Bernenczyk w mieszkaniu 80m2

[SwissW]

A jak się nazywają Twoje psy?

[MartaD]

Kessi i Tammi , czyli Kassandra Tasmańska Elitte i Lusion Meres of Twilight

[AT]

Co do studiów to czeka mnie to dopiero w przyszłym roku (chodzę do technikum 4 letniego). Na studia napewno pójde zaoczne więc wypada mi z tygodnia tylko 1-2 dni Na wakacje żadne też napewno nie jadę do cały czas siedzę w domu. A piesek miałby naprawde fantastyczne warunki (w pobliżu dużo miejsca do biegania, park, jezioro itp)

No studia czekają Cię w przyszłym roku ale za rok pies nie zniknie i czy miałabyś kogoś kto przez te 2 dni w tygodniu kiedy Ty będziesz na zajęciach zajmie się Twoim psem? no i pewnie za jakiś czas będziesz się rozglądać za pracą - nie zawsze łatwo jest pogodzić psa z obowiązkami zwłaszcza jeśli się jest zdanym tylko na siebie (zakładam ,,czarny scenariusz" że Rodzice się psem nie będą chcieli zajmować). Ja wybijałam psa mojemu Mężowi bardzo długo z głowy bo chociaż mieliśmy już własny dom to jednak uważałam, że charakter naszej pracy i ciągłe wyjazdy nie wpłyną pozytywnie na psa. Zgodziłam się dopiero jak nasze życie się troszkę ustatkowało.
No i od siebie tylko dodam, że ,,usportowiony" berneńczyk mieszkający w mieszkaniu wymaga minimum 4 godzin spacerów, zabawy i nauki dziennie inaczej delikatnie rzecz ujmując jest upierdliwy...

[Anna Rozalska]

Asiu masz całkowitą rację z tą upierdliwością berneńczyka przynajmniej do 1,6 roku. Lamia była tak absorbująca, że właściwie nie miałam czasu dla siebie. Zdecydowałam się na tą rasęFtylko dlatego, ze nie pracuję zawodowo.
W domu nie bylo mnie najwyżej 2 godz. dziennie a i tak zdemolowała mi całe mieszkanie. Cztery miesiące trwał u nas generalny remont. Teraz już nie niszczy ale do roku tak. Fakt, że ona jest szczególnym przypadkiem zakręconego berna podobnie jak Mufka ale dała mi w kośc. Teraz też wymaga min, 3 godz. spaceru dziennie bez względu na pogodę. Porównując rottkę do berna to rottka była aniołem. Nie dosyć, że od poczatku zostawała 8 godz. dziennie sama to nigdy niczego nie pogryzła ani nie zniszczyła. To ewidentny przykład rożnicy charakterów.

[Cefreud]

hihi.Też mam takie obserwacje.Rotek zostawał sam i nie niszczył nic.Z mojej "puchatej kulki" jak tylko wychodziłam za próg robił się gremlins

[Linka12]

hihi.Też mam takie obserwacje.Rotek zostawał sam i nie niszczył nic.Z mojej "puchatej kulki" jak tylko wychodziłam za próg robił się gremlins

super porównanie...

[Linka12]

Napewno nie zrezygnuje z posiadania tego psa bo...od kiedy go pierwszy raz go zobaczyłam stałam się BERNOCHOLICZKĄ jest to choroba jak wszyscy tutaj wiedzą nieuleczalna. Ten pies jest ucieleśnieniem wszelkich psich zalet, a do tego taki piękny że chciałoby się tylko go miziać i tulić. i mają tak cudowny charakter

Zgadzam się Berneńczyki moim zdaniem są pod każdym względem idealne (wyglądowo i charakterowo) i niczym nie dorównają innym psom

[SwissW]

Decyzja zapadła- będzie piesek berneńczyk Niestety dopiero w przyszłym roku ok. czerwca. Wiem, że napewno będzie to piesek niewystawowy. Zdaję sobie sprawe, że takiego pieska będzie trudno znaleźć, ale trzeba sie będzie postarać.

Może to zabrzmi głupio, co teraz napiszę, ale nie stać mnie na psa za przeciętnie 2000 zł dlatego będzie on niewystawowy. Jeżeli nie znajdę niewystawowego tańszego pieska kupie psa bez rodowodu. Przecież nie każde szczeniaki nie mające rodowodu muszą pochodzić od razu z pseudochodowli...Może być on równie dobrze zdrowy i zadbany. Są ludzię którzy hodują psy bez rodowodu i bardzo o nie dbaja tak jak hodowcy rodowodowych psów. Wiem, że tym co napisałam na forum mogą byc zbulwersowani inni użytkownicy, ale taka jest prawda. Wielu ludziom podoba się konkretna rasa, ale nie stać ich an rodowodowego psa, dlatego kupują bez rodowodu. Może gdyby psy rodowodowe były tańsze ludzie nie rozmnazali psów bez papierów...

[Anna Rozalska]

Niestety, wszystkie szczeniaki, które nie mają rodowodu pochodzą z pseudohodowli. Nazywamy je potocznie fabryką psów. Nieważne jest dla takich pseudohodowców zdrowie szczeniąt tylko kasa. Wyprodukować jak najwięcej, najlepiej aby suka rodziła przy każdej cieczce, sprzedać taniej i biznes się kręci. Kupując psa rodowodowego ale niewystawowego masz przynajmniej pewność, że będzie zdrowy i nie odziedziczy dysplazji.
Rodzice majacy rodowód wcale nie muszą być dopuszczeni do rozrodu. Po to wykonuje się badania na dysplazję i testy psychiczne. Jeśli zamierzasz kupić pieska za rok to postaraj się odłożyć kasę i dokonać zakupu z rozwagą.
Myślę, że na pewno dostaniesz jakiegoś szczeniaka z rodowodem niewystawowego w kwocie ololo 1000 zł. a przynajmniej bedziesz miała pewność, że rodzice szczeniąt przeszli wymagane badania.

[Natalia i Galwin]

A zdajesz sobie sprawę jakie są miesięczne koszta utrzymania takiego psa Jest to minimum 300 zł. I to psa który nie choruje. Ponieważ mój pies ma dysplazję stawów biodrowych miesięcznie dostaje specyfiki na stawy i od razu jego utrzymanie podwyższa się o 100 zł.
Wiesz ile kosztuje leczenie takiego psa z dysplazją Każda wizyta u dobrego specjalisty to kosztu ok 200-300zł, a wizyty są częste. My chodziliśmy 2, czasem 3 razy w miesiącu.

Przy takich psach nie ma stać mnie albo mnie nie stać. Na tym forum była cała masa psów które zostały zakupione w pseudohodowlach i wiele z nich trzeba było później leczyć, a koszta leczenia były ogromne. Sama mówisz że chcesz wziąć psa za rok - możesz uzbierać na niego pieniążki. Jeżeli nie jesteś w stanie ich uzbierać, lepiej zastanów się nad wzięciem psa ze schroniska.

W kwestii rasowy=rodowodowy nie mam siły już się wypowiadać.

[katarina1]

Jak napisała Natalia koszt utrzymania miesięczny to ok 300 zł. Odkładaj taką sumę co miesiąc, nie będziesz mieć wówczas problemu z zakupem.

[dorciaj]

A ja może powiem tak - jak nie stać Cię na wydanie około 1500 - 2000 tys na szczeniaka rodowodowego to tym bardziej nie stać Cię na takiego bez rodowodu!

Na własnej skórze (portfelu też) odczułam różnicę między rodowodowym a nierodowodowym.
Mieliśmy psa w typie ON-ka (czyli bez rodowodu) i miesięczny koszt utrzymania przy jego chorobach i diecie to około 500zł (nie wliczając wizyt u weta).
Miesięczny koszt utrzymania bernusia z rodowodem to zazwyczaj tak jak wcześniej pisano 300zł.
Rodowodowy szczonek to mniejsze prawdopodobieństwo chorób czyli dodatkowych wydatków.

Namawiam, zachęcam Cię całym sercem - odłóż i kup rodowodowego - to tak trochę jak lokata kasy - napewno się zwróci.

[grafi]

Dorciaj pozwolę sobie się z Tobą niezgodzić

Koszt utrzymania zdrowego psa nierodowodowego i rodowodowego jest taki sam.

Chyba że ktoś zamierza psa wystawiać to wtedy koszty rodowodowego rosną.
Natomiast moim zdaniem psy rodowodowe zdecydowanie częściej cierpią na wszelkiego rodzaju przypadłości niż przysłowiowe kundelki.

Odnośnie posta wesołej: W momencie gdy twój piesek odpukać zachoruje kwota 1000 czy 1500 zł miesięcznie jest realnym wydatkiem jeśli podliczysz koszty karmy weterynaryjnej, wizyt u weta czy podstawowych badań takich jak RTG, czy USG, nie wspominając o poważniejszych zabiegach.

[Aga-2]

Natomiast moim zdaniem psy rodowodowe zdecydowanie częściej cierpią na wszelkiego rodzaju przypadłości niż przysłowiowe kundelki.

Trzeba tu uściślić: nie "przysłowiowe kundelki" tylko w całym tego słowa znaczeniu KUNDELKI. Najlepiej wzięte ze schroniska, bo tyle tych "bid" czeka tam na właściela.

[SwissW]

Ale przecież nawet jeśli kupie psa z rodowodem, to wcale nie daje mi gwarancji, że pies bedzie zdrowy. Anno nie zgodzę się z Tobą, że każdy kto rozmnaża psy bez rodowodu nie liczy się ze zdrowiem i dobrem szczonków. Znam przypadek gdzie człowiek hoduje psy bez papierów i bardzo o nie dba...

A wracając do mojego przysłego psa- macie rację zaczne odkładać kase na psa z rodowodem. Tylko że czasami bardzo trudno jest znaleźć psa niewystawowego. Tak naprawdę to nie wiem gdzie szukać. na allegro czy innych tego typu serwisach rzadko są takie ogłoszenia a na stronach hodowli tez nie zawsze pojawiają się takie informacje. Ostatnio dzwoniłam do jednej hodowli psów oczywiście rodowodowych i właścicielka powiedziała mi, że cena psa niewystawowego kształtuje się w granicach 1500-1800 zl

[iwona_k1]

To prawda .Niestety nie ma żadnej gwarancji ,że ten rodowodowy będzie zdrowy.Koszt utrzymania psa z rodowodem i bez tez jest podobny.To wszystko zależy jaki standard zycia chce się zapewnić psu i to naprawde nie zależy od papierka

[annasm]

Jak jest dużo miotów cena pieska z rodowodem też jest niższa - w tej chwili można kupić pieska od 1500 zł (allegro, alegratka) z rodowodem, i to wystawowego, więc takiego z jakąś wadą na pewno można znaleźć taniej.
Oczywiście rodowód nie daje gwarancji zdrowia psa - ale daje gwarancję że rodzice mieli robione badania na dysplazję i testy psychiczne. Na ten temat na tym forum było już wiele burzliwych dyskusji, przejrzyj sobie te wątki, przemyśl.

[AT]

Wesoła - każdy kto rozmnaża psy bez uprawnień hodowlanych jest pswudohodowcą. Zrozum HODOWLA to UDOSKONALANIE - nie można udoskonalać rasy rozmnażając psy bez analizy ich rodowodów, pochodzenia i obiektywnej opinii innych ludzi, którzy oceniają czy moja suka nadaje się do hodowli czy nie (wystawy). Argument pieniężny jest śmieszny. Skoro chcesz kupić psa za rok to co miesiąc odkładaj sobie taką kwotę, którą w przyszłości będziesz musiała wydawać miesięcznie na psa - licząc naprawdę minimum 250 zł (moim zdaniem mniej się nie da wydać na dużego, zdrowego psa wliczając karmę- w tej cenie wcale nie najlepszą - szczepienia odrobaczenia i preparaty przeciw kleszczom) co w ciągu roku daje Ci kwotę 3000 zł - za tą sumę możesz sobie w Polsce przebierać w szczeniakach. Pomijając już, że na tym forum nie raz można znaleźć szczenięta niewystawowe, to w ciągu ostatniego miesiąca 2 razy widziałam na alegratce rodowodowe szczenięta za 1200 zł (nie wiem czy wystawowe czy nie ale wydaje mi się, że to nie jest wygórowana suma) więc kto szuka ten znajdzie...
Piszesz, że znasz kogoś kto rozmnaża psy pseudorasowe prawdopodobnie z miłości do psów a nie dla pieniędzy. Ja się pytam, skoro on tak z miłości te zwierzęta rozmnaża to po pierwsze czemu je jednak sprzedaje a nie rozdaje za darmo (bo przecież nie robi tego dla pieniędzy) a poza tym czemu oszczędza na tym żeby wyrobić swoim psom uprawnienia hodowlane? może te jego suki i psy nie są jednak zupełnie zdrowe i pewnie czegoś im tam brakuje do tego, żeby uprawnienia hodowlane dostać... no i po takich ,,wybrakowanych" rodzicach chcesz mieć szczeniaka?

[Juju]

A wracając do mojego przysłego psa- macie rację zaczne odkładać kase na psa z rodowodem. Tylko że czasami bardzo trudno jest znaleźć psa niewystawowego. Tak naprawdę to nie wiem gdzie szukać. na allegro czy innych tego typu serwisach rzadko są takie ogłoszenia a na stronach hodowli tez nie zawsze pojawiają się takie informacje. Ostatnio dzwoniłam do jednej hodowli psów oczywiście rodowodowych i właścicielka powiedziała mi, że cena psa niewystawowego kształtuje się w granicach 1500-1800 zl

Trzeba szukać szukać i jeszcze raz szukać i pytać hodowców z rożnych hodowli.
bodajże w zeszłym roku pani która poprosiła mnie o pomoc w znalezieniu hodowli zakupiła szczeniaka z rodowodem za o ile dobrze pamiętam 700zł sama był;am tym zaskoczona ale jednak mozna
Tylko pozostaje jeszcze fakt o którym pisało juz wiele osób przede mną , ze zakup szczeniaka to nie największy wydatek

[Brożkin]

Wesoła - ja mam psa, właściwie sukę absolutnie rodowodową, po przebadanych rodzicach, za drogie pieniądze i... chorą! Chorą, bo z dysplazją. Zarzucano mi już na tym forum, że o pieniądzach za dużo piszę, ale zaryzykuję jeszcze raz.
Jeśli nie stać Cię na psa z rodowodem, a różnica między takim psem a psem bez "papierów" to maksymalnie 1000zł (myślę, że to ekstremalny przykład), to 3 miesiące odkładania sumy potrzebnej na utrzymanie Berna pozwoli Ci kupić rodowodowego psa. Sama piszesz, że pies ma się pojawić za około rok, więc do tego czasu uzbierasz i na psa i na ekstra specyfiki dla niego.

Pomyśl już dziś o pieniążkach. Utrzymanie zdrowego psa, to faktycznie około 300zł. Jednak jeśli Twój piesek (z rodowodem czy bez) - czego Ci nie życzę - będzie chorował, to co wtedy? Ja nie liczę ile wydaję na utrzymanie mojej Bony, bo jest Ona dla mnie całym światem i liczenie pieniędzy na Jej zdrowie wydaje mi się chore. Wydaje tyle ile trzeba. Jeśli przyjdzie bieda, to sam nie zjem a Jej dam, ale weź proszę pod uwagę, że dobra karma to 200zł (weterynaryjna do 300zł), preparat na kleszcze, o którym pisze Natalia to w przypadku Bony 44zł/miesiąc. Do tego wizyty u wetów, suplementy typu Arthroflex (150zł na trzy miesiące) itd, itp.
Jeśli przyjmiesz, że w miesiącu na chorego psa wydajesz 500-600zł, to czy warto oszczędzić Ci nawet ten 1000zł przy zakupie? Myślę, że nie...
Pomijam tu bardzo ważny aspekt napędzania maszyny, która nazywa się pseudohodowla. Piszesz, że znasz kogoś, kto rozmnaża psy bez papierów i je kocha. Wierzę! Ale ilu jest takich, który psy traktuje jak maszynki do robienia pieniędzy! Nigdy o takiej "hodowli" nie słyszałaś? Podłe warunki, psy w klatkach dla królików, chodzące po metalowej siatce, żeby odchody łatwiej wydostawały się z klatki. Każdy sprzedany pies bez rodowodu, to zachęta dla kolejnego oprawcy, aby założyć pseudohodowlę. Nawet jeśli ten piesek wyszedł z fantastycznego domu i miał super warunki, to ktoś kto uważa, że pies to rzecz widzi to, a w jego głowie pojawia się myśl: "ja też tak będę zarabiał. Zrobię sukom klatki po królikach, będę miał 1200 szczeniąt w roku i taaaaką kasę".
Jak się poczujesz, kiedy zobaczysz w TV kolejny reportaż o zlikwidowanej pseudohodowli mając świadomość, że dołożyłaś swoją cegiełkę do tego dramatu? Pomyśl o tym!
Jest na tym forum wielu fantastycznych hodowców. Zwróć się do nich, może znajdą Ci pieska z wadliwym umaszczeniem, ale z pewną przeszłością i charakterem Berneńczyka. Nie masz pojęcia jak to jest ważne! Ja też nie miałem, ale się tego nauczyłem. Masz jeszcze rok, więc czytaj, czytaj, czytaj.
Życzę mądrych decyzji!