Galwinek dziś kończy 3 lata
Tak wyglądałem gdy miałem 7 tygodni .... Wiem, wiem trudno uwierzyć, że kiedyś byłem taki mały

To był mój pierwszy spacer... Wszystko do okoła takie strasznie duuuuże.....

W nowym domku dostałem Babcię. Babcie fajne są, moja mnie bardzo rozpuszcza i mówi, że jestem tylko jej i że moja nowa mama na mnie za dużo krzyczy... I każe mi być grzecznym i nie rozrabiać... A przecież, ja jestem baaardzo grzeczny. No moja Babcia jest naprawdę super

Z mojego pojawienia się w nowym domu nie był tylko zadowolony Borys...Bardzo się na mnie denerwował i często krzyczał, ale co ja mogłem poradzić na to że to ciągnięcie go za brodę było takie faaaajne


Uczyłem się stróżować

I powoli stawałem się żyrafką

Strasznie śmieszny wtedy byłem


A taki duży byłem już jak skończyłem 15 miesięcy...

No a dziś. w dniu moich 3cich urodzin, jestem takim sobie niedźwiedzio-koszykarzem

A moim największym marzeniem jest... By zamieszkała z nami jakaś śliczna panienka. Borys jest super braciszkiem, ale on nie lubi się ze mną bawić. Ale pańcia mówi, że jak pojawi się panienka to mi odetną no .. sami wiecie co, ale ja się nie przejmuje tym bo już mam na nia sposób - wystarczy skoczyć z klifu, a potem kuleć kilka dni termin kastracji odwołany albo jakieś takie śmieszne rzeczy porobić...
\
Jeszcze jedno zdjęcie oddające prawdziwą naturę mojego psa.. W takich momentach mam serce w gardle
Po co biec za śnieżką, skoro można do niej wyskoczyć


Galwinku mój kochany

Ja Tobie życzę byś zawsze był zdrowym i wesołym psiakiem. Żebyś zawsze tak tryskał energią jak dziś i aby nigdy nie zbrakło Tobie chęci do zabaw. No i oczywiście smaczków i parówek lecących z nieba i wołowinki na kolację

STO lat Myszko moja kochana

Dziękuję, za te 3 piękne lata
