jako że "maluszki" kończą jutro
6 miesięcy (poważny wiek

) mieliśmy z tej okazji malutki spacerek.
Trójka rodzeństwa obecna, trójkę usprawiedliwia odległość, pozostała trójka niestety wymigała się stosownym usprawiedliwieniem

ale następnym razem napewno bedą
Tak więc byli rodzice
Azir i
Fionka, były dzieci:
Tina,
Tequilla - Mila i
Trey, były pierwsze bernusie z którymi spacerowałyśmy

a zarazem wujostwo

:
Abi i
Barnabek, była ciocia
Cayenne, u której maluszki wytrwale szukały mleczka

, i była najmłodsza w całej grupie
Koka - nasza koleżanka z przedszkola (dodam że w grupie jesteśmy jeszcze z Milą i ... Marusiem

łącznie sztuk 9!
szczególne podziękowania dla Ani Bąbelkowej za to że zechciała nam towarzyszyć i przy okazji oprowadzać
zrobienie jakichkolwiek zdjęć równało się z mistrzostwem świata

, ale coś tam się udało ...





taaa... pierwsza napotkana kałuża i Bąbel musiał się położyć, potem naturalnie Abi

Tina nie pozostała w tyle i później zataplała się cała. Fiona do połowy, reszta tylko łapki, no może poza Cayenne i Azirkiem którzy nie zataplali się oni odrobinkę


spacerowicze w komplecie

rodzinka

