Mój mąż dużo pali, zwłaszcza w nocy. Hectorowi od pewnego czasu ropieją oczęta (ropka jest żółta i obfita). Tej nocy, gdy przebudził mnie smród dymu (mąż palił w łazience ale dym wydostawał się na mieszkanie) słyszałam jak Hector prychał w przedpokoju. Chyba tak samo przeszkadza mu dym jak mi. Prosiłam, tłumaczyłam mężowi, ale jak grochem o ścianę


Powiedzcie mi, czy to szkodzi psu? Bo ja powiedziałam mężowi, że tak!