Bostonku, wszystkiego, ale to wszystkiego najlepszego, ode mnie
Właśnie wróciłam z urodzin

Pokerzyna , prostak jeden, składał siostrzeńcowi życzenia, hmm, nieco warkotliwie

chyba sie skończył okres ochronny na szczeniaka

bo się nam psiury za łby wzięły, ale na szczęście szybko przestały
Bosiu raz jeszcze naj naj, jesteś superową walentynką
