzieci to kontakt jest super ale może dlatego że dzieci są w domu i Bado chowa się jako trzecie :mrgreen:. Nie zdarzyło się żeby Bado warknął na nie, generalnie lubią się tarmosić wszyscy troje. Denerwuje mnie tylko jedno i nie wiem jak go tego oduczyć - jak synek jeździ na rowerze to Bado łapie go za buty no i jest awantura :-D
Avatar użytkownika
bado
 
Posty: 19
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-28, 17:47
Lokalizacja: okolice Piaseczna
psy: entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2009-02-06, 19:49

ja dodam tylko tyle ze wszytskie male szwajcary sa takie same :D
czytam o waszych psiakach jak o sancie :)
santa tak jak wanilka nie lubi dzieci, a raczej zachowuje dystans, bo nigdy nie miala z nimi kontaktu.

Santa ostatnio na naszym osiedlu miala okazje zobaczyc dwa kuce. na poczatku podchodzila z duza ciekawoscia, ale jak kon zblizal sie do ogrodzenia to odskakiwala i zaczynala szczekac :mrgreen:
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez krisu » 2009-02-06, 20:35

Z instynktów prezentowanych przez Entlebuchera a wyraźnie innych od znanych mi psich jest ZAGANIANIE.

Po prostu ten pies uwielbia zaganiać i jest w tym niezmordowany i stanowi to najlepsza zabawę. Zacieśniające się bieganie w koło (lewo / prawo) z w głośnym płoszeniem i regularnymi doskokami by otworzyć zęby na rękę itp.

Przypomina to bardzo Border collie która biega identycznie i podgryza kozy, owce, krowy w łydki , w każdym razie w te części nóg które łydkom odpowiadają.

Nie ma przy tym nic przeciwko gdy oberwie kopniaka, ręką czy smyczą bo 1) ciężko jest trafić bądź dogonić Entelbucha 2) wiadomo że to zabawa

Zimą pies na dworze i w ruchu jest bardzo wytrzymały i żywotny w przeciwieństwie do upału gdy po kwadransie wygląda jak martwy :lol:

Delikatna tez suka, ma jakieś swoje ckliwości i humorki np.: gdy oberwie lekko kulką zaraz robi się obrażona, dynamicznie poinstruowana lub pociagnięta przed np.: nadjeżdzającym samochodem - to samo.

Jednak w ewidentnej zabawie obrywa i jest wszystko w porządku... zresztą nie wyobrażam sobie innego - prawdziwego - kontaktu z psem. Siłowanie sznurem, zabawką gumowa, gonienie za psem, uniki, uskoki, kopniaki ale jednocześnie pozwalam też z zębami skakać do siebie (kontekst - wiadomo, nie to że pozwalam się gryźć psu).

Wychodzę z założenia że jesłi psy między sobą się tarmosza, szarpią, przerwracają i skaczą to trzeba robić coś podobnego w imię ich instynktu a właąciwie tego jak one go pojmują. Bo np.: posiadanie psa i kontakt z nim poprzez wyłącznie głaski, cmoki, chodzenie na smyczy itd jest tla mnie totalnym nieporozumieniem :lol:

Fajna rasa mimo wszystko dalej i zawsze twierdzę, że typ terriera i bojowego terriera jest psem znacznie prostszym, twardszym, beproblemowym i inteligentnym kompanem człowieka.
Avatar użytkownika
krisu
 
Posty: 17
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-22, 01:01
psy: entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez marcinek » 2009-02-06, 23:23

Musze wam powiedzieć , że też zawsze uważam , żeby nie otwierac gwaltownie drzwi od lazienki bo Buczer zawsze siedzi obok i czeka aż wyjde. Jest psem , ktory kocha bieganie, lubi być puszczony luzem. Po szkoleniu z użyciem linki nie mam problemow już , żeby wracal do mnie. Jezeli chodzi o dzieci to mój pies jest lepiej do nich nastawiony niż do doroslych ludzi. Staram sie mu zapewniać jak najwiecej kontaktu z obcymi ludżmi i psami. Z tym , ze kontakt z ludżmi nie jest od razu bezpośredni. To Buczer musi podjać decyzje o podejsciu inaczej nic z tego nie wyjdzie.Jezeli chodzi o rasy to moim zdaniem całe piękno w kynologii polega na tym , że nie rożnia sie one tylko pod względem wyglądu , ale charakterem. My ludzie mamy w czym wybierac i każdy znajdzie coś dla siebie. Moim rodzicom odpowiada Buczer bo w mieszkaniu nie jest upierdliwy. Mi też odpowiada, ale cały czas pracuje nad tym , zeby był bardziej pewny siebie.
marcinek
 
Posty: 206
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-08, 12:01

Re: Entlebucher

Postprzez monikajunosza » 2009-02-08, 12:31

krisu napisał(a):Nie ma przy tym nic przeciwko gdy oberwie kopniaka, ręką czy smyczą bo 1) ciężko jest trafić bądź dogonić Entelbucha 2) wiadomo że to zabawa

Jednak w ewidentnej zabawie obrywa i jest wszystko w porządku... zresztą nie wyobrażam sobie innego - prawdziwego - kontaktu z psem. Siłowanie sznurem, zabawką gumowa, gonienie za psem, uniki, uskoki, kopniaki ale jednocześnie pozwalam też z zębami skakać do siebie (kontekst - wiadomo, nie to że pozwalam się gryźć psu).

Fajna rasa mimo wszystko dalej i zawsze twierdzę, że typ terriera i bojowego terriera jest psem znacznie prostszym, twardszym, beproblemowym i inteligentnym kompanem człowieka.


krisu, cos Ci się chyba pomieszało, zabawa, siłowanie owszem ale kopniaki???????????? :shock: Entlebucherowi????? :!: . Rzeczywiście dla Ciebie nadaje się chyba pies bojowy. :idea:
Avatar użytkownika
monikajunosza
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-11, 20:47
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez marcinek » 2009-02-08, 17:37

Monikajunosza, jak twój pies reaguje na inne psy , ktore są wobec niego agresywne?
marcinek
 
Posty: 206
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-08, 12:01

Re: Entlebucher

Postprzez monikajunosza » 2009-02-08, 19:58

Aris śmiało podchodzi do innych psów. Na otwartym terenie nie zdarzyło nam sie natknąc na agresywnego psa. Sadzę, że gdyby wyczuł przewagę i zle zamiary agresora to by poprostu dał nogę i napastnik niemiałby szans. Kilka razy w zabawie w ganianego prawie zamęczył na smierć inne wieksze psy, jest nie do zlapania. Ma świetny refleks. Jest zwrotny jak mało który pies. Czasami w zabawie potrafi na przestrzeni metra zrobic 3 zwody i wyprysnąc w zupełnie niespodziewanym kierunku, gdy cos go goni, chowa ogon pod siebie by nie narażac na złapanie, gdy ,,niebezpieczeństwo" mija, ogon od razu idzie do góry. Entel nie ma w charakterze walki z innym psem, być może ostro zareagował by na atak na domownika ale na pewno nie stanąłby w szranki z innym psem. To mądra rasa, która wie jak uzywać rozsądku. Na pewno nie jest typem psiego ,,dresiarza".
Co do agresywnego spotkania, to raz zdazyło się nam spotkac psa właśnie typu terier, który wysadził łeb pod siatką, złapał Arisa za łapę i próbował go wciagnąc do środka. Tylko dzięki sile jaką Entle posiadaja w klatce i karku udało mu się uwolnić. Właśnie, co do siły, nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę, jaka mocą one dysponują. Kiedyś były podobno wykorzystywane jako siła pociagowa dla mleczarzy, ciagneły ich małe wózki. Jakiś czas temu jeszcze jak był snieg Aris z powodzeniem ciągnął nasze dzieci na sankach. Ma mocne również tylne łapy, kiedyś próbowalismy mu zmierzyc skok dosiężny z miejsca, tylko z wybicia, dosięgał nosem 1,8m. :lol:
Avatar użytkownika
monikajunosza
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-11, 20:47
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez monikajunosza » 2009-02-08, 20:38

A oto kilka ostatnich zdjęć Arisa
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
monikajunosza
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-11, 20:47
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez marcinek » 2009-02-08, 23:48

Zadałem to pytanie, żeby sprawdzić czy nie wdawanie sie w bojki i prowokacje innych psów to cecha entli czy indywidualna sprawa kazdego osobnika. Wygląda na to , że jest to cecha tych psów.
marcinek
 
Posty: 206
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-08, 12:01

Re: Entlebucher

Postprzez marcinek » 2009-02-08, 23:52

Zdarza sie wam czasami na spacerze , że pies wyjmuje glowe z obroży lub szelek po to , żeby sobie pobiegać luzem?
marcinek
 
Posty: 206
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-08, 12:01

Re: Entlebucher

Postprzez monikajunosza » 2009-02-09, 09:58

Tak masz racje to na pewno cecha tej rasy. Co do wyjmowania głowy to tego nie zaobserwowaliśmy, może dlatego, ze na ulicy idzie na smyczy albo bez przy nodze, a jak tylko dochodzimy do jakiegos otwartego terenu bez aut to jest od razu spuszczany.
Avatar użytkownika
monikajunosza
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-11, 20:47
psy: Entlebucher

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Appenzeller i Entlebucher

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości